Wielkimi krokami zbliża się 111. (o ile się nie pomyliłem) sezon ligi angielskiej. Już 15 i 16 sierpnia wszystkie 20 zespołów angielskiej Premier League rozegra swoje pierwsze spotkania. Co nas czeka? Poniżej przedstawiam kilka luźnych przemyśleń związanych z piłką w Anglii.
»Podyskutuj na forum: Premier League 2009/2010
Czekałem blisko 3 miesiące na powrót piłki kopanej w Anglii. Nareszcie – po wielu dniach posuchy znów na angielskie boiska wybiegną piłkarze Premier League, aby walczyć o ligowe punkty.
Może na początek – dlaczego kocham ligę angielską?
Jeśli po obejrzeniu tego filmu wideo nadal nie wiecie, już wyjaśniam. Na angielskich (brytyjskich) boiskach można poczuć ten charakter – pasję kibiców, zaangażowanie zawodników, grę do końca. Coś charakterystycznego w piłce angielskiej. Coś, czego nie zauważy przeciętny kibic.
Premier League ma swój klimat. Niepowtarzalny klimat. Sam miałem niesamowitą możliwość doświadczenia tego klimatu na własnej skórze (dwukrotnie) na żywo. Przyznaję – ta atmosfera nie ma porównania do tej, stwarzanej przez kibiców w Polsce. Niestety, nie potrafię tego opisać. To po prostu trzeba poczuć.
Lubię walkę, charakter piłkarzy, zaciętość. Za to właśnie cenię rozgrywki w Anglii. To fakt, że wieczory z europejską Ligą Mistrzów też mają klimat, że włoska piłka ma swój urok, że niektóre ligi są równie zacięte. Ale żadne inne rozgrywki nie mają prawa równać się z tymi w Anglii.
Co nas więc czeka? Na pewno ciekawa walka o mistrzostwo. I tutaj widzę trzech głównych kandydatów do miana najlepszego zespołu w Anglii. Manchester, Chelsea oraz Liverpool. Ale o tym pod koniec.
Ciekawa wydaje się też być rywalizacja o miejsce w europejskich pucharach. Większość znawców piłkarskich zadaje sobie pytanie – czy Manchester City, który dokonał wielu transferów, jest w stanie wyrzucić Arsenal z Wielkiej Czwórki? Moim zdaniem jeszcze nie teraz. Arsenal to, pomimo osłabień, nadal klasowy zespół. Spokój pana Wengera sprawia, że mam przeczucie, iż Arsenal będzie walczył nie gorzej jak w poprzednim sezonie. City transfery zrobiło ciekawe, mają niezłą ekipę teraz. Barry-Ireland-De Jong, a w ataku Robinho-Adebayor-Tevez robi wrażenie, nieprawdaż? Ale City potrzebuje czasu i cierpliwości, jeśli ma być poważnym zagrożeniem w walce o majstra.
I wiecie co? Trzymam kciuki za Arsenal. Żeby nadal to zespół z Londynu był tym czwartym spośród tych najlepszych. Przykro by było, gdyby dwa zespoły z Wielkiej Czwórki tworzyła Wielka Kasa.
Ale nie tylko walka o mistrzostwo jest niezwykle emocjonująca. Rywalizacja w drugiej części tabeli jest również zawsze niebywale zacięta. Trzymam w tym sezonie kciuki za Birmingham, które zrobiło, moim zdaniem, kilka świetnych transferów. Sunderland pod wodzą Steve’a Bruce’a również może być ciekawą ekipą do obejrzenia. Moje typy do spadku – Hull, Burnley oraz Stoke.
Na koniec miałem wrócić do kandydatów do zdobycia mistrzostwa. Jako kibic Manchesteru United typuję tutaj drużynę Czerwonych Diabłów. Podopieczni Fergusona wydają się być najbardziej ustabilizowanym zespołem w Anglii, a to bardzo ważne. Utrata Ronaldo i Teveza na pewno zmieni ten zespół. Ale sir Alex wydaje się być pewnym swego i, sprowadzając Valencię i Owena, ma nadzieję na obronę tytułu. Liverpool pozbył się Xabiego Alonso i nie oszukujmy się – dłuższa kontuzja Gerrarda lub Torresa i po mistrzostwie Liverpoolu.
Liverpool ma za sobą najprawdopodobniej najlepszy sezon od 20 lat, zdobyli 86 punktów, a i tak zabrakło im 4 do nas. Będzie im ciężko poprawić ten wynik, gdyż nie tylko oni są coraz lepsi. Pozostałe zespoły będą lepiej czytać ich grę. Siłę ich drużyny stanowią Gerrard i Torres.
Chelsea natomiast pod wodzą Ancolettiego to wielka niewiadoma. Bez wątpienia będą walczyć o mistrzostwo, ale nigdy nic nie wiadomo. Scolari też miał być gwarancją sukcesu.
To Chelsea będzie największym zagrożeniem. Ancelotti na pewno odmieni ich styl. Teraz będą grać, jak Milan, z którym Carlo dwukrotnie wygrał Ligę Mistrzów, a mógł zrobić to trzy razy, bo nigdy nie powinien był przegrać z Liverpoolem. Nie ma powodu by musiał coś zmieniać w taktyce.
Arsenal nie jest chyba w stanie walczyć o mistrzostwo. Wenger buduje nowy zespół i kibice Arsenalu muszą czekać.
Nadchodzący sezon będzie ogromnym wyzwaniem zarówno dla Arsenalu, jak i Arsene’a Wengera. Wiem, że menadżer londyńskiego klubu nie ma funduszy na zakup nowych piłkarzy.
Tak więc co przyniesie nowy sezon angielskiej Premier League? Na pewno wiele emocji i 380 spotkań pełnych walki, niesamowitego charakteru i gry na najwyższym światowym poziomie. Mam nadzieję, że oprócz tego czeka nas też kolejne mistrzostwo United :-)
Swoją drogą, nie dziwi Was spokój Fergusona, Wegnera czy Beniteza? Z ich zespołów odchodzą gwiazdy (odpowiednio Ronaldo i Tevez, Adebayor i Toure, Alonso), a ci, jakby nigdy nic, przygotowują się do sezonu. Żaden z nich nie robi wielkich transferów (poza kupnej za 18 milionów funtów pewnego angielskiego defensora, który nie potrafi dobrze bronić). Ancelotti też nie zrobił dużych zakupów. Wzmacnia się głównie Hiszpania i Manchester City. Kryzys?
Moim zdaniem – inteligencja i nos trenerski.