W ostatnich dniach sporo emocji przysparzały europejskie puchary – czy to w przypadku losowania, czy w przypadku pogłosek o powrocie United do elity. Dziś mamy nadzieję, że emocji (pozytywnych oczywiście) dostarczy nam mecz – rozgrywany wczesnym niedzielnym popołudniem wyjazd z QPR. Jest ciężko, jakby to powiedział Piotr Ćwielong.
Najbardziej interesujące nas spotkanie u innych fanów angielskiej piłki może jedynie rozbudzać apetyt przed innymi meczami. Najpierw, o 15:05 Aston Villa podejmie Liverpool, a o 17:10 (w międzyczasie Tottenham grać będzie z Sunderlandem) nastąpi punkt kulminacyjny 16. kolejki Premier League – kluczowy dla losów fotelu lidera hit z Arsenalem i Manchesterem City w roli głównej. Jeżeli chodzi o inne zespoły z czołówki – warto wspomnieć o wpadce Chelsea, która tradycyjnie straciła punkty z Wigan.
Wobec takich okoliczności wręcz trzeba dziś ugrać trzy punkty, nie bacząc na dyspozycję londyńskiej ekipy w potyczkach z innymi potentatami – zwycięstwie z Chelsea, pechowej porażce z City. Dobre wyjście z bloków na starcie rozpoczynającego się w ten weekend maratonu i naciskanie od początku lidera wyścigu powinno prędzej czy później przenieść efekt oczekiwany – prowadzenie, które potem jedynie wystarczy do ostatniego gwizdka sezonu utrzymać.
Sytuacja przedmeczowa – Queens Park Rangers
Kontuzje: Kieron Dyer (uraz kostki), Rob Hulse (kontuzja kolana)
Występy wątpliwe: Paddy Kenny, Adel Taarabt (uraz mięśnia uda); Anton Ferdinand (naderwanie ścięgna podkolanowego), Heidar Helguson (kontuzja pachwiny)
Ostatni mecz: Liverpool FC 1:0 Queens Park Rangers
Skład: Cerny – Traore, Ferdinand (Orr 49′), Gabbidon, Young – Mackie (Hill 78′), Barton, Smith (Campbell 66), Wright-Phillips – Bothroyd, Faurlin
Bramki: brak
Sytuacja w lidze: 15. miejsce, 16/45 punktów; bilans bramkowy 15:26
Sytuacja przedmeczowa – Manchester United
Kontuzje: Nemanja Vidić (pęknięcie więzadła krzyżowego); Javier Hernandez (kontuzja stawu skokowego); Fabio (uraz ścięgna podkolanowego); Anderson (kontuzja kolana); Michael Owen (naderwanie mięśnia uda); Tom Cleverley (uraz kostki)
Występy wątpliwe: Rafael (nieokreślono)
Nieobecni: Darren Fletcher (zawieszenie kariery)
Ostatni mecz: Manchester United 4:1 Wolverhampton Wanderers
Skład: de Gea – Smalling, Ferdinand, Evans, Evra (Fryers 67’) – Jones, Carrick, Nani (Young 77’), Valencia, Rooney, Welbeck (Macheda 74’)
Bramki: Nani 17′, 56′; W. Rooney 27′, 63′
Sytuacja w lidze: 2. miejsce, 36/45 punktów; bilans bramkowy 35:14
Garść statystyk
O dziwo, większość swoich punktów londyńczycy ugrali na wyjazdach – u siebie 4 razy zremisowali i 2 razy przegrali. Na pocieszenie zostało im 1 zwycięstwo, ale za to jakie! – triumf nad Chelsea w derbach Londynu. Łatwej przeprawy na Loftus nie miał też inny potentat, Manchester City, choć ostatecznie zwyciężył 3:2.
Z kolei United na wyjazdach prezentują się znacznie lepiej niż w zeszłym sezonie (podobnie jak QPR, zdobyli tam więcej punktów niż u siebie). Jedynymi wpadkami na obcym terenie pozostają remisy z Liverpoolem i Stoke. Z pozostałych wyjazdowych potyczek podopieczni sir Alexa Fergusona wyszli zwycięsko.
