Nie przegap
Strona główna / Barclays Premier League 2009/10 – pierwsze kształty nowego sezonu

Barclays Premier League 2009/10 – pierwsze kształty nowego sezonu

Barclays Premier League 2009/20120 - Pierwsze Ksztalty Nowego Sezonu
Sezon 2008/09 w ramach rozgrywek Barclays Premier League bezpowrotnie przeszedł już do historii angielskiego futbolu. Nie zmieni się w nim już ani jedna dana tak skrzętnie odnotowywana przez piłkarskich statystyków, historyków, czy też zwykłych pasjonatów na całym świecie. Nie padnie już ani jedna bramka, nie pokazana zostanie ani jedna żółta czy czerwona kartka. Nie pojawi się już też ani jedna nowa kontrowersja, o której moglibyśmy rozprawiać przez kolejne tygodnie, kłócąc się przy tym zawzięcie. Wreszcie, nie zostanie zdobyte już ani jedno trofeum. Powoli zacznie się nam zacierać wyraźny do tej pory obraz jaki po tym sezonie powstał, a całość zacznie przykrywać coraz cięższa warstwa kurzu i powszechnego zapomnienia. Futbol ma jednak to do siebie, że po każdym sezonie następuje kolejny, pewien cykl znów się powtarza. I to jest w nim naprawdę piękne.

Już za kilkadziesiąt dni ponownie 20 drużyn stanie do walki o różne cele. Jedne skupiać się będą wyłącznie na utrzymaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej, drugie powalczą o miejsca dające szansę na występy w europejskich pucharach. Ścisła czołówka rozpocznie natomiast morderczy bój o mistrzostwo kraju. O tytuł Mistrza Anglii sezonu 2009/10.

Sezon 2008/09 był siedemnastym od słynnych przeobrażeń jakie nastały w 1992 roku. Pod pewnymi względami różnił się on jednak od wcześniejszych, bowiem kluby, a głównie ich menadżerowie dostali szansę posadzenia na ławce rezerwowych nie pięciu jak było to do tej pory, a aż siedmiu piłkarzy. Dodatkowo nie odbyła się w minionym sezonie tradycyjna noworoczna kolejka. To spowodowane było rozgrywaną – również tradycyjnie – w pierwszą sobotę stycznia trzecią rundą FA Cup. W tym roku te dwa wydarzenia akurat się na siebie nałożyły.

Pierwszą bramkę kampanii 2008/09 zdobył nowy nabytek Kanonierów – Samir Nasri, który przybył do Londynu z Marsylii za ponad 12 mln funtów – w spotkaniu przeciw beniaminkowi ligi West Bromwich Albion. Ogólnie w całym sezonie padły 942 bramki (z czego najwięcej, bo 19 zdobył Nicolas Anelka ), co dało średnią 2,48 bramki na mecz. To aż o 60 trafień mniej niż w sezonie 2007/08.

Najważniejszym jednak wydarzeniem tamtego okresu będzie z pewnością zdobycie przez Manchester United trzeciego z rzędu, a jedenastego w historii tytułu Premier League. Do Football League Championship spadli po sezonie w/w beniaminek West Bromwich Albion oraz dwójka długotrwałych bywalców w najwyższej klasie rozgrywkowej – Middlesbrough FC i Newcastle United. Szczególnie żal Srok, które w Premier League były od samego jej początku. Po przeobrażeniach w UEFA Champions League oraz powstaniu UEFA Europa League pierwsze trzy drużyny (Manchester United, Liverpool FC oraz Chelsea Londyn FC) zakwalifikowały się automatycznie do fazy grupowej UCL 2009/10, Arsenal FC będzie musiał tymczasem zagrać w kwalifikacjach do tego turnieju. Swoją przygodę rozpocznie od IV, ostatniej rundy kwalifikacyjnej. Everton, Aston Villa oraz niespodziewanie Fulham będą miały szansę zaistnieć natomiast w premierowej UEFA Europa League. To z grubsza wszystkie najważniejsze rozstrzygnięcia jakie wynikły z minionej kampanii, jeśli pod uwagę weźmiemy tylko angielską ekstraklasę.

Sezon 2009/10 rozpocznie jak już wspomniałem 20 zespołów. W kolejności jak kończyły poprzednie rozgrywki: Manchester United, Liverpool FC, Chelsea Londyn FC, Arsenal Londyn FC, Everton FC, Aston Villa, Fulham, Tottenham Hotspur