Nie przegap
Strona główna / Cholerny południowiec!

Cholerny południowiec!

Zapewne każdy, kto oglądał sobotnie spotkanie, widział zachowanie Rafaela, który najnormalniej w świecie strzelił focha jak jakaś baba. Taki wstyd i to jeszcze na wyjeździe! Ferguson wystawia rękę do Brazylijczyka, a ten go bezczelnie omija, omija największą legendę United, po prostu olewa Fergusona… Mam nadzieje, że poukładał to sobie w tej kudłatej główce i wie, że takie postępowanie może załatwić mu szybki transfer – obojętnie gdzie.

Rozumiem frustracje gracza, który schodzi z boiska w 30. minucie spotkania, ale do diabła, czy on grał dobre spotkanie? Nie wydaje mi się. W szybkim tempie pracował na czerwoną kartkę i menadżer świetnie zareagował. Takiego Fergusona uwielbiam, ma to gdzieś, czy się komuś spodoba taka zmiana, czy nie, po prostu reaguje, aby Manchester odniósł kolejne zwycięstwo. Tu gra United, a nie przedszkole z brazylijskiej telenoweli!

Zrozumiałbym, gdyby Rafael kopnął w bidon, walnął łbem w ścianę, poryczał się… cokolwiek, ale nie zrozumiem takiego zachowania w stosunku do Bossa. Ostatnio czytałem, że Beckham po kilkunastu latach nadal twierdzi, że obawia się Fergusona. Chociaż mecze ogląda w telewizji! My tu mamy młokosa, który ledwo ustabilizował formę i wykręca, jak dla mnie, numer roku. Jeżeli Szkot naprawdę złagodniał, to najpewniej Rafaelowi się upiecze, a jeżeli nie, to może szybko dołączyć do brata, czy gdzie tam go zechcą.

Czy decyzja Fergusona była dyskusyjna? Nie! Była dobra, United wygrali spotkanie i działania podjęte przez Szkota bronią się wynikiem.

Przewiń na górę strony