Nie przegap
Strona główna / Ostatnia prosta do Euro

Ostatnia prosta do Euro

Podczas gdy cała Polska żyje wyborami, warto przypomnieć sobie o przygotowaniach do tego, co Polaków absorbować będzie już za kilka miesięcy. Eliminacje do Mistrzostw Europy 2012 mają się już bowiem ku końcowi – rozegrana będzie jeszcze ledwie jedna kolejka spotkań grupowych oraz baraże. O ile 7 drużyn może już szukać idealnego ośrodka na przygotowanie do imprezy, o tyle pozostałe 9 miejsc wciąż jest do wzięcia – 5 rozdanych zostanie już w przyszły wtorek, ostatnie 4 zaś podczas listopadowych „meczów ostatniej szansy”. Komu walka do ostatniego kopnięcia futbolówki może dać upragnioną przepustkę na finały europejskiego czempionatu?

Na początek zajmijmy się statystyką – wspomniana siódemka drużyn składa się z gospodarzy (informacja dla tych, którzy ostatnie lata non stop grali w CMa 01/02 spędzili na odludziu – gospodarzami są Polska i Ukraina) oraz 5 ekip, które awansowały już przez eliminacje (Niemcy, Hiszpania i Holandia z kompletem punktów, Włochy i Anglia bez porażki). Awans zapewniły sobie więc jak dotąd, bazując na rankingu UEFA, 5 najlepszych europejskich drużyn plus oczywiście gospodarze, których pozycja ze względu na grane przez ostatnie dwa lata sparingi (punktowane znacznie gorzej) mocno spadła (choć i tak oczywiście w piątce tej nie znalazłyby się).

W walce o awans bezpośredni

Grupę A zwyciężyli Niemcy, zapewniając sobie tym samym awans – to pewne. Podobną sytuację mamy w grupach C (zwycięstwo Włochów), E (zwycięstwo Holendrów), G (zwycięstwo Anglików) i I (zwycięstwo Hiszpanów). W grupie B liderowi, Rosji, wystarczy zwycięstwo u siebie z Andorą. Francuzi z kolei o awans z grupy D w bezpośrednim meczu u siebie powalczą z Bośniakami, kontrkandydatami do tego. Ciekawie jest także w grupie F – Grecja musi wygrać na wyjeździe z Gruzją, by nie oglądać się na grającą u siebie z Łotwą Chorwację. Najwięcej uwagi przykuje jednak zapewne pojedynek o awans (z grupy H) między Portugalią a Danią (rozegrany na terenie tych drugich) – ponadto wybór tego meczu we wtorkowy wieczór pozwoli jednocześnie na ujrzenie w akcji dwóch zawodników Manchesteru United – duńskiego bramkarza Andersa Lindegaarda (który jednak prawie na pewno z powodu kontuzji nie zagra) i portugalskiego skrzydłowego Naniego.

Nie wolno też zapominać, że jest jeszcze inna droga do bezpośredniego awansu niż zwycięstwo w grupie – przepustkę na Euro dostanie też bowiem najlepszy zespół z drugiego miejsca. Sztuka ta uda się najprawdopodobniej Szwedom, potrzebującym 3 punktów w domowym starciu z niepokonanymi dotąd Holendrami (da im to pewny awans). Szanse mają jednak na to także Chorwaci – muszą jednak nie tylko wygrać swój mecz (musząc odrobić także stratę w bilansie bramkowym, wynoszącą aż 4 bramki), ale i liczyć na szczęśliwe wyniki w pozostałych (czyli brak zwycięstwa Szwedów, remisu Danii z Portugalią i jednobramkowej porażki Portugalczyków przy jednobramkowym zwycięstwie Chorwatów).

Reasumując, kluczowym meczem w sprawie bezpośrednich awansów będzie właśnie starcie Danii z Portugalią. Remis daje Portugalczykom pewny awans, zaś Duńczykom udział w barażach (w przypadku braku zwycięstwa Szwedów awans bezpośredni), jednobramkowe zwycięstwo Duńczyków przy maksimum jednobramkowej wygranej Chorwatów i braku zwycięstwa Szwedów również premiuje awansem obie ekipy. Każdy inny wynik bezpośrednim awansem premiuje zwycięzcę tego meczu, zaś przegrany przechodzi bezpośrednio dalej jedynie w przypadku porażki zarówno Chorwatów jak i Szwedów.

