5 wniosków po meczu z Newcastle United

W meczu 3. rundy Capital One Cup Manchester United pokonał Newcastle United 2:1. Eksperymentalne połączenie młodości i doświadczenia przyniosło naprawdę dobry efekt. Czerwone Diabły przeważały przez większość spotkania, przeprowadzając przy tym kilka naprawdę ładnych dla oka akcji. Dopiero gdy na boisko wszedł Demba Pappis Cisse, zrobiło się nieco nerwowo, jednak młodzi zawodnicy zachowali zimną głowę i nie pozwolili odebrać sobie zasłużonego zwycięstwa.

1. Po wielu miesiącach walki z chorobą Darren Fletcher wrócił do gry. Pierwsze minuty po powrocie do zdrowia zaliczył w meczu Ligi Mistrzów z Galatasaray, a w Pucharze Ligi Angielskiej po raz pierwszy od wielu miesięcy wyszedł w pierwszym składzie. Co więcej, wyprowadził drużynę jako kapitan. Jego powrót do gry ucieszył niezwykle wszystkich fanów, którzy wciąż upatrują w nim kluczowego zawodnika swojego zespołu. Rywal nie był z najwyższej półki, jednak Szkot parokrotnie pokazał, dlaczego przed zawieszeniem kariery tak często występował w pierwszym składzie United.

2. Dużym zaskoczeniem była bardzo dobra postawa Andersona. Widać było, że Brazylijczyk chce wywrzeć jak najlepsze wrażenie i wychodziło mu to naprawdę dobrze. Tak grającego pomocnika wszyscy z pewnością chcieliby oglądać częściej. Dobre, dokładne podania, efektowne rajdy, ładna bramka – tym wszystkim uraczył widzów Anderson w spotkaniu Capital One Cup. Każdy zdaje sobie sprawę, że nie było to wybitnie trudne zadanie, jednak takim występem Brazylijczyk zapracował sobie na kolejną szansę, którą z pewnością już niedługo otrzyma od Fergusona.

3. Pierwszą bramkę w karierze dla Czerwonych Diabłów zdobył Tom Cleverley, który rozegrał naprawdę dobre spotkanie. Anglik w tym sezonie miał kilka wyśmienitych okazji do zdobycia bramki, jednak dopiero w meczu z Newcastle po raz pierwszy w barwach United udało mu się pokonać bramkarza. Widać było, jak wiele ta bramka dla niego znaczyła. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że Tom będzie coraz częściej trafiał do siatki rywala.

4. Młoda defensywa United spisała się przyzwoicie. Owszem, nie ustrzegli się oni błędów, jednak ciężko oczekiwać od młodych zawodników, którzy grają pierwszy raz w takim zestawieniu, by zagrali bezbłędnie. Podobać mógł się Michael Keane, który pokazał, że pochwały za grę w rezerwach nie wzięły się z kosmosu. Dobrze asekurował swojego partnera, a także naprawiał błędy, które popełnił Vermijl. Myślę, że warto zwrócić uwagę na Michaela, który jest nieco w cieniu swojego brata Willa, jednak z każdym sezonem jest coraz lepszy. Kto wie, może przy licznych kontuzjach, które po raz kolejny trapią United, już niedługo zobaczymy Keane’a w meczu ligowym obok któregoś z doświadczonych stoperów?

5. Do gry po kontuzji powrócił Wayne Rooney, dzięki czemu sir Alex Ferguson znów będzie miał problem bogactwa przy wybieraniu napastników na kolejne spotkania. Anglik zaprezentował się całkiem nieźle, jednak wszyscy fani United oczekują od swojego zawodnika znacznie więcej. Czy Rooney posadzi na ławkę van Persiego? A może to Wayne zajmie miejsce na ławce rezerwowych? A może Ferguson zdecyduje się na grę duetem van Persie – Rooney? Przekonamy się już niedługo.

Pomeczowe ciekawostki
Kontakty z piłką – Tom Cleverley (107)
Podania – Tom Cleverley (95)
Dokładność – Robbie Brady (100%)
Faule – Anderson (4)
Strzały – Anderson, Javier Hernandez (4)
Kluczowe podania – Marnick Vermijl, Tom Cleverley, Wayne Rooney, Javier Hernandez, Danny Welbeck (2)

 Loading ...