Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Podcięte skrzydła Manchesteru

Podcięte skrzydła Manchesteru

Nie musiałem [a właściwie nie mogłem z powodu gości, którzy mnie wczoraj odwiedzili] oglądać całego meczu z Norwich City, żeby wiedzieć, że było to rozczarowujące spotkanie zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców Manchesteru. Widziałem natomiast całą pierwszą połowę nieporadności oraz przebłyski braku pozytywnych aspektów w grze Czerwonych Diabłów w drugiej odsłonie wczorajszych zawodów.

» 5 wniosków po meczu z Norwich City

Dla tych fanów United, którzy obejrzeli cały mecz przeciwko Kanarkom, był on zapewne jednym, wielkim zawodem, bo rozczarowali niemalże/praktycznie wszyscy. Ciężko winić za tę porażkę bramkarza, ale nie jestem też w stanie specjalnie Lindegaarda pochwalić. Jeśli miałbym szukać elementów, które nie były przygnębiające, to wydaje mi się, że nie zawalili (skupiam się jednak głównie na pierwszych czterdziestu pięciu minutach) Evra i Carrick, którzy byli co najwyżej przeciętni (i niestety jest to szukana trochę na siłę pochwała), oraz Hernández, który przynajmniej się starał.

Ferdinand momentami ewidentnie sobie nie radził, a Smalling z Rafaelem m.in. zawinili przy bramce. Giggs był bezproduktywny przez większą część pierwszej połowy – choć jednym genialnym zagraniem mógł asystować przy bramce van Persiego, dla którego było to zupełnie nieudane spotkanie – Holender był niewidoczny, a jego gra bezbarwna. Do gry nic nie wnieśli również skrzydłowi. Na ile jest to wina taktyki (podejmowane w tym sezonie próby odejścia od wykorzystywania bocznych sektorów boiska i ustawianie tam Rooneya), na ile kontuzji (brak Naniego, a może także Kagawy), a na ile braku umiejętności (Young, Valencia) – tego nie wiem, ale obawiam się, że jest to po części wypadkowa tych wszystkich elementów.

Running down the wing, Hear United sing, Viva Ronaldo

Sir Alex Ferguson przebudowuje w tym sezonie pomoc Manchesteru United. Sprowadził Japończyka z Borussii Dortmund (Powella pozwolę sobie pominąć, ponieważ jest on co najwyżej melodią przyszłości), dla którego tak naprawdę nikt nie zna do końca przeznaczonej roli. Nie wiadomo, czy Kagawa ma grać ofensywnego pomocnika podwieszonego za napastnikiem, czy jego miejsce jest w środku pola (i podobnie jak Anderson swego czasu miałby się on przebranżowić na bardziej cofniętą pozycję), czy wobec braku opcji na skrzydłach, ma on grać właśnie bardziej na boku drugiej linii.

Chyba najwyższy czas otworzyć oczy i przyznać, że sytuacja ze skrzydłowymi robi się dramatyczna. Dziś zapewne do głosu dojdą zwolennicy Naniego, którzy powiedzą, że ma on największy potencjał z dostępnych nam zawodników i, że bez niego Manchester obecnie nie istnieje. Niestety jego forma zawodzi w tym sezonie i nawet, jeżeli Antonio gra schematycznie i (niestety) nieefektywnie, a Ashley Young z każdym miesiącem spędzonym w United prezentuje się coraz gorzej, to Portugalczyk nie jest rozwiązaniem wszelkich naszych problemów. Nawet, jeśli miałby być naszym wybawcą, to niewykluczone, że jego odejście do innego klubu i tak jest już przesądzone (a kontuzja sfabrykowana przez samego zainteresowanego lub SAF-a).

Możemy gdybać, jak powinna wyglądać pomoc ekipy z Old Trafford i, jaką należy teraz obierać taktykę, aby nasz zespół osiągał jak najlepsze rezultaty. Ja zastanawiam się tylko, w kim jeszcze kibice Manchesteru pokładają swe nadzieje i kto zatem jest obecnie naszym najlepszym skrzydłowym (uwzględniając napastników, których niekiedy Ferguson cofa do drugiej linii, występującego sporadycznie przy linii bocznej Kagawę, a także Giggsa, który kiedyś był naszym nominalnym lewym pomocnikiem, a teraz z powodu braku szybkości, energii i zdrowia, wystawiany jest już praktycznie wyłącznie w środku pola). Kogo Wy najchętniej desygnowalibyście do gry w wyjściowej jedenastce?

Kto jest obecnie najlepszym skrzydłowym w United?

  • Antonio Valencia (29%, 37 głosów)
  • Nani (28%, 35 głosów)
  • Wayne Rooney (17%, 21 głosów)
  • Ashley Young (9%, 11 głosów)
  • Shinji Kagawa (6%, 7 głosów)
  • Ryan Giggs (5%, 6 głosów)
  • Robin van Persie (4%, 5 głosów)
  • Danny Welbeck (4%, 5 głosów)

Wszystkich głosujących: 127

Loading ... Loading ...

Ja miałbym ciężki orzech do zgryzienia, ale chyba zdecydowałbym się na wystawienie Younga i Valencii, który mimo braku skuteczności i tak na boku wygląda obecnie najpewniej z wymienionych zawodników. Poważnie zastanawiam się również, czy nie wolałbym postawić na Rooneya i zrezygnować przynajmniej z jednego skrzydłowego, bo ci i tak nic nie wnoszą, a choć nie jest to pozycja stworzona dla Wayne’a i na boku pomocy traci dużo ze swojej gry, to zawsze mógłby włączyć się do ataku, np. uzupełniając van Persiego i Chicharito, a przecież nie od dziś wiadomo, że Wazza jest jednocześnie najlepszym angielskim lewym obrońcą (w ogóle jest to najlepszy piłkarz na wyspach i, o ile jest zdrowy, powinien grać w każdym meczu – chociażby na bramce).

Mam nadzieję, że Boss to wszystko jakoś szybko poukłada i nasza pomoc zacznie znowu grać, jak przystało na Manchester United (seria dwóch, trzech nawet bardzo dobrych meczów, to jednak zdecydowanie za mało, jak na nasze standardy). Obawiam się jednak, że do osiągnięcia tego celu konieczne będą zakupy już w najbliższym okienku transferowym… A tymczasem realne wydaje się dodatkowe osłabienie zespołu poprzez szybką sprzedaż Naniego…

Przewiń na górę strony