Nie przegap
Strona główna / Wielki szok, czy odgrzewanie portugalskiego kotleta?

Wielki szok, czy odgrzewanie portugalskiego kotleta?

Cristiano Ronaldo
Wakacje i okno transferowe daleko za nami, więcej osób myśli raczej o zbliżającym się okresie zimowych zakupów. Prawdopodobnie prym w robieniu sobie poświątecznych i noworocznych prezentów będzie wiodło przedsiębiorstwo Abu-Dabi Investment Group, jednak The Times wypuścił na światło dzienne informację, która arabskie szaleństwa może sprowadzić do wiadomości drugiej kategorii. Jeden z najsłynniejszych na świecie dzienników podał, że Manchester United i Real Madryt uzgodniły warunki przejścia Cristiano Ronaldo z zespołu mistrzów Anglii do drużyny mistrzów Hiszpanii.

Kiedy w końcu cała transferowa saga się zakończyła, kiedy już nawet sam Calderon zapowiedział, że jego zespół nie będzie się już więcej ubiegał o portugalskiego skrzydłowego, brytyjscy publicyści znowu próbują odpalić lont. Podobno informacja o ugodzie między oboma klubami wyciekła z Hiszpanii, od dyrektora stołecznego klubu, Pedro Trapote. W wywiadzie dla hiszpańskiego El Mundo miał on powiedzieć:

Jeśli pytacie mnie, co teraz zrobi Real Madryt, to powiem wam, że już podpisaliśmy umowę z najlepszym piłkarzem. Zostanie ona sfinalizowana najbliższego lata.

Pedro Trapote

Dziennikarze zareagowali w sposób oczywisty, pytając się Hiszpana, czy mówiąc o najlepszym piłkarzy ma na myśli Cristiano Ronaldo. Odpowiedź madryckiego działacza była nieco wymijająca, aczkolwiek dająca wysnuć oczywiste wnioski.

Mam na myśli najlepszego z najlepszych. A takim jest Cristiano, nikt inny. Ale lepiej o tym nie mówić, w umowie są pewne klauzule, które zabraniają nam mówienia o tym teraz. Dla nas lepiej byłoby to ujawnić, ale nie powinniśmy tego robić. Ale w sumie to nic złego, prawda?

Pedro Trapote

Podobno ugoda pomiędzy klubami została zawarta w trakcie tegorocznego okienka transferowego. W myśl tej dżentelmeńskiej umowy, jak określił to The Times, włodarze obu klubów porozumieli się, że Ronaldo pozostanie jeszcze jeden rok w Anglii, po czym przeniesie się do Madrytu. Podobno wpływ na taką decyzję Portugalczyka miał Sir Alex Ferguson, który przekonał go do pozostania w zespole mistrzów Anglii jeszcze przez jeden rok.

Menedżer Czerwonych Diabłów podczas ostatniego okienka transferowego wypowiadał się krytycznie wobec ewentualnego transferu jego podopiecznego do Hiszpanii. Uważał, że jeśli Ronaldo postanowiłby przenieść się do Madrytu, to byłaby to najgorsza decyzja w jego karierze.

Myślę, że Ronaldo w całym zamieszaniu na temat transferu do Realu doskonale zdaje sobie sprawę gdzie mu najlepiej. Tym miejscem jest Manchester. Jestem odpowiedzialny za wszystkich moich graczy, a także za ich przyszłość. To tak, jak gdybyś próbował udzielać rad synowi. Zawsze udzielisz możliwie najlepszej podpowiedzi. Myślę, że dla 23-letniego piłkarza Real Madryt nie jest najlepszym klubem. Uważam, że decyzja Ronaldo o wyborze Realu byłaby najgorszą z możliwych w jego karierze.

Sir Alex Ferguson

Zarówno szkoleniowiec Manchesteru United, jak i dyrektor generalny klubu, David Gill, zapewniają od długiego czasu, że nie mają zamiaru sprzedawać Ronaldo i nie pozwolą mu odejść przed wygaśnięciem obowiązującego go kontraktu. I choć Cristiano prawdopodobnie zawdzięcza obu panom więcej, niż komukolwiek w swojej karierze, co jakiś czas (najczęściej w okolicach okienek transferowych) przypomina o swoim uwielbieniu wobec Realu Madryt i chęci grania w białym trykocie.

Niektórzy przestają się dziwić, gdy padają konkretne liczby. Jeśli chodzi o matematykę i finanse, klub ze stolicy Hiszpanii nigdy nie należał do minimalistów. Jeśli ktoś pamięta poprzedni rekord transferowy, 76mln euro za jednego gracza (Zinedine Zidane), wie, że ustanowił go właśnie ten klub. Tym razem madryccy działacze chcą jeszcze bardziej podnieść poprzeczkę – padały już propozycje rzędu 80mln euro. Gaża Portugalczyka miałaby wynosić około 6mln euro za rok grania dla mistrzów Hiszpanii.

Choć informacja może się okazać preludium najważniejszego piłkarskiego wydarzenia przyszłego roku, na razie należy podchodzić do niej ze sporą rezerwą. Mistrzowie Hiszpanii z sezonu 2007/2008 zajmują dopiero szóste miejsca w Primera Division, tracąc do lidera, Barcelony, aż dwanaście punktów. Wiele osób doszukuje się w wypowiedzi Trapote próby odciągnięcia uwagi od bardzo złej postawy zespołu Los Blancos i kolejnego medialnego zagrania Calderona, który wśród kibiców cieszy się coraz mniejszą popularnością.

Nikt ze strony angielskiej nie skomentował jeszcze całego zamieszania, jednak informacja zaczyna się coraz bardziej rozpowszechniać, w niektórych budząc przyjemny dreszcz, w innych nutę przerażenia. We mnie, jak w wielu kibicach mistrzów Anglii, cała ta sprawa budzi dość ambiwalentne uczucia. Z jednej strony wolałbym, żeby najlepszy zawodnik świata grał w moim ulubionym klubie i razem z nim zdobywał wszystkie możliwe nagrody, jednak z drugiej cała ta transferowa saga, na czele z zachowaniem skrzydłowego zaczyna działać mi na nerwy. I choć prawdopodobnie informacja El Mundo, powtórzona przez The Times to tylko odgrzewany portugalski kotlet albo kolejna próba ratowania swojego wizerunku przez Calderona, będę wyczekiwał jakiejkolwiek reakcji ze strony angielskiej, która potwierdzi lub zdementuje tę informację.

Przewiń na górę strony