Nie przegap
Strona główna / Wywiady / DJ i jajcarz – czyli wywiad z Evrą

DJ i jajcarz – czyli wywiad z Evrą

DJ i jajcarz - czyli wywiad z Evrą
Patrice Evra jest jednym z najlepiej spisujących się piłkarzy Manchesteru United w ostatnich dniach. Lewy obrońca, który jest jednym z niewielu zdrowych defensorów w ekipie „Czerwonych Diabłów”, udzielił ostatnio wywiadu dla oficjalnej strony internetowej klubu – manutd.com.

»Podyskutuj na forum: Patrice Evra

Tęskniłeś za United w przerwie międzysezonowej?
No jasne. Gra dla Manchesteru United to przyjemność i zaszczyt, a każda chwila spędzona w takim klubie jest dla mnie szczególna. Kiedy zakładasz koszulkę drużyny, bierzesz na barki również jej historię, szanujesz ją i czujesz się dumny, że masz taką możliwość. To wszystko stwarza oczywiście pewną presję na każdym zawodniku, ale na pewno warto stawić jej czoła i pokazywać się z jak najlepszej strony

Ten sezon będzie obfitował w trofea?
W sparingach i turniejach przed rozpoczęciem rozgrywek Premier League poszło nam dobrze – strzelaliśmy dużo bramek i wygrywaliśmy wiele meczów. Tylko jedno spotkanie przegraliśmy w karnych (o Tarczę Wspólnoty – przyp. red.). Przygotowania do sezonu to tylko przygotowania do sezonu – rozgrywki ligowe są zupełnie inną parą kaloszy. Dlatego trudno tak naprawdę ocenić, na ile nas stać. Ja mogę powiedzieć jedno: jesteśmy bardzo mocno zmotywowani, by ponownie obronić tytuł. Do drużyny dołączyło kilku nowych piłkarzy, którzy już zdążyli się dosyć dobrze zaadaptować. Mamy więc nadzieję, że rzeczywiście uda nam się wywalczyć kilka tytułów w obecnym sezonie.

Wydaje się, że drużyna wiele straciła na odejściu Ronaldo, ale występy Antonio Valencii nie wyglądały wcale tak źle.
Myślę, że ludzie w ogóle nie powinni porównywać Valencii do Ronaldo, ponieważ obaj różnią się diametralnie zarówno w kwestii tego, jakimi są ludźmi i tego, jakimi są piłkarzami. Już teraz widać, że Antonio wniósł coś nowego do drużyny i uważam, że sprowadzenie Ekwadorczyka było dobrym ruchem Fergusona.

Ciężko go zatrzymać? Miałeś na pewno okazję przekonać się o tym na treningach…
Ciężko, ale ze mną nie miał szans! Nie skupiam się na tym, kogo mam zatrzymać na boisku. Skupiam się na tym, żeby grać pewnie, robić zdecydowane wślizgi i odbierać piłkę. Ale faktycznie, Antonio jest bardzo dobrym piłkarzem. Bardzo lubię jego osobowość – jest silny i ciągle pracuje nad sobą, by być jeszcze lepszym w tym, co robi.

W tym sezonie twoja rola na boisku się zmieni?
Podczas przygotowań do sezonu grałem bardziej ofensywnie. Później, jak zawsze, przesunąłem się na stopera. Być może w tym sezonie częściej będę gościł na lewej i prawej stronie obrony. Kiedy grasz mając przed sobą na boisku Ronaldo, cały czas kusi cię, by podać mu piłkę, bo wiesz, że może wyprowadzić z tego skuteczną akcję. Czasami to się oczywiście nie udawało, ale on i tak potrafił sobie poradzić. Być może teraz w grę i tworzenie akcji będzie zaangażowana większa ilość piłkarzy i drużyna będzie grała bardziej zespołowo, a nie pod jednego lidera, jak było do tej pory.

Podobno do tej pory bawiłeś się w DJa w klubowej szatni. Czy nadal tak będzie?
No jasne! Przed każdym meczem starannie dobieram listę kawałków na playliście. Za każdym razem muszę ją zmieniać – nie uwierzysz, jak chłopaki się wkurzają, kiedy słyszą tę samą muzykę, co przy okazji ostatniego meczu! Dlatego muszę ciągle czegoś szukać, ciągle coś zmieniać i sprawdzać, czy kolegom to pasuje. Zazwyczaj wrzucam na listę trochę angielskich piosenek, trochę r’n’b, dance, muzyczkę brazylijską… Te wszystkie kombinacje mają już w zasadzie status pewnego rytuału przed każdym meczem.
Zdarza się czasami, że przychodzą do mnie ludzie – nie chcę rzucać tu nazwiskami – którzy chcą wrzucić na playlistę swoje propozycje. Najczęściej kończy się to tak, że kiedy włącza się dana dobrana przez „obcego” piosenka, moi koledzy z drużyny mówią „Ej, stary! Szanuj Evrowego iPoda!”. Odpowiadam 'No problem” i usuwam tę piosenkę.

Kiedy byliście w Korei, przeprowadziłeś wywiad z Park Ji-Sungiem dla MUTV. Kim byś był, gdybyś nie został piłkarzem?
Byłbym niańką… dla mojego syna. Kiedy skończę karierę, może rzeczywiście będę się zajmował dzieciakami kolegów z drużyny. Bardzo lubię dzieciaki i grę z nimi w piłkę nożną. Nie gardzę również telewizją, więc jakiś komediowy show z Parkiem też byłby całkiem niezłym pomysłem.

Źródło: manutd.com

Przewiń na górę strony