Komu baraż, komu?

Awansować można też przez baraże – będzie to szansa dla tych, którzy przegrają batalię o awans bezpośredni. Ponownie przeanalizujmy sytuację we wszystkich 9 grupach, zaczynając od tej pierwszej – A, gdzie za plecami Niemców o baraże powalczą w korespondencyjnym pojedynku Belgowie i Turcy. Ci pierwsi potrzebować będą zapewne wyjazdowej wiktorii nad Niemcami – w przypadku niepowodzenia, awans zgarniają po prawdopodobnym zwycięstwie nad Azerbejdżanem półfinaliści sprzed trzech lat.

Jeżeli nic nieprzewidzianego w meczach grupy B się nie zdarzy i Rosja nie przegra u siebie z Andorą, losy gry w barażach rozstrzygną się w arcyciekawie zapowiadającej się szermierce pomiędzy czarnym koniem eliminacji – Armenią a Irlandią, która odbędzie się na terenie tych drugich. W grupie C z kolei ważą się losy Serbów – muszą przynajmniej zremisować na wyjeździe ze Słowenią, by zepchnąć z miejsca barażowego Estonię. Analizując sytuację w grupie D, znów należy powrócić do meczu Bośni z Francuzami – tak jak zwycięzca awansuje bezpośrednio, tak przegrany zadowoli się barażami.

Grupa E to Szwecja, która, w przypadku porażki w walce o awans bezpośredni zagra na pewno w barażach. Kolejna grupa (F) to również starzy znajomi – Grecja i Chorwacja. Oba zespoły mają szansę na zwycięstwo w grupie – jeśli nie uda się to Grecji, zagra ona jedynie w barażach, natomiast w przypadku niepowodzenia Chorwacji, uda się być może jeszcze jej bezpośrednio awansować przy spełnieniu wspomnianych już wcześniej warunków.

Jasna i klarowna jest sytuacja w grupie G – pewni awansu są Anglicy i pewni baraży są Czarnogórcy. W grupie H na wysoką porażkę w wałkowanym dziś wielokrotnie starciu Portugalii z Danią, czeka Norwegia, która przy swoim również wysokim zwycięstwie nad Cyprem, jest w stanie rzutem na taśmę zapewnić sobie udział w barażach. Ostatnia grupa (I), to walka Szkotów z Czechami – o ile Brytyjczyków czeka arcytrudny wyjazd do Hiszpanii, o tyle czekający na ich potknięcie Czesi mogą zwycięstwem nad Litwą otworzyć sobie jeszcze furtkę na polskie i ukraińskie stadiony.

Co obejrzeć?

Aż 22 mecze, z czego 13 rozstrzygać będzie losy awansu. Taka liczba musi przysparzać bólu głowy żądnemu emocji kibicowi. Przed daniem głównym, czyli eliminacjami, można skusić się na towarzyski mecz (godzina 17:00) Polaków z Białorusią. Następne starcie – najciekawiej zapowiadające się z tych rozpoczynających się o godzinie 19:00, czyli Niemcy – Belgia (choć to niejedyny mecz o awans), polecane do obejrzenia jest w połowie. O 19:45 rozpoczynają się Barwy Szczęścia kolejne mecze – w tym starcie o baraże, którego zwycięzca dostanie jeszcze jedną szansę na awans do Euro, czyli Irlandia kontra Armenia. Chętni mogą poczekać kilkanaście minut i wybrać starcie Szwedów z Holendrami lub po pół godzinie gry przełączyć kanał na wielokrotnie zachwalane już tu spotkanie Danii z Portugalią. O 21:00 rozpocznie się zaś batalia Bośni i Hercegowiny z Francją, również polecana przez szefa kuchni.

Gdyby ktoś chciał jednak we własnym zakresie dobrać sobie jadłospis na 11 października 2011, pełen wykaz meczów znajduje się m.in. na stronie szefującej całym rozgrywkom UEFY.


Tak prezentuje się pokrótce (dla kogo pokrótce, dla tego pokrótce) omówiona sytuacja we wszystkich 9 grupach eliminacyjnych do przyszłorocznych Mistrzostw Europy tuż przed ostatnią kolejką. Które z dzisiaj omawianych zbiegów okoliczności mieć miejsce będzie we wtorek? Która reprezentacja sprawi sensację, a która przykro zaskoczy swych fanów? Wszystko okaże się już wkrótce…

Przewiń na górę strony