Wideo z meczu Everton – Manchester United

Napisane przez: Michalina Chabowska w Bez kategorii 25 października 2008 o 12:36 8 komentarzy

Witam wszystkich kibiców Manchesteru United i zapraszam na relację video z meczu „Czerwonych Diabłów” z Evertonem. Zwycięstwo w tym meczu będzie niezwykle ważnym – pozwoli ono bowiem znacznie przybliżyć się do czołówki. Jeżeli United wywiezie z Liverpoolu 3 punkty może awansować nawet na trzecie miejsce w tabeli (obecnie zajmują piątą pozycję). Pomoże im w tym zapewne fakt, że w hicie kolejki zmierza się zespoły Chelsea i Liverpoolu.

Przejdź do relacji video na żywo

Dzisiejsi rywale zajmują szesnaste miejsce w tabeli, jednak mimo wszystko – jak każdego zresztą rywala – nie można lekceważyć. W historii oba zespoły spotykały się 176 razy. United wygrało 76 spotkań, Everton – 61, a 36 razy padł remis. Różnica w bilansie bramkowym jest niewielka – 259:250. Spoglądając na mecze ligowe będzie to ich 159 mecz. „Czerwone Diabły” okazały się lepsze w 69 meczach, przegrały 52, 37 razy był remis, zaś bilans bramkowy wynosi 245:229. W Premier League jednak United nie dało szans do popisu Evertonowi. Wygrało 25 z 32 meczów, a bilans bramkowy to… 67:25!

Obecną formę obu zespołów można określić tylko jednym słowem: przepaść. „The Toffes” nie wygrali siedmiu ostatnich spotkań, odpadli Pucharu Ligi i z Pucharu UEFA. Manchesterowi United idzie znacznie lepiej – wygrał 6 ostatnich meczów i nadal, z powodzeniem, walczy w pucharach. Powodzenie „Czerwonych Diabłów” jest w dużym stopniu spowodowane wspaniałą formą byłego zawodnika Evertonu, Wayne Rooneya. Anglik może być przysłowiowym „katem” na obronę Evertonu, która jest najsłabszą w całej lidze (18 straconych goli).

Co by nie powiedzieć dzisiejszy rywal bardzo „leży” United. Pomijając rzeczy wymienione powyżej jest coś jeszcze: „Diabły” w meczach z Evertonem zdobyli najwięcej punktów (79), wygrali najwięcej meczów (25) i strzelili najwięcej bramek (67) w Premier League.

Wypowiedzi przedmeczowe

Wayne Rooney liczy na to, iż uda mu się podtrzymać wspaniałą strzelecką passę i jednocześnie sprawi sobie urodzinowy prezent…

Mecz z Evertonem na ich stadionie to coś, o czym myślę już od początku każdego sezonu – powiedział Rooney w ekskluzywnym wywiadzie dla ManUtd.com – Już nie mogę się doczekać tego meczu. W tym roku jest tak, że mecz z Evertonem wypada dzień po moich urodzinach, więc na pewno będę chciał strzelić bramkę i poprowadzić drużynę do zwycięstwa.

Większość mojej rodziny kibicuje Evertonowi i chodzą na wszystkie jego mecze. Z pewnością woleliby, żeby moja bramka dała remis – to byłby idealny rezultat dla mojej rodziny! Ale ja będę starał się z moją drużyną o 3 punkty. Musimy kontynuować dobrą passę.

Za każdym razem, gdy przyjeżdżamy na Goodison Park, jest tak samo – aby grać piłką i stwarzać sobie sytuacje, trzeba się naprawdę ciężko napracować.

Kibice Evertonu to prawdziwi fani futbolu. Zawszą stwarzają wspaniałą atmosferę. To zmotywuje mnie jeszcze bardziej do pokazania się z dobrej strony. Wiem, że będzie trudno. Musimy zagrać swoją grę i mieć nadzieję, że to wystarczy do zwycięstwa.

Wayne Rooney

Składy obu zespołów

Na ławce rezerwowych ponownie znalazł się Carlos Tevez, gdyż SAF ponownie postawił na atak Rooney – Berbatov. Do pierwszej „jedenastki” powracają jednak Rio Ferdinand i Patrice Evra, którzy z powodu kontuzji opuścili wtorkowy mecz z Celtikiem Glasgow.
Everton:
Howard – Neville, Yobo, Jagielka, Lescott; Arteta, Fellaini, Osman, Pienaar; Saha, Yakubu.
Ławka rezerwowych: Nash, Baines, Castillo, Vaughan, Nuno Valente, Rodwell, Anichebe.

Manchester United:
Van der Sar – Brown, Ferdinand, Vidić, Evra; Ronaldo, Fletcher, Giggs, Park; Berbatow, Rooney.
Ławka rezerwowych: Kuszczak, Neville, Anderson, Nani, O’Shea, Evans, Tevez.