Nie przegap
Strona główna / Naszym okiem / Jaki będzie ten sezon – niebieski czy czerwony?

Jaki będzie ten sezon – niebieski czy czerwony?

Anderson Rooney
Na wstępie chciałbym przestrzec przed moim wielkim optymizmem. Po ostatnich meczach na piłkarzy sir Alexa Fergusona napłynęła fala krytyki. Gra United nie zachwyca, a wręcz przygnębia. Taka drużyna miała by w tym roku wygrać Premier League? Odpowiedź brzmi tak, ale tylko przy pomocy 4 miejsca w tabeli dającego udział w eliminacjach Champions Leauge. W jaki sposób?

Udział w Lidze Mistrzów

Liga Mistrzów, czyli najbardziej pożądane trofeum w Europie. Ten puchar zapewnia sportową nieśmiertelność. Ale co ma on wspólnego do English Premier Leauge? Jak wiadomo do udziału w tej rozgrywce rywalizują jeszcze 4 drużyny. Są to Manchester City, Tottenham, Liverpool oraz Aston Villa. Największe szansę ma drużyna z Manchesteru, ale istnieje szansa, która promuje inny zespół oraz… mistrzostwo dla Manchesteru United.

Najbliższe spotkania

Manchester City ma do rozegrania naprawdę ciężkie mecze, są to pojedynki: domowy mecz z United, wyjazdowe spotkanie z Arsenalem, domowe mecze z Aston Villą i Tottenhamem oraz mecz na wyjeździe z WestHamem.

Głęboko wierzę w porażkę The Citizens w meczu derbowym. Manchester United zagra z wypoczętymi Fletcherem, Rafaelem i Evrą, a przede wszystkim z liderem drużyny Wayne’em Rooneyem. Zdają sobie sprawę, że w ostatnich tygodniach zawiedli i muszą kibicom to wynagrodzić – zwycięstwo w derbach będzie idealne. U siebie Arsenal nie powinien przegrać i znowu City traci punkty. W ostatnich trzech meczach, myślę, że 5 pkt. nie będzie wielkim zaskoczeniem. Daje to łącznie 68 punktów. Zakładając, że Liverpool wygra wszystkie swoje spotkania – domowe z West Hamem i Chelsea oraz wyjazdowe z Hull i Burnley daje również 68 pkt. jednak będą mieli lepszy bilans bramkowy po 4 zwycięstwach (obecnie Man City ma lepszy bilans od Liverpoolu o 8 bramek). Bardzo liczę na Wigan, które potrafi grać z Chelsea i odbierze im punkty.

Losy sezonu w nogach piłkarzy… Tottenhamu

Wiele zależeć będzie od drużyny „Kogutów”. Mają do rozegrania 6 kolejek. W tym mecze z czołówką tabeli. Najpierw spotkania z kolejno Arsenalem i Chelsea, później wycieczka na Old Traford, potyczka z Boltonem i ponowny wyjazd do Manchesteru, tym razem zagrają przeciwko Manchesterowi City. Ogółem piekielnie ciężko. W spotkaniach z aktualną pierwszą czwórką są w stanie ugrać 3 pkt, ważne by wygrali z The Blues a przegrali z graczami legendarnego Fergusona. Stoją przed wielką szansą wywalczenia miejsca w Lidze Mistrzów.

Mistrz na koniec

Jeżeli „Koguty” „The Reds” oraz „Czerwone Diabły” nie zawiodą w przeciwieństwie do „The Citizens” oraz „The Blues” to mistrzostwo powędruje do Manchesteru United. Będzie to 19 tytuł mistrzowski dla Diabłów, ale i ogromny krok w stronę piłkarskiej nieśmiertelności.

PS: Na 4 miejscu najchętniej widziałbym Liverpool, ponieważ trudno mi sobie wyobrazić Champions Leauge bez Stevena Gerrarda czy Fernando Torresa. Także dlatego, że dwoje moich kolegów są wielkimi fanami ekipy Beniteza. Oby Anglia była czerwona!

Autor: Adam Płóciennik

Przewiń na górę strony