Nie przegap
Strona główna / Archiwum tagów: Eric Cantona

Archiwum tagów: Eric Cantona

Konkurs: „Buntownik, który został królem”

Ogłaszamy rozpoczęcie konkursu „Buntownik, który został królem”! Przez najbliższe trzy dni będziemy czekać na Wasze zgłoszenia, a najlepsi uczestnicy, którzy wezmą udział w naszej zabawie otrzymają książkowe nagrody m.in. biografie Érica Cantony opublikowane przez Wydawnictwo Anakonda.

Czytaj dalej »

Cantona. Buntownik, który został królem

Zgłosiłam się do napisania recenzji książki „Cantona. Buntownik, który został królem” (ang. Cantona. The Rebel who Would be King) nie dlatego, że dwóch wicenaczelnych po cichu mi dopingowało, ale dlatego, że twierdzę, że jestem fanką Manchesteru United, a tak naprawdę ...

Czytaj dalej »

Historia pewnej porażki

Historia pewnej porażki 9 kwietnia 1997 roku, trwa kolejna kampania europejska Manchesteru United, który pod wodzą Alexa Fergusona stara się nawiązać do sukcesów z 1968 roku i rzucić wyzwanie europejskim potęgom. W półfinale Ligi Mistrzów trafia na niezwykle trudnego rywala, jakim była w owym czasie Borussia Dortmund, kierowana przez Ottmara Hitzfelda. W pierwszym meczu rozgrywanym w Niemczech skład United oparty był na świetnych, chociaż niedoświadczonych wychowankach i zawodnikach sprowadzonych do klubu w młodym wieku.

Czytaj dalej »

Kiedy mewy śledzą łajbę… – 15 lat po wybryku Cantony

Cantona Kung Fu Wczoraj – 25 stycznia – minęła piętnasta rocznica pamiętnego meczu Manchesteru United przeciwko Crystal Palace, w którym Eric Cantona (słusznie czy niesłusznie) odesłany z boiska po czerwonej kartce, nie wytrzymał wyzwisk kierowanych pod jego adresem przez dwudziestoletniego fana CP i postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość. Cóż się zmieniło od tamtego czasu...? Zastanówmy się.

Czytaj dalej »

He’s not a man. He’s Cantona.

He's not a man. He's Cantona. Są tacy piłkarze w niebie i na ziemi, o których się nie śniło kibicom. Na pewno jednym z nich jest King Eric. Pierwszy Francuz, którego pokochali Anglicy (bądź kolejny, którego znienawidzili). Kibice United go uwielbiali. Fani innych klubów go nie znosili. Za bezkompromisowość, szczerość, nonszalancję, bezpośredniość. Za jego charakter.

Czytaj dalej »

LooKING for ERIC – recenzja

Looking for Eric Już w maju informowaliśmy o nowym filmie, w którym jedną z głównych ról gra nie kto inny jak Eric Cantona. Jeśli znajdują się tutaj osoby, które jeszcze go nie oglądały to zapraszam gorąco przeczytania tej recenzji – gwarantuję, że jeszcze bardziej będziecie chcieli go obejrzeć.

Czytaj dalej »

Top 50 największych graczy Manchesteru United

George Best W historii klubu z Old Trafford przewinęło się wielu wspaniałych piłkarzy, którzy zachwycali ówczesnych kibiców a dzisiaj inspirują kolejne pokolenia. Portal Times Online przygotował zestawienie 50 największych graczy w historii Manchesteru United. Czy angielscy dziennikarze trafili w gusta kibiców? Zapraszamy do lektury!

Czytaj dalej »

Cantona who?

Cantona who? Gdy ktoś kiedyś spyta, w jakich piłkarskich czasach przyszło Wam żyć, większość z Was odpowie: „W czasach sir Alexa Fergusona, Ryana Giggsa, Davida Beckhama i Erica Cantony”. Gdy ktoś spyta, którego z nich uważaliście za najlepszego lub tego, który najlepiej zapadł Wam w pamięć, część z Was odpowie Cantona, a przynajmniej będzie poważnie brała go pod uwagę. Niestety, nie będę należał do tej grupy. Ku mojemu szczeremu smutkowi nazwisko Francuza znaczy dla mnie tyle, co nazwisko Mereditha czy Besta. Jest odległą legendą, którą znam li tylko ze słyszenia.

Czytaj dalej »
Przewiń na górę strony