Nie przegap
Strona główna / Wideo z meczu Aston Villa – Manchester United

Wideo z meczu Aston Villa – Manchester United

Wideo z meczu Aston Villa - Manchester United
Brutalne derby Liverpoolu, pogrom „Pompey” na Old Trafford i triumf Chelesa nad Arsenalem w hicie kolejki. Tak w wielkim skrócie prezentują się najważniejsze wydarzenia minionego weekendu w Premiership. Na kolejne emocje związane z angielską piłką nie przyszło nam czekać zbyt długo, gdyż dwudziestą szóstą serię gier postanowiono rozegrać w środku tygodnia. Wtorkowe mecze były zaledwie przystawką przed środowym daniem głównym. Kibice „Red Devils” najbardziej ostrzą sobie zęby na spotkanie Aston Villi z Manchesterem United.

» Noworoczny nabór do redakcji
» Chcesz opublikować swój tekst na Redlogu? Wyślij go nam!
» Redlog Awards 2009 – głosowanie
» RedCafe.pl: Podyskutuj o meczu na naszym forum

Zawiedli się Ci, którzy oczekiwali straty punktów przez „The Blues”. Podopieczni Carlo Ancelotti’ego z Didierem Drogbą na czele, po bardzo ciekawym meczu, pokonali ekipę „Kanonierów”, dzięki czemu zdołali utrzymać dwupunktową przewagę nad „Czerwonymi Diabłami”. Niewykluczone, że sytuacja po środowych meczach ulegnie zmianie, bo zarówno Chelsea jak i United czekają mecze wyjazdowe z bardzo wymagającymi rywalami. Londyńczyków czeka ciężka przeprawa z Evertonem, z kolei Rooney i spółka zawitają na obiekt Villa Park.

Po imponującej pierwszej części sezonu podopieczni Martina O’Neilla wyraźnie obniżyli loty. Team, który na początku sezonu głośno i wyraźnie mówił o zajęciu miejsca premiowanego grą w kwalifikacjach Ligi Mistrzów może mieć spore problemy z dotrzymaniem słowa. W ostatnich pięciu pojedynkach „The Villans” uzbierali tylko 6 punktów. To spowodowało osunięcie się w tabeli na siódmą lokatę. Chcąc utrzymać kontakt z zespołami znajdującymi się wyżej, ekipa z Birmingham na stratę kolejnych punktów pozwolić sobie nie może. Irlandzki manager zespołu, jak mało kto, potrafi umotywować zespół do gry z największymi. W bieżących rozgrywkach Villa pokonała już Liverpool, Chelsea i, jak dobrze pamiętamy, Manchester United. „The Reds” za swoją klęskę już się zrehabilitowali, teraz kolej na „Red Devils”.

Łatwo z pewnością nie będzie, gdyż defensywa „The Villans” legitymuje się najmniejszą ilością straconych goli. Tylko 18 strzałów zdołało prześlizgnąć się pomiędzy rękawicami Brada Friedela. Zostając przy statystyce goli, największym mankamentem graczy O’Neilla jest bardzo słaba skuteczność. W ostatnich czterech ligowych pojedynkach aż czterokrotnie notowali bezbramkowy remis. Zaledwie 31 trafień do siatki przeciwnika to zdecydowanie za mało by liczyć się w walce o czołowe lokaty. Pod tym względem Aston Villa zdecydowanie odstaje od wyprzedzających ją drużyn. Najlepszym zawodnikiem zespołu jest Gabriel Agbonlahor, który, podobnie jak Wayne Rooney, jest autorem 1/3 trafień dla swojego klubu.

Manchester United niczym czołg „rozjeżdża” kolejnych przeciwników. Wystarczy tylko wspomnieć, iż w ostatnich pięciu potyczkach piłkarze z diabłem na piersi strzelili 18 goli tracąc tylko 2! Powyższe wydarzenia spowodowały, że dzisiejsze spotkanie to starcie najlepszej defensywy z najlepszą ofensywą. Ponadto „Czerwone Diabły” pałają rządzą rewanżu za grudniową porażkę na własnym stadionie, kiedy to musieli uznać jednobramkowe zwycięstwo przyjezdnych.

Spotkanie, które rozegrane zostanie na czterdziestodwutysięcznym stadionie Villa Park w Birmingham rozpocznie się o 20:45. Arbitrem głównym jest pan Peter Walton.

Dzisiejszego wieczora zapewne każdy entuzjasta futbolu znajdzie coś dla siebie, bo oprócz wyżej opisanego spotkania ciekawie zapowiadają się starcia Evertonu z Chelsea i Arsenalu z Liverpoolem.

Składy:
Aston Villa: Friedel, Guzan, Beye, Cuellar, Collins, Dunne, L Young, A Young, Petrov, Milner, Downing, Delph, Agbonlahor, Carew, Heskey, Delfouneso, Sidwell, Davies, Clark.
Manchester United: Van der Sar, Kuszczak, Neville, Brown, Rafael, De Laet, Vidic, Evans, Evra, Fabio, Park, Nani, Valencia, Carrick, Scholes, Fletcher, Gibson, Anderson, Giggs, Rooney, Owen, Berbatov, Diouf.

Wypowiedzi przedmeczowe

o_neill_martin_01.jpegWayne Rooney gra teraz znakomicie i jest wspaniałym piłkarzem. W ostatnim czasie bardzo dojrzał. Łatwo to można zauważyć, kiedy spojrzy się na jego pierwsze dni w Evertonie. Od tamtego momentu bardzo dojrzał i stał się ukształtowanym zawodnikiem. Jego postawa jest fantastyczna, a jeśli dodamy do tego jego umiejętności to wiadomo, że będzie ciężki do upilnowania. Jednak my w swoich szeregach mamy też kilku piłkarzy, którzy mogą napsuć krwi graczom Manchesteru United.

Martin O’Neill

brown_wes_01.jpgTo spotkanie może być zemstą za grudniowy mecz. Villa obecnie prezentuje bardzo dobrą piłkę. Na dodatek mają w składzie kilku naprawdę dobrych zawodników. Możemy ich jednak pokonać, ponieważ jesteśmy na fali i gramy znakomity futbol. W grudniu zaś było inaczej. Nie możemy tracić punktów i usprawiedliwiać się tym, że później je zdobędziemy. Liga wkracza w taki moment, w którym musimy ciągle zwyciężać. Obecnie gramy dobrą i skuteczną piłkę, która przynosi efekty. Na dodatek jesteśmy bardzo pewni siebie. Mam nadzieje, że ta pewność poprowadzi nas do zwycięstwa.Premier League bardzo się zmieniła. Ostatnio zaliczyliśmy kilka dobrych spotkań, a Chelsea straciła kilka punktów. Cieszy fakt, kiedy twojemu największemu rywalowi się nie układa. Staramy się jednak na to nie patrzeć i skupiać na sobie. To wszystko nam pomaga. Kiedy wszystko zaczyna się układać drużyna odnosi lepsze wyniki. To pozwoli nam zdobywać liczne trofea. Obecnie w lidze zajmujemy drugą lokatę, ale nie można powiedzieć, że to zła pozycja.

Wes Brown




Wideo z najciekawszymi momentami spotkania

1:0 Cuellar

1:1 Collins (sam.)

Czerwona kartka Naniego

Przewiń na górę strony