Niedzielny mecz będzie 48. w historii obu zespołów. Jak dotąd 28 razy triumfowały Czerwone Diabły, 13 razy remisując i ledwie 6 razy przegrywając. Z kolei w Premier League takich meczów było ledwie 8 – 6 z nich zakończyło się triumfem ekipy z Manchesteru, 2 wynikiem remisowym.
Ostatni mecz obu drużyn miał miejsce ponad 3 lata temu. W 4. rundzie Carling Cup przyszli zwycięzcy rozgrywek pokonali przyjezdnych z Londynu 1:0 po golu znienawidzonego obecnie Carlosa Teveza. Z kolei ostatnie spotkanie w Premier League odbyło się w marcu 1996 roku. Jeden gol Erica Cantony nie wystarczył, by United wywieźli z Loftus Road coś więcej niż remis.
Prognozy
Bukmacherzy nie widzą zbytnio szans na triumf QPR w dzisiejszym starciu. Kursy około 7,50 obrazują to dość dobrze. Wobec tego, że mało prawdopodobny jest też remis (około 4,40), pozostaje stwierdzić, że każdy inny wynik niż zwycięstwo United (około 1,45) będzie niespodzianką.
Nawet ogrom kontuzji w kadrze Czerwonych Diabłów nie wydaje się być przeszkodą. Phil Jones udanie zastępuje swoich kontuzjowanych kolegów w środku pola, a do bramki wreszcie zaczął trafiać Wayne Rooney. QPR z kolei, delikatnie mówiąc, nie imponuje ostatnio formą – dorobek z ostatnich 6 spotkań to ledwie 4 punkty. Miejmy nadzieję, że po tym starciu wyglądać będzie równie mizernie.
Wypowiedzi przedmeczowe
Zagramy tak samo, jak przeciwko Chelsea. United są mistrzami, a w ich szeregach grają naprawdę świetni zawodnicy. Okażemy im szacunek na jaki zasługują, ale nie sprzedamy tanio skóry. Jesteśmy u siebie i nie mamy zamiaru pozwolić im, aby grali swoją piłkę. Chcemy zwyciężyć. Loftus Road jest ciężką areną do przejścia. Nie będziemy grali przed Czerwonymi Diabłami przestraszeni. Wiemy, że zwycięstwo da im pierwsze miejsce w tabeli, ale my również mamy swoje cele. Mamy zamiar pozostać w Premier League i w każdym meczu grać absolutnie o całą pulę.
Jamie Mackie
Piłkarze City mieli ostatnio nad nami psychologiczną przewagę, ponieważ do każdego meczu przystępowali patrząc z góry na resztę tabeli, a ich przewaga była bezpieczna. Jeżeli jutro wygramy, wrócimy na szczyt i nawet przez te kilka godzin wywrzemy na nich presję. To może być dobry impuls psychologiczny, który pomógłby nam na stałe objąć prowadzenie. City będąc na szczycie mogli się czuć komfortowo, ale gdyby nam się udało wrócić na pierwsze miejsce, to zrobimy wszystko, aby nie oddać prowadzenia w tabeli.”
Chris Smalling
Informacje meczowe
Queens Park Rangers – kadra: Kenny, Cerny, Murphy, Young, Hall, Gabbidon, Ferdinand, Orr, Connolly, Hill, Traore, Mackie, Smith, Derry, Faurlin, Barton, Taarabt, Buzsaky, Andrade, Wright-Phillips, Puncheon, Helguson, Campbell, Bothroyd, Hewitt
Manchester United– kadra: de Gea, Lindegaard, Amos, Rafael, Smalling, Jones, Ferdinand, Evans, Fryers, Evra, Valencia, Nani, Carrick, Pogba, Gibson, Giggs, Park, Young, Rooney, Welbeck, Berbatow, Diouf, Macheda
Sędzia główny: Howard Webb
Czas i miejsce rozegrania spotkania: 18.12.2011, godzina 13:00 (12:00 czasu miejscowego); Wielka Brytania, Londyn, Loftus Road
< hr/>