Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Czarny Dzień w historii Manchesteru United

Czarny Dzień w historii Manchesteru United

To miał być zwykły dzień. Mroźny i śnieżny 6 lutego 1958 roku. Piłkarze Manchesteru United wraz ze sztabem szkoleniowym oraz dziennikarzami wsiedli na pokład samolotu linii lotniczych Elizabethan, aby po spotkaniu w ramach Pucharu Mistrzów z Crveną Zvezda Belgrad udać się w drogę powrotną na zasłużony odpoczynek. Niestety, wielu z nich już nigdy nie dotarło do ojczyzny. Samolot zmuszony był do międzylądowania w Monachium, aby uzupełnić paliwo. Po zatankowaniu maszyna miała od razu ruszyć do Anglii. Z powodu problemów technicznych przerwano dwie pierwsze próby startu, trzecia z nich zakończyła się największą tragedią w historii piłki nożnej. Samolot z 43 osobami na pokładzie nie oderwał się od ziemi, przebijając ogrodzenie monachijskiego lotniska, a następnie uderzając w pobliski dom, drzewo i garaż. W wyniku wybuchu oraz odniesionych obrażeń zginęły 23 osoby. Od tamtej pory dzień 6 lutego jest czarną kartą w historii naszego klubu oraz całej piłki nożnej. Na szczęście futbol w Manchesterze nie zginął.

Na pokładzie rozbitego samolotu były 43 osoby, w tym ówczesny menedżer Czerwonych Diabłów – sir Matt Busby. Tragedia w Monachium od razu wstrząsnęła całym piłkarskim światem, swoją pomoc zaoferowały liczne kluby z Anglii oraz samo Football Association. W wyniku katastrofy zginęło 8 piłkarzy Manchesteru United, sekretarz klubu, dwóch trenerów, 7 dziennikarzy, kibic, steward, jeden z pilotów oraz agent biura podróży. Pomimo tak wielkich strat zespół nie załamał się. Jimmy Murphy podjął się trudnego zadania odbudowy klubu, który już 7 lat po tragedii w Monachium sięgnął po mistrzostwo kraju, a 3 lata później po Puchar Mistrzów. Katastrofę przeżyli m.in. Matt Busby – jeden z największych trenerów United w historii, oraz Bobby Charlton – najlepszy strzelec i legenda klubu z Old Trafford. Dzięki wysiłkom zarządu i piłkarzy, pomocy innych zespołów i wsparciu kibiców futbol w Manchesterze nie zginął.

Dziś mija 55 lat od tego smutnego wydarzenia. Kolejna rocznica tej tragedii przypomina nam o heroizmie ludzi, którzy odbudowali nasz zespół oraz o cierpieniu, które wpisane jest w dumną historię Manchesteru United. Dla uhonorowania ofiar tamtej katastrofy obecni piłkarze oraz sztab szkoleniowy wicemistrza Anglii, którzy zobaczyli projekcję filmu o tragedii „The Busby Babes”. Specjalnego wywiadu udzielił Ryan Giggs, który powiedział:

Ryan GiggsMyślę, że to bardzo ważne, aby wiedzieć jak grały „Busby Babes” i jak dobrym zespołem byli przed katastrofą lotniczą oraz jak sir Matt Busby zbudował kolejny wspaniały zespół. Jest wiele ważnych dla nas rzeczy, musimy kontynuować ich spuściznę. Na przykład, fani chcą oglądać nowych, młodych graczy, znakomicie spisujących się w klubie i grających regularnie. My, jako indywidualni piłkarze i jako drużyna, musimy grać w odpowiedni sposób, aby zadowolić naszych fanów i zyskać kolejnych. Od tego zależy nasza przyszłość. Manchester United to klub, który nigdy nie stoi w miejscu, ale zawsze idzie do przodu. Sir Alex wciąż buduje wspaniały zespół, tak jak robił to sir Matt Busby, to decyduje o przyszłości klubu

Na czas obchodzenia rocznicy witryna internetowa klubu straciła swój czerwony kolor, który ustąpił barwom żałoby. Dziś cały piłkarski świat wspomina tamto wydarzenie, w którym zginęły nie tylko „kwiaty z Manchesteru”, ale również zwykli ludzie wykonujący swoją pracę. W katastrofie zginęli:

Piłkarze:

Geoff Bent

Roger Byrne

Eddie Colman

Duncan Edwards

Mark Jones

David Peg

Tommy Taylor

Liam Whelan

Dziennikarze:

Walter Crickmer

Bert Whalley

Tom Curry

Alf Clarke

Don Davies

George Follows

Tom Jackson

Archie Ledbrooke

Henry Rose

Eric Thompson

Frank Swift

A także II kapitan lotu Kenneth Rayment, agent biura podróży Bela Miklos, kibic Willie Satinoff i steward Tom Cable.

Ze swojej strony mogę jedynie dodać, że w takich dniach oprócz przygnębienia czuje się wielką dumę. Każdy człowiek, który przyczynił się do odbudowania tej drużyny jest dla mnie prawdziwym bohaterem. Po takich tragediach łatwiej jest powiedzieć „dość” i upaść, jednak sztab Manchesteru United na czele z sir Mattem Busby nie tylko odbudowali, ale wznieśli ten klub na wyżyny piłki nożnej. Dziś oprócz pamiętania o zmarłych w katastrofie, warto też pomyśleć o tych, dzięki którym możemy nazywać się kibicami Manchesteru United.

Cześć ich pamięci!

Przewiń na górę strony