Najładniejsza bramka 13. kolejki Premier League

Rzadko bywa tak, aby w zestawieniu pięciu najładniejszych bramek kolejki czy to ligi angielskiej czy Ligi Mistrzów jedna bramka zdecydowanie się wybijała. W sobotę wydawało mi się, iż taką sytuację będziemy mieli podczas dzisiejszego głosowania. Mimo wspaniałego uderzenia z woleja pewnego blondwłosego Szkota, wynik ankiety wcale nie jest przesądzony. Piękne trafienia zaliczyli też Malouda czy piłkarze gromiącego w niesłychany sposób Tottenhamu – Kranjcar i Bentley. Nie zapominajmy też o główce Adebayora. Chociaż ja i tak wybiorę…

1. Florent Malouda (Chelsea FC – Wolverhampton Wanderers)

Piorunujący początek meczu w wykonaniu Chelsea. Już w piątej minucie jedna z pierwszych akcji spotkania kończy się bramką. I to jaką. Florent Malouda foluje piłkę przez kilkadziesiąt metrów, by na 20 jednostek odległości układu SI huknąć nie do obrony lewą nogą.

2. Emmanuel Adebayor (Sami-Wiecie-Kto -Manchester City)

Były snajper Arsenalu popisał się w tym ciekawym meczu bardzo ładną główką. Wyskoczył w tempo do dośrodkowania z rzutu rożnego, artystycznie zgiął się w powietrzu i posłał piłkę w kierunku bramki Reiny. Było to wyrównanie stanu meczu na 1:1.

»Podyskutuj na forum: Premier League 2009/2010

3. David Bentley (Tottenham Hotspur – Wigan Athletic)

2:44-2:58
Gdy w spotkaniu pada 10 bramek, to któraś z nich musi być przedniej urody. W tym wypadku, dwaostatnie trafienia okazały się najładniejszymi. Pierwsze z nich to rzut wolny Davida Bentleya (chociaż bramkę zaliczono golkiperowi Wigan – Kirklandowi, który pomógł piłce wpaść do bramki). Mimo nienajlepszej interwencji golkipera gości, gol warty uwagi.

4. Niko Kranjcar (Tottenham Hotspur – Wigan Athletic)

2:58-3:15
Ostatnie trafienie Spurs w tym meczu. Jego autorem bardzo aktywny zwykle Niko Kranjcar. Zawodnik ten spokojnie przyjął piłkę w polu karnym i pomimo braku asysty obrońców bez straty czasu obrócił się i mocno uderzył w kierunku bramki. Trafił w poprzeczkę, po czym piłka zatrzepotała w sieci. Nice.

5. Darren Fletcher (Manchester United – Everton FC)

Panie i Panowie, oto gwóźdź programu. Darren Fletcher i jego wolej. Patrzmy, podziwiajmy i łapmy się za głowy.