Wideo z meczu Manchester United – Arsenal FC

Napisane przez: Intel w Bez kategorii 3 listopada 2012 o 13:16 0

Po tym, jak pechowo zakończony został październik, zawodnicy Manchesteru United z pewnością chcą powrócić na zwycięską ścieżkę. Nie będzie to jednak łatwe zadanie – w kolejnym ligowym hicie ich rywalem bowiem będzie podbudowany wtorkowym zwycięstwem nad Reading Arsenal. Spotkanie obu zespołów jak zwykle zwiastuje spore emocje, więc na otwierające ligowe zmagania w listopadzie starcie zapraszamy na Redloga!

Nie jest chyba niespodzianką, że to właśnie ten mecz stanowi największą atrakcję 10. kolejki Premier League. Mimo wszystko rozkład jazdy nie wyklucza hitchcockowskiego scenariusza: mamy mecz będących w czubie tabeli Fulham i Evertonu, ekipy ze ścisłej czołówki – Chelsea, Tottenham i City – zmierzą się odpowiednio ze Swansea, Wigan i West Hamem, jutro w bój o bezcenne punkty w kontekście utrzymania wyjdą QPR i Reading, a zainteresowanie budzić może też mecz Liverpoolu z Newcastle.

Wróćmy jednak do meczu United z Arsenalem. Obie ekipy zmęczone są zapewne 120-minutowymi bitwami w Pucharze Ligi, zakończonych różnym powodzeniem. Nie powinno to stanowić jednak szczególnego problemu – gospodarze z Chelsea w bój posłali drugi garnitur, zaś gościom zmęczenie rekompensuje skok morale i fakt, że mieli jeden dzień więcej na odpoczynek. Dobrze więc, że wobec braku stronniczości ze strony terminarza wynik rozstrzygną zapewne kwestie sportowe.

Sytuacja przedmeczowa – Manchester United

Kontuzje: Nemanja Vidić, Shinji Kagawa (uraz kolana); Phil Jones (uszkodzenie chrząstki kolanowej)
Występy niepewne: Chris Smalling (braki kondycyjne po kontuzji)

Ostatnia forma

Data	Rozgrywki	Rywal	Miejsce	Wynik	Strzelcy bramek
31.10.2012	Capital One Cup	Chelsea FC	Stamford Bridge	5:4	Giggs x2, Hernandez, Nani
28.10.2012	Premier League	Chelsea FC	Stamford Bridge	2:3	Luiz (samobój), van Persie, Hernandez
23.10.2012	Liga Mistrzów	SC Braga	Old Trafford	3:2	Hernandez x2, Evans

Skład w ostatnim meczu Premier League: de Gea – Rafael, Ferdinand, Evans, Evra – Carrick, Cleverley (Hernandez 65′), Valencia, Young, Rooney (Giggs 74′) – van Persie

Sytuacja w lidze: 2. miejsce, 21/27 punktów, bilans bramkowy 24:13

Sytuacja przedmeczowa – Arsenal FC

Kontuzje: Wojciech Szczęsny, Gervinho (uraz stopy); Łukasz Fabiański (kontuzja pleców); Kieran Gibbs, Abou Diaby (uraz uda); Tomas Rosicky (kontuzja nogi)
Występy niepewne: Alex Oxlade-Chamberlain (uraz biodra)

Ostatnia forma

DataRozgrywkiRywalMiejsceWynikStrzelcy bramek

30.10.2012	Capital One Cup	Reading FC	Madejski Stadium	5:7	Walcott x3, Giroud, Koscielny, Chamakh x2
27.10.2012	Premier League	QPR	Emirates Stadium	1:0	Arteta
24.10.2012	Liga Mistrzów	Schalke 04	Emirates Stadium	0:2	brak

Skład w ostatnim meczu Premier League: Mannone – Sagna, Vermaelen, Mertesacker, Santos – Ramsey, Wilshere (Walcott 67′), Arteta, Cazorla, Podolski (Gervinho 71′; Arshavin 81′) – Giroud

Sytuacja w lidze: 6. miejsce, 15/27 punktów, bilans bramkowy 14:6

Zawodnik wart uwagi: Theo Walcott
Choć Anglik nie uchodzi za postrach obrony, jego wydajność w tym sezonie jest naprawdę imponująca, bo średnio na każdą połowę meczu przypada jedno jego zagranie decydujące o zdobyciu bramki. Struś Pędziwiatr nie jest jednak mózgiem drużyny, i choć należy jako na tajną broń Arsene’a Wengera mieć go na uwadze, skupić się można też na jego kolegach. Olivier Giroud i Lukas Podolski wciąż mają pewne problemy ze skutecznością, ale warto spojrzeć na inny z nowych nabytków Arsenalu – Santiego Cazorlę, kreatora gry Kanonierów. Hiszpan w podstawowych statystykach wypada blado, ale to od niego w znacznej mierze zależy kształt gry londyńczyków.

