Redlog.pl – Manchester United – blog fanów Because we are United
3 punkty, które Czerwony Diabły zdobyły w środku tygodnia, napawają optymizmem przed następnym spotkaniem ligowym. O ile wynik 3:0 robi wrażenie, o tyle już sama gra nie zachwyca, aczkolwiek zwycięzców się nie sądzi. Warto jednak wspomnieć, iż zarówno Chelsea, Liverpool jak i Arsenal przeżywali prawdziwe męczarnie podczas środowych meczów. Najgorzej spisali się Kanonierzy, którzy w wyjazdowym spotkaniu z Burnley podzielili się punktami. Dzisiejszego popołudnia Manchester zmierzy się inną londyńską drużyną. Przed nami mecz z Fulham!
Ostatnie dwie kolejki zawodnicy Alexa Fergusona rozgrywali u siebie, to też kolejne dwa mecze stoczą na wyjeździe. W pierwszą podróż ekipa z Old Trafford poleci do Londynu, a konkretniej do jego zachodniej części, by na Craven Cottage zagrać mecz w ramach osiemnastej kolejki Premiership.
O ostatnich ligowych dokonaniach United już wspomniałem, a co z Fulham? The Cottagers nie rozgrywali potyczek ligowych, ale to nie oznacza, że leniuchowali. Wręcz przeciwnie. Podopieczni Roy’a Hodgsona toczyli bój na arenie europejskiej. W ostatniej serii gier Ligi Europejskiej londyńczycy zapewnili sobie awans do następnej rundy, pokonując na wyjeździe, nie tak słaby, FC Basel. Ten wynik pokazuję, że na wygraną zawodnicy Red Devils będą musieli sobie zasłużyć. A jak pokazuje historia, spotkania z Fulham na ich własnym stadionie do najłatwiejszych nie należną. Wystarczy tylko przypomnieć wydarzenia z zeszłego sezonu, kiedy to podczas trzydziestej kolejki Premier League londyńczycy dwukrotnie pokonywali Van der Sara. Goście z czerwonej części Manchesteru nie uczynili tego ani razu, co więcej, kończyli mecz w „9”! W 18 min. za zagranie piłki ręką w swoim polu karnym, plac gry musiał opuścić Scholes, a tuż przed końcem meczu nerwy pościły Rooney’owi, który za swoje zachowanie również zobaczył czerwoną kartkę. Oby wybuchowi Anglicy podczas dzisiejszych zawodów trzymali swoje nerwy na wodzy.
Jak na razie, rezultaty osiągane przez najstarszy zawodowy klub piłkarski w Londynie są, jak na ich możliwości, dobre. Obecnie okupują oni dziewiątą pozycję w tabeli. Na wynik ten złożyło się sześć zwycięstw, pięć remisów i tyle samo porażek. Stosunek bramek strzelonych do straconych jest równy 20:17. Największym sukcesem tegorocznych rozgrywek jest pokonanie u siebie Liverpoolu 3:1. W pozostałych meczach z czołowymi drużynami obecnego sezonu(Arsenal, Aston Villa, Chelsea) gracze Roy’a Hodgsona schodzili z płyty boiska pokonani. Łatwo z tego wywnioskować, że dzisiejszy mecz jest do wygrania, ale trzeba być bardzo czujnym, bo nawet chwilowa dekoncentracja może być opłakana w skutkach.
