Nie przegap
Strona główna / Przed sezonem: Blackburn Rovers

Przed sezonem: Blackburn Rovers

Przed sezonem: Blackburn Rovers

Pozycja w zeszłym sezonie: 10.

Szanse na wygranie ligi: 1000-1.

To niepewne czasy dla zespołu Blackburn Rovers. Od dawna widniejące znaki „Na sprzedaż” na Edwood Park nie przyciągnęły do tej pory zbyt wielu potencjalnych nabywców. Przedłużające się rozmowy z przedsiębiorcą Saurinem Shahem, który zgłaszał chęci kupna klubu, nie wpływają dobrze na atmosferę. Niewiele jest wiadome o Shahu, a jeszcze mniej wiadomo o stanie negocjacji.

Przedsezonowe zgrupowanie nie dało wiele radości kibicom Blackburn. Trzy zwycięstwa, aż cztery porażki i jeden remis nie mogą zadowalać. Angielskiemu klubowi udało się wygrać z takimi tuzami, jak Fleetwood Town i Sydney.

Menedżer Blackburn musi czuć się bardzo sfrustrowany niemożnością zakupienia napastnika z prawdziwego zdarzenia. W ostatnim sezonie Jason Roberts i Nikola Kalinic uzbierali razem… 7 trafień. Na szczęście dla Sama Allardyce’a udało mu się chociaż wypożyczyć napastnika – naszego Mame Birame Diouf’a, który już w pierwszym meczu pokazał się z dobrej strony, strzelając bramkę.

Fani „Wędrowników” całą nadzieję pokładają w trenerze. Gdy w poprzednim sezonie nad zespołem zawisło widmo spadku, Big Sam zmotywował piłkarzy i Blackburn przegrało ledwie jedno spotkanie z ostatnich ośmiu w Premier League, zatrzymując Manchester United i Chelsea oraz pokonując Arsenal i Aston Villę.

Brak funduszy na transfery oznacza, że fani nadziei muszą upatrywać w obecnym zespole. Takie nazwiska, jak Phil Jones, Martin Olsson, Junior Hoilett i Steven Nzonzi są uznawane za potencjalne talenty i mają szansę zabłysnąć w nadchodzącym sezonie. Muszą również liczyć na niezwykle doświadczonego Davida Dunn’a, który w ostatnim sezonie, grając przecież na pozycji środkowego obrońcy, strzelił 9 goli w lidze. 8 z nich było strzelonych w meczach, które „Niebiesko – Biali” wygrali. Brak napastnika z prawdziwego zdarzenia sprawia, że siła drużyny musi opierać się na pomocy. To, czy zespół się utrzyma w najwyższej klasie rozgrywkowej zależy więc głównie od tego, czy pomocnicy będą w tak dobrej formie, jak w zeszłym sezonie i czy ominą ich kontuzje.

Z tak wieloma niewiadomymi przed nadchodzącym wielkimi krokami sezonem, ciężko jest ocenić realne szanse Blackburn na powtórzenie fantastycznego wyczynu z zeszłego sezonu, mianowicie zajęcie 10. miejsca. Wiele może pójść źle w Lancashire, choć z drugiej strony może w zespole Allardyce’a błyśnie nasz Diouf? Na pewno będzie miał okazje do gry i jeśli nie chce skończyć, choćby jak Manucho czy Dong, musi tę szansę wykorzystać.

Przewiń na górę strony