Mecze bezpośrednie

Historia meczów bezpośrednich (ogólnie)

KlubZwycięstwaRemisyPorażkiBilans bramkowy

Manchester United	90	46	78	330:304
Arsenal FC	78	46	90	304:330

Historia meczów bezpośrednich (dla Premier League)

KlubZwycięstwaRemisyPorażkiBilans bramkowy

Manchester United	18	11	11	59:39
Arsenal FC	11	11	18	39:59

Nietrudno spostrzec, że im bliżej współczesności, tym lepiej wygląda dla United historia starć bezpośrednich. Od września 2006 roku Arsenal mimo ośmiu prób nie był w stanie zdobyć Old Trafford, tylko czterokrotnie trafiając do siatki, a tylko raz wywiózł remis – w przedostatniej kolejce sezonu w 2009 roku, kiedy to punkt zapewniał United mistrzostwo.

W poprzednim sezonie obie drużyny spotkały się dwukrotnie. W obu meczach górą okazali się podopieczni sir Alexa Fergusona, a ich zwycięstwo 8:2 z sierpnia 2011 roku na dobre zagościło w historii klubowej.

Od tego czasu jednak nastąpiły pewne przetasowania w kadrach obu zespołów. Głównym ruchem było przejście największej gwiazdy, najlepszego strzelca, lidera i kapitana Arsenalu – Robina van Persiego – na Old Trafford, gdzie kontynuuje wielkie strzelanie z ubiegłego sezonu. Zdaje się, że i dziś potwierdzić możę przed swoimi byłymi kolegami swoją wielką formę.

Wypowiedzi przedmeczowe

Mamy sporo opcji. Chicharito jest w świetnej formie, a ciągle idzie do przodu. Mamy też Robina van Persiego. Na pewno może liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony kibiców Arsenalu. Jest dojrzałym graczem, dużo pomaga swojemu zespołowi, gra ostatnio fantastycznie – na pewno wciąż go szanują. Ale na pewno Arsenal będzie dobrze zorganizowany w defensywie i przygotowany fizycznie. Wiem, że czeka nas z nimi ciężka przeprawa.

sir Alex Ferguson

Nowoczesna piłka wymaga od ciebie jak najczęstszego utrzymywania się przy piłce. Im częściej jesteś przy piłce, tym większą masz szansę kontrolować mecz. Na Old Trafford musimy starać się być w posiadaniu piłki. Musimy zagrać podobnie jak z City. Pokazaliśmy wielkie umiejętności przeciwko silnej drużynie i mogliśmy nawet wygrać ten mecz. Po takich meczach nie tylko zdobywasz punkty, ale też pewność siebie. To będzie też wielkie doświadczenie, mój pierwszy mecz z United. Szykuje się świetne widowisko. Mają piękny stadion i dobrą drużynę, trudno będzie ich pokonać. Jednak wszyscy zawodnicy z naszego składu grali w wielu ważnych spotkaniach przeciwko wielkim drużynom, dlatego to nie będzie dla nas nic nowego.

Santi Cazorla

Prognozy

Bukmacherzy są raczej przekonani o wyższości gospodarzy nad gośćmi i to ich zwycięstwo oceniają jako bardziej prawdopodobne, o czym mówią świadczą w okolicach 1,75 na tych pierwszych. Przewaga w sytuacji kadrowej, historii i ostatniej dyspozycji zdają się potwierdzać te typy, ale Arsenal to drużyna, z którą trzeba się liczyć. Mecz będzie z pewnością sprawdzianem dla obu słabo ostatnimi czasy skoncentrowanych linii obronnych, ale niezależnie od tego, do jakiej gry dopuszczą defensorzy, oczekiwać można emocjonującego i zaciętego starcia. Miejmy nadzieję, że obędzie się bez niespodzianek i błędów sędziowskich, ostatnio znów górujących w nagłówkach.