Nie przegap
Strona główna / Losowanie grup EURO 2012

Losowanie grup EURO 2012

Dotychczas poznaliśmy szesnastu finalistów przyszłorocznych Mistrzostw Europy oraz podział na koszyki, z których zostaną oni rozlosowani. Ceremonia, która odbędzie się już dziś o godz. 18:00 (czasu polskiego) w Pałacu Sztuki w Kijowie, da nam natomiast odpowiedź na pytanie, jak wyglądać będą grupy na EURO 2012.

Koszykówka jako preludium do piłki nożnej

Ekipy, które awansowały do finałowego turnieju zostały posegregowane wg Współczynnika UEFA drużyn narodowych i na tej podstawie zostały przydzielone do koszyków. Dwa miejsca w pierwszym, jako gospodarze imprezy, zajęły jednak Polska wraz z Ukrainą w wyniku czego uzyskano następujący podział:

Koszyk 1.: Ukraina, Polska, Hiszpania, Holandia
Koszyk 2.: Niemcy, Włochy, Anglia, Rosja
Koszyk 3.: Chorwacja, Grecja, Szwecja, Portugalia
Koszyk 4.: Dania, Francja, Irlandia, Czechy

Z dwóch powodów nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na takim rozwiązaniu bardzo dużo zyskują Niemcy, Włochy, Anglia oraz Rosja. Najwyżej notowane Hiszpania i Holandia to przecież jedyne dwie reprezentacje, które w fazie grupowej na pewno nie zagrają z teoretycznie (a może i praktycznie) najsłabszym zespołem, czyli Polską. Jesteśmy bowiem najniżej uplasowaną (28. miejsce w rankingu UEFA) ze wszystkich drużyn, które będą rywalizować o trofeum imienia Henri’ego Delaunaya, a ani Mistrzowie Świata, ani ich przeciwnicy z finału w Johannesburgu nie stoją przed szansą zmierzenia się z nami na samym początku turnieju. Poza tym ekipy z drugiego koszyka jako jedyne mają możliwość uniknięcia w pierwszym etapie rozgrywek meczu przeciwko rywalowi z pierwszej szóstki wspomnianego rankingu. Oczywiście wszystko zweryfikuje losowanie, ale jedna z tych czterech reprezentacji powinna być po nim bardzo zadowolona.

Projekt nowej piłkiDzisiejsze wydarzenia nie przejdą bez echa w szatni Manchesteru, ponieważ (naciągając) nawet czternastu naszych graczy ma szanse na wyjazd na EURO. Wprawdzie nie ma co liczyć na powołanie dla Owena (naciąganie też musi mieć swoje granice), ale mniejsze lub większe szanse mają: Rooney (który pojedzie, nawet jeżeli utrzymana zostanie dyskwalifikacja na trzy najbliższe mecze o punkty i miałoby go zabraknąć w fazie grupowej), Ferdinand, Carrick, Young, a także przedstawiciele młodego pokolenia Jones, Smalling, Welbeck, a nawet Cleverley bądź Amos (jako trzeci bramkarz). Niekoniecznie jako zapchajdziury pojechać mogą za to de Gea czy Lindegaard. Kuszczaka zobaczylibyśmy chyba jedynie w przypadku plagi kontuzji, gdyby takowa dotknęła reprezentację Polski. Pewniakami do otrzymania powołań są Evra i Nani, ale raczej nie mamy co spodziewać się, że Czerwone Diabły odegrają jakąś niesamowicie istotną rolę na EURO. Na ewentualną weryfikację tej tezy przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać ponad pół roku.

Tango 12 i melodia przyszłości

Tango 12Poznaliśmy już natomiast nazwę piłki, którą rozgrywane będą mecze na mistrzostwach – będzie to Tango 12. W ostatnich dniach można było znaleźć w Internecie projekt futbolówki, która ma zostać jutro uroczyście zademonstrowana całemu światu. Już dzisiaj możecie jednak zobaczyć jej zdjęcia, które różnią się od tego, co było prezentowane do tej pory i samemu ocenić, czy ta piłka spełniać będzie pokładane w niej nadzieje pod kątem estetycznym. Smutna prawda jest niestety taka, że nie mamy do czynienia z wizualnym majstersztykiem i zastanawiam się jedynie, czy zatrudniani przez Adidasa spece od marketingu uraczą nas jakąś piękną historią o niej, tak, jak to miało miejsce w przypadku symbolizujących jedenaście języków RPA jedenastu kolorów Jabulani.

Tymczasem na najbliższych Mistrzostwach Europy po raz ostatni wystąpi tylko 16 zespołów. W 2016 roku we Francji zaprezentuje się ich już 24, czyli prawie połowa wszystkich zrzeszonych w ramach UEFA federacji. Gdyby to do Polski i Ukrainy miały przyjechać aż dwadzieścia dwie najlepsze w eliminacjach drużyny to byłyby to: Hiszpania, Holandia, Niemcy, Włochy, Anglia, Rosja, Chorwacja, Grecja, Szwecja, Dania, Portugalia, Francja, Irlandia, Czechy, Turcja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Estonia oraz 4 z dziewięciu: Serbia, Szwajcaria, Norwegia, Rumunia, Izrael, Węgry, Szkocja, Belgia, Armenia. Widać więc, że w przyszłości EURO nie będzie już tak elitarnym turniejem, jak to miało miejsce do tej pory i mecze arcyciekawe będą przeplatać się z tymi mniej wartymi zainteresowania ze strony kibiców. Niestety znów pieniądz okazuje się być ważniejszym od, moim zdaniem, w tym wypadku dobrej tradycji oraz aspektów czysto sportowych.

Przewiń na górę strony