Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Nowy bramkarz Manchesteru United?

Nowy bramkarz Manchesteru United?

Nowy bramkarz Manchesteru United?
Od kilku tygodni toczy się prawdziwa burza na ten temat, być może nie w mediach, aczkolwiek z pewnością w głowach fanów United. Znakomite interwencje w tym sezonie paradoksalnie bolą fanów, gdyż genialny bramkarz zapowiedział koniec kariery po sezonie. Główne nurtujące pytanie brzmi: kto będzie w stanie zastąpić prawdziwego latającego Holendra w bramce Manchesteru United?

Wielu z pewnością liczy do samego końca na to, że Edwin van der Sar jednak złoży parafkę pod nowym kontraktem. Do tych z pewnością nie należy Tomasz Kuszczak, który moim zdaniem na bluzę z numerem jeden sobie nie zasłużył, przynajmniej nie sportowo. Pamiętając, że stoimy murem za najlepszym klubem na świecie, musimy mieć także najlepszych zawodników, a Polak niestety do takich nie należy.

Przyjrzyjmy się kandydatom do zajęcia miejsca, którego od niemalże sześciu lat strzeże holenderski bramkarz. W grę o stawkę wchodzą trzy nazwiska: Neuer, de Gea, Lloris.

First of all

Zacznijmy od 25–letniego Niemca. Manuel Neuer, gdyż o nim mowa, mierzy 193 cm wzrostu, a o jego umiejętnościach wiele można było wywnioskować po podwójnym spotkaniu właśnie z Czerwonymi Diabłami. Niemiec, co prawda wpuścił sześć bramek, mimo tego i tak wybierany był najlepszym graczem swego zespołu. Wychowanek Schalke 04 wyceniany jest na 24 mln euro. Warto zaznaczyć, iż wartość Manuela Neuera rośnie z dnia na dzień – od stycznia do maja wzrosła z 15 mln euro do wspomnianych 24 mln. Niepocieszający jest fakt, że na Neuera zaciera ręce Bayern Monachium, a sam piłkarz „jeśli wierzyć doniesieniom prasowym”, wolałby pozostać w Niemczech.

Na koniec garść liczb. W tym sezonie rozegrał 56 spotkań, w których Schalke straciło łącznie 62 gole. W lidze rozegrał 33 mecze, a rywale słabo spisującego się zespołu z Gelsenkirchen pokonali Neuera 42 razy, jedenastokrotnie Neuer zakończył ligowe spotkanie z czystym kontem.

Too young to…

Kolejny kandydat pochodzi ze słonecznej Hiszpanii i także jest wychowankiem klubu, w którym gra. Mowa o zaledwie dwudziestoletnim Davidzie de Gea. Mierzący 192 cm wzrostu de Gea nie spotyka się z taką aprobatą, jaką cieszy się Neuer. Dlaczego? Spora rzesza fanów uważa, że jest za młody na tak odpowiedzialną „fuchę”, jaką niewątpliwie jest gra na pozycji bramkarza w zespole z Old Trafford. Czyżby zapomnieli, ile lat miał Wayne Rooney, gdy wybiegał na boisko z diabłem na piersi? Nie mam zamiaru im tego przypominać, gdyż przykłady z obecnego sezonu powinny im być bardziej znane. Pewnie ktoś powie, że napastnik to nie tak odpowiedzialna pozycja jak bramkarz. W sukurs dla mojej tezy przychodzi jednak złoty środek w postaci Chrisa Smallinga. 21 lat, 31 spotkań, można? Oczywiście, że tak. A więc przyjrzyjmy się bliżej „za młodemu” Hiszpanowi. Wyceniany jest na 12 mln euro, co w pewnym stopniu odzwierciedla jego umiejętności. Jest bardzo zwinny i ma świetny refleks. Wbijając sobie nóż w plecy, trzeba powiedzieć, że brakuje mu nieco doświadczenia. Na plus można zapisać także to, iż jest do opuszczającego miejsce między słupkami Holendra bardzo podobny. Na koniec garść statystyk dotyczących wychowanka Atletico. David de Gea rozegrał w tym sezonie 46 spotkań, pomijając mecze towarzyskie i U21, pokonany został 59 razy, natomiast „zero z tyłu” zapewnił stołecznemu klubowi czternastokrotnie.

Last, but not least

Ostatnim, lecz nie bez znaczenia jest Hugo Lloris, dla niektórych pewnie bez znaczenia, Francuz pochodzący z Nicei reprezentujący barwy Olympique Lyon. Ma za sobą ruch do większego klubu – taki niewątpliwie był transfer z Nicei do Lyonu, opiewający na sporą sumę jak na bramkarza we Francji. Kosztował bowiem Lyon 8,5 mln euro. Co więcej można powiedzieć – że Lloris sprostał zadaniu i spełnił pokładane w nim nadzieje.

Dziś jego wartość sięga 17 mln euro. Mierzy on 188 cm wzrostu i umiejętności, jakimi dysponuje nie są bez znaczenia. Zdecydowanie lepszy na linii niż na przedpolu, co mogłoby generować problemy w Anglii. Sam Lloris w prasie stwierdza, że imponuje mu zainteresowanie ze strony Manchesteru United. Klub Llorisa informuje jednak, że Francuz nigdzie się nie wybiera. Na koniec forma Llorisa w liczbach. W obecnym sezonie rozegrał 48 spotkań, futbolówkę z siatki wyciągał 50 razy, a aż szesnastokrotnie kończył spotkanie z czystym kontem. Pod względem statystycznym najlepszy kandydat, aczkolwiek trzeba powiedzieć, że gra też w najsolidniejszym zespole z wymienionej trójki, co pewnie skutecznie mu w tym pomogło.

Krótko podsumowując

Główni pretendenci do bramki Mistrza Anglii prezentują się znakomicie dla oka, ciężej dla portfeli włodarzy United. Oczywiście najlepszym kandydatem jest nowy kontrakt Holendra, a być może to właśnie on wie, „kiedy ze sceny zejść niepokonanym”. Czekam na rozwój wydarzeń, jak dzieciaki na Boże Narodzenie.

Autor: Przemysław Plecan

Przewiń na górę strony