Nie przegap
Strona główna / Naszym okiem / Lewy w United po Euro 2012?

Lewy w United po Euro 2012?

Sezon ogórkowy uważam za otwarty. Mimo kilku transferów, które zostały dokonane tuż przed Euro 2012, to trzeba przyznać, że aktualnie prasa przeszła w tryb łączenia różnych graczy z jeszcze różniejszymi klubami. Najlepszym przykładem jest tutaj połączenie Lewandowskiego z Manchesterem United.

Czy Lewy w United to konkretna bzdura przekonamy się pewnie, gdy podpisze kontrakt z BvB lub innym klubem, który od wspomnianego mistrza Niemiec jest bardziej atrakcyjny. Jednak teraz może to być plotka z możliwym ziarnem prawdy.

Szokującą nowinę miał zdradzić Franz Smuda, co jest i ciekawe i śmieszne. Wiadomo, że Franciszek lubi mieć wszystko pod kontrolą, jakieś wypady na komendę i tym podobne kwestie, ale żeby załatwiał transfery swoim byłym zawodnikom, to pierwsze słyszę. Bardziej przyziemnie i poważnie, Smuda faktycznie może mieć takie informacje chociażby ze względu na przeszłość Lewandowskiego. Możliwe, że Robert zwierzył się naszemu selekcjonerowi, nie sposób tego wykluczyć.

To nie pierwszy raz, gdy Lewy łączony jest w różny sposób z United. Sam dyrektor mistrza Niemiec, Hans-Joachim Watzke swojego czasu wspominał o tym, że jeżeli Lewandowski ma odejść, to do klubu o renomie Manchesteru United lub Bayernu Monachium. Czy można stwierdzić, że to jakieś rewelacje? No właśnie.

Daleko od ManchesteruTym razem jest podobnie chociaż nie do końca. Powszechnie wiadomo przecież, że Lewandowski raczej nie będzie odchodził do klubu słabszego od Borussii, więc naturalnie łączy się go z United, które ma ochotę nieco poszaleć na rynku transferowym. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że najważniejsza postać w całym zamieszaniu, czyli Boss widział osobiście Lewandowskiego, gdy ten niemiłosiernie karał Bawarczyków. Co więcej kilka tabloidów poruszyło tę kwestię, podając nawet dość ciekawe informacje dotyczące kwoty odstępnego i pensji podstawowej dla gracza.

Być może Smuda zwęszył niusa i w przyszłym sezonie zobaczymy Roberta z diabełkiem na piersi? Osobiście ani nie wierzę, ani nie chcę Lewego w United. Przykład Kuszczaka pokazał, jak Polak w United potrafi namieszać w głowach kibicom. Lewy-mania to inna kwestia, której nie chciałbym oglądać. Najgorszy scenariusz jest taki, że Robert przyjdzie do United, nie poradzi sobie i będzie dość drogim podgrzewaczem krzesełek. Taka sytuacja będzie odzwierciedlona tym, że na finiszu kariery menadżerskiej Ferguson będzie opluwany przez polskich kibiców za to, że zniszczył taki diament.

Przewiń na górę strony