Nie przegap
Strona główna / Aktualności / Everton odrzuca drugą ofertę United za Bainesa i Fellainiego!
Everton odrzuca drugą ofertę United za Bainesa i Fellainiego!

Everton odrzuca drugą ofertę United za Bainesa i Fellainiego!

Manchester United złożył w czwartek drugą propozycje wysokości 36 milionów funtów za duet z Evertonu Marouane Fellaini oraz Leighton Baines, jednak ponownie została ona odrzucona przez The Toffies- donoszą najpoważniejsze dzienniki w Anglii The Telegraph oraz The Guardian.

Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Czerwone Diabły złożyły propozycje opiewającą na 28 milionów funtów, wyceniając Belga na 16 milionów, natomiast Anglika na 12 milionów. Została ona odrzucona przez The Toffies z zastrzeżeniem, że jest śmieszna i obraźliwa.

Teraz pomimo zwiększenia kwoty o 8 milionów Everton ponownie odrzucił zakusy Czerwonych Diabłów, pomimo tego, że rozmowy na temat transferu prowadził osobiście menadżer United David Moyes z prezesem The Toffies Billy’em Kenwrightem.

Następca Szkota na stanowisko menadżera Evertonu Roberto Martinez stwierdził, że nic nie wie o nowej propozycji United, jednak zastrzegł, że to prezes The Toffies Kenwright ma decydujący głos w kwestii transferów na Goodison Park.

Fellaini miał w swoim kontrakcie klauzule w wysokości 23.5 miliona funtów, która wygasła wraz z końcem Lipca i Hiszpan twierdzi, że Everton nie sprzeda go za mniejszą kwotę, choć klauzula ma być ponownie aktywna w Styczniu. Co do Baines’a to jest to już trzecia propozycja Czerwonych Diabłów odrzucona przez The Toffies. Mówi się o tym, że Mistrzowie Anglii mieli by większe szanse powodzenia gdyby złożyły indywidualną ofertę za Belga. Martinez ma plan awaryjny w przypadku odejścia Fellainiego w postaci sprowadzenia do klubu swojego byłego podopiecznego z Wigan Athletic James’a McCarthy’ego. Hiszpan pytał swoich byłych przełożonych za ile skłonni byliby sprzedać gracza, a Ci wycenili go na 15 milionów funtów. Innym potencjalnym celem The Toffies jest Garteth Barry z Manchesteru City, który choć zarabia na Etihad Stadium 120 tys funtów jest skłonny poruzmieć się w kwestii przejścia na Goodison Park.

Pomimo twardej postawy Evertonu o braku chęci sprzedaży graczy, Martinez stwierdził, że klub musi być gotowy na wszystko przed zamknięciem okienka transferowego w poniedziałek. Hiszpan poinformował również, że pozostawia negocjacje z United w kwestii graczy prezesowi Bill’owi Kenwrightowi

Nic mi nie wiadomo na temat nowej oferty United- mówi Martinez

Powiedziałem prezesowi, że nie muszę wiedzieć o wszystkim co się dzieje w kwestii transferów, chcę tylko poznać ostateczną decyzję jeśli coś się wydarzy.

Mam już dość słuchania tekstów w stylu ‘ten powiedział to, ten powiedział tamto”. To jest delikatna sytuacja, ponieważ mówimy o stosunkach między prezesem, a  poprzednim menadżerem klubu Davidem Moyesem, którzy razem współpracowali przez 11 lat. Wiele rzeczy zostało powiedziane publicznie i ja nie chcę w tym uczestniczyć. Nie otrzymałem jednak, żadnych informacji, że coś się zmieniło.

Martinez zaprzeczył również informacjom mówiącym o tym jakoby Baines poprosił o przejście do United

Nic takiego nie miało miejsca. Ale to co gracze mówią w konkretnej sytuacji, może się poźniej zmienić. Jedyne co mogę powiedzieć to, że Leighton czuje się związany z Evertonem i jest bardzo wdzięczny klubowi za możliwość rozwoju jaką mu dał. Jeśli jednak klub pokroju Manchesteru United interesuje się nim, to jest dla niego wielki komplement i tak podejdźmy do tej sprawy.

Jak na razie Fellaini ani Baines nie złożyli oficjalnego wniosku o transfer, ani także nie wyrazili chęci odejścia z klubu. Jednak taka szansa jak przejście do United nie zdarza się często i głośno spekuluje się o tym, że obaj gracze chętnie przenieśli by się do Czerwonych Diabłów. Martinez zdaje sobie sprawę, że gracze mogą być sfrustrowani w przypadku gdyby transakcja nie doszła do skutki, twierdzi jednak, że jest na to przygotowany.

Tak to bywa w futbolu, nie tylko w Evertonie.

To interesująca rozmowa. Czy kluby powinny trzymać graczy gdy Ci są w słabej formie, albo mają kontuzje, a następnie pozwolić im odejść kiedy zaczynają spisywać się dobrze? Za każdym razem kiedy masz dobrych piłkarzy, musisz być przygotowany na to, że będą chcieli odejść, bo sądzą, że trawa gdzie indziej jest bardziej zielona? To nie działa w ten sposób. Trzeba mieć szacunek dla klubu, który dał Ci szanse pokazania się, który w Ciebie wcześniej zainwestował. Sprawy muszą toczyć się odpowiednio dla każdej ze strony.

W przeciwnym wypadku konkurencja upadnie ponieważ Real Madryt czy Barcelona zawsze będą mieli najlepszych graczy w najwyższej formie. Generalnie trzeba być jednak realistą w futbolu.  Oczywiście piłkarze zawsze stawiają sobie nowe wyzwania, chcą grać w Lidze Mistrzów i walczyć o trofea. Są jednak dobre historie na ten temat. Michael Owen opuścił Liverpool na rzecz Realu Madryt, aby wygrać Ligę Mistrzów, a to Liverpool ją zdobył. W futbolu nic nie jest zagwarantowane. Kluby muszą być silne- na pewno silniejsze niż piłkarze.

Źródło: Guardian/ The Telegraph

Przewiń na górę strony