Nie przegap
Strona główna / Manchester United / The Treble miesiąc po miesiącu

The Treble miesiąc po miesiącu

The Treble miesiąc po miesiącu
Zdobycie The Treble nie nastąpiło w jeden dzień… Dziewięć lat temu wielki triumf Manchesteru United był wynikiem ciężkiej pracy na przestrzeni całego sezonu. Oficjalna strona klubu postanowiła przypomnieć kibicom wspaniałą kampanię „Czerwonych Diabłów”, która doprowadziła ich do „Ziemi Obiecanej”, miesiąc po miesiącu. Całą serię rozpoczniemy jednak od września 1998 roku, gdy w pierwszym meczu fazy grupowej LM rywalem Man Utd był klub z Hiszpanii… Czyżby dobry omen?

Liga Mistrzów

Wspominki zaczniemy właśnie od europejskich rozgrywek, na których cała niesamowita historia z tamtego sezonu się zakończyła. Manchester United musiał walczyć o miejsce w fazie grupowej Champions League w kwalifikacjach. Los skojarzył Anglików z mistrzem Polski, ŁKS-em Łódź. Dwumecz zakończył się wynikiem 2:0 dla zespołu sir Aleksa Fergusona (2:0 na Old Trafford, 0:0 w Polsce). Nagrodą za tę walkę był występ w grupie D, którą spokojnie można było określić mianem „grupy śmierci” – przeciwnikami Man Utd była słynna Barcelona i niemniej wielki Bayern Monachium. Stawkę uzupełniali, nie ma co ukrywać, „chłopcy do bicia”, czyli zespół Brondby z Kopenhagi. Start rozgrywek był ciężki, bo to właśnie „Duma Katalonii” była pierwszym rywalem „Czerwonych Diabłów”.

Linię napadu MU tworzyli w tym spotkaniu Ole Gunnar Solskjaer i Andy Cole, natomiast Teddy Sheringham i Dwight Yorke pozostali na ławce rezerwowych. Tyle, że cały show ukradli pomocnicy. Strzelanie na Old Trafford rozpoczął Ryan Giggs. Walijczyk zachował się jak rasowy napastnik i uderzeniem głową pokonał golkipera gości. Później Paul Scholes dobił uderzenie z przewrotki Yorke’a. W drugiej połowie do roboty wzięli się piłkarze z Katalonii i za sprawą Andersona i Giovanniego doprowadzili do wyrównania. Manchester znów objął prowadzenie po jednym najładniejszych rzutów wolnych Davida Beckhama w jego karierze. Jednak nadzieje na utrzymanie wyniku 3:2 legły w gruzach, gdy ręką we własnym polu karnym zagrał Nicky Butt, za co dodatkowo został ukarany czerwoną kartką. Końcowy wynik meczu ustalił Luis Enrique z rzutu karnego.

Spotkanie z Bayernem na Olympiastadion w Monachium stało na podobnym poziomie, choć kibice zobaczyli „tylko” cztery gole. Przez długi czas Manchester prowadził 2:1 po golu Scholesa w 49. minucie, ale w doliczonym czasie gry Peter Schmeichel popełnił błąd, co było dla niego rzadkością, w wyniku czego Giovane Elber zdobył swojego drugiego gola i ustalił wynik spotkania na 2:2.

Premier League

Manchester rozpoczął sezon z myślą o odzyskaniu mistrzowskiego tytułu, który parę miesięcy wcześniej wywalczył debiutujący w Arsenalu w roli menedżera, Arsene Wenger. Sierpień nie był zbyt udanym miesiącem dla Man Utd – zespół Fergusona wywalczył tylko dwa punkty z możliwych sześciu, ale jakby tego było mało, wiele mówiło się o ofercie kupna klubu przez firmę British Sky Broadcasting należącą do Ruperta Murdocha. Propozycję opiewającą na 625 milionów funtów odrzuciła brytyjska Komisja antymonopolowa twierdząc, że przyniosłoby to szkodę zarówno dla rynku telewizyjnego, jak i dla jakości brytyjskiego futbolu.

Ale skupmy się na tym, co najistotniejsze. Wyobraźcie sobie nastroje na Old Trafford, gdy Mark Kinsella, reprezentacyjny kolega Roya Keane’a, wyprowadził Charlton Athletic na prowadzenie po pół godzinie gry. Na szczęście wyczucie czasowe Solskjaera było jak zwykle idealne – Norweg wyrównał zaledwie siedem minut później. Tuż przed przerwą gola na 2:1 dla MU zdobył Yorke, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach „Czerwonych Diabłów”. Po 90 minutach rezultat na tablicy świetlnej brzmiał 4:1 dla gospodarzy, bo obaj strzelcy dołożyli po kolejnym trafieniu. Trzy dni później Yorke przypieczętował zwycięstwo Man Utd w spotkaniu z Coventry City, ustalając wynik meczu na 2:0 (pierwszego gola zdobył Ronny Johnsen). Wyglądało na to, że „Czerwone Diabły” są gotowe na potyczkę ze zdobywcą podwójnej korony z poprzedniego sezonu, Arsenalem.

Niestety, to spotkanie nastąpiło zaledwie cztery dni po wspomnianym, wyczerpującym pojedynku z Barceloną i tak, jak w spotkaniu o Tarczę Dobroczynności, Manchester został „rozstrzelany” przez Arsenal aż 3:0. Dodatkowo przy stanie 2:0 dla gospodarzy czerwoną kartką został ukarany Nicky Butt, po raz drugi w sezonie. Nie było jednak czasu na lizanie ran, bo już cztery dni później na Old Trafford przyjechał FC Liverpool. Kibice „The Reds” szydzili z United śpiewając coś o sprzedaniu duszy dla telewizji Sky, ale ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Dzięki karnemu wykonanemu przez Denisa Irwina i fantastycznemu uderzeniu piłkarza miesiąca, Paula Scholesa, gospodarze wygrali 2:0 i zamknęli usta fanom przyjezdnych.

Sierpień – Wrzesień 1998

Tarcza Dobroczynności
09.08 Arsenal – Man Utd 3:0

Liga Mistrzów
12.08 Man Utd – ŁKS Łódź 2:0 (Giggs, Cole)
26.08 ŁKS Łódź – Man Utd 0:0
16.09 Man Utd – Barcelona 3:3 (Giggs, Scholes, Beckham)
30.09 Bayern – Man Utd 2:2 (Scholes, Yorke)

Premier League
15.08 Man Utd – Leicester 2:2 (Beckham, Sheringham)
22.08 West Ham – Man Utd 0:0
09.09 Man Utd – Charlton 4:1 (Solskjaer 2, Yorke 2)
12.09 Man Utd – Coventry 2:0 (Johnsen, Yorke)
20.09 Arsenal – Man Utd 3:0
24.09 Man Utd – Liverpool 2:0 (Irwin, Scholes)

Przewiń na górę strony