W Manchesterze po staremu. Liczne kontuzje spędzają sen z powiek szkockiemu managerowi. Nie wiadomo, czy szanse gry dostanie narzekający na uraz łydki Nemanja Vidić, który czasie meczu z Wolverhampton musiał przedwcześnie opuścić plac gry. Pewny miejsca w składzie może być młodziutki Ritchie De Laet. Belg we wtorkowym pojedynku zagrał kapitalne zawody i w obliczu niedyspozycji wielu kolegów z linii defensywnej stał się, przynajmniej na kilka spotkań, podstawowym elementem formacji obronnej Red Devils. Wielce prawdopodobny jest już siódmy z rzędu występ naszego rodaka, Tomasza Kuszczaka. Polski reprezentant znalazł się w kadrze meczowej, więc niemal pewne jest, że wystąpi on między słupkami dzisiejszego popołudnia. Odwleka się natomiast powrót holenderskiego weterana, Van der Sara. Kontuzja kolana okazała się groźniejsza niż pierwotnie zakładano, to też Alex Ferguson zgodził się na powrót Edwina do jego ojczystego kraju, by tam mógł spokojnie wyleczyć uraz.
W opinii bukmacherów zdecydowanym faworytem dzisiejszej konfrontacji jest Manchester. Średni kurs na zwycięstwo gości wynosi 1.50, za remis buki wypłacą nam gaże w stosunku 1:3.90 a notowania Fulham szacuje się na około 6.50. Jak będzie? Zobaczymy. Dzisiejsze spotkanie, które będzie śledzić dwadzieścia pięć tysięcy kibiców na stadionie i miliony przed telewizorami, poprowadzi bardzo dobrze znany polskim sympatykom futbolu, Howard Webb. Pierwszy gwizdek zabrzmi o 16:00 czasu polskiego.
Składy:
Fulham Londyn: Schwarzer, Zuberbuhler, Konchesky, Pantsil, Hangeland, Baird, Smalling, Kelly, Hughes, Etuhu, Murphy, Dempsey, Gera, Riise, Greening, Duff, E Johnson, Nevland, Zamora.
Manchester United: Kuszczak, Foster, Fletcher, Vidic, De Laet, Evra, Park, Valencia, Obertan, Anderson, Carrick, Scholes, Gibson, Giggs, Rooney, Berbatov, Owen, Welbeck, Tosic.
Wypowiedzi przedmeczowe
W sobotę spotkanie w Londynie z Fulham. I zawsze jak gramy na ich stadionie to mamy kłopoty. Mimo wszystko jedziemy po trzy punkty. Nie mam najlepszych wspomnień z meczów z zespołem z Londynu. Kiedyś, jeszcze w barwach West Bromwich Albion, przegraliśmy tam z kretesem. Jednak teraz, pomimo mocno osłabionego składu liczę na korzystny wynik. Czy zagram? Czas pokaże. Wszystko zależy od bossa.
Lubimy wygrywać na stadionie Craven Cottage z wielkimi drużynami. Wprawdzie nie jest to nowy obiekt, ale za to kibice znajdują się bardzo blisko piłkarzy. Co więcej, na stadionie panuje wspaniała atmosfera, która nie jest zbyt przyjemna dla naszych rywali. Pokazaliśmy już wielokrotnie, że jeżeli będziemy mieć swój dzień, to jesteśmy stanie pokonać każdego. Wiemy też o przewidywaniach, według których oni powinni wygrać, ponieważ chcą nadal walczyć o tytuł. Z drugiej strony przegraliśmy zaledwie jedno z 10 ostatnich spotkań. Zamierzamy podtrzymać tą passę.
Mark Schwarzer
Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Fulham znacząco poprawił swoją grę dzięki managerowi. To niesamowity zwrot. Kto by pomyślał, że Fulham nie tylko zakwalifikuje się do Ligi Europejskiej, ale też awansuje do dalszych faz turnieju po wyjazdowym zwycięstwie z Bazyleą.
Relacja tekstowa
Filmiki video z najciekawszymi akcjami spotkania
W razie problemów z odtworzeniem filmików należy użyć przeglądarki Firefox. Przed obejrzeniem filmików warto najpierw odwiedzić stronę http://www.d1g.com/, czasami bez tej czynności filmików nie da się odtworzyć.
1:0 Danny Murphy
2:0 Bobby Zamora
3:0 Damien Duff
Zapraszamy do dyskusji na temat meczu!
