Nie przegap
Strona główna / Fundament się sypie(?)

Fundament się sypie(?)

Fundament się sypie(?)
W ciągu ostatnich paru lat przyzwyczaił nas do tego ż jest jednym z najlepszych obrońców świata, a powiedzenie że jest najlepszy nie powodowało jakiegoś wielkiego sprzeciwu. Bez specjalnego wysiłku, z pewną elegancką nonszalancją zabierał piłkę spod nóg tuzom światowego napadu.

»Podyskutuj na forum: Rio Ferdinand

W piłce nic nie jest jednak wieczne, rzadko kiedy jest długotrwałe nawet. Bezbłędna maszyna o imieniu Rio zaczęła się coraz częściej psuć. W bolesnym finale Champions League nie upilnował Lionela Messiego, który strzelił bramkę. Jeszcze wcześniej, kiepski występ zaliczył w klęsce z Liverpoolem, przyćmiony jedynie przez wyczyny Vidicia.

Rio może być naszym kolejnym graczem zniszczonym przez kontuzje. Pojawiające się co jakiś czas dolegliwości, nie pozwalające poczuć gry, wbić się na pełnię formy i nie dające komfortu psychicznego w interwencjach.

Wcześniej spotkało to Gargego Neville`a. Nasz kapitan miał roczną przerwę, spowodowaną poważną kontuzją. Jego powrotu wszyscy wyczekiwali z niecierpliwością, by po nim łapać się za głowy. Gary był wolny, niedokładny, niepewny, groźny dla własnej drużyny. Kiedy dochodził do łapania się na średnią dyspozycję (niesamowicie daleką od tego jak grał przed kontuzją) łapał też jakiś uraz.

Mimo niesamowitej ilości pomyj wylewanych na Neville`a, nie zaliczył on tak spektakularnych wpadek jak Rio. U tego ostatniego ostatnio roi się od paskudnych baboli. Obie bramki z meczu Anglii z Holandią obciążają w pewnym stopniu jego konto, jego kiepska dyspozycja w meczu z Ukrainą, to kłuje w oczy. Podanie do Bellamy`ego w dziwacznym meczu z Shitty może stanowić pewny wyznacznik tego jak rozkojarzony jest nasz obrońca.

Tylko raz Rio zaliczył mniej występów na Old Trafford niż w zeszłym roku, kiedy ciągnęła się za nim powracająca kontuzja pleców. Były to rozgrywki sezonu 2003/04 kiedy został zdyskwalifikowany na 4 miesiące za niestawienie się na kontroli dopingowej. To zestawienie mówi samo za siebie. Przypadek, czy nasz fundament się sypie?

Samo nic się nie poprawia. Możliwe że czas by Rio rozstał się z reprezentacją Anglii. Na pewno nie teraz, ale po mundialu w RPA będzie odpowiedni moment. Pomogło to Scholesowi, może też pomóc Rio. To boli kiedy wielki zawodnik zacznie grać okrutnie słabo. A Rio jest jednym z największych.

Przewiń na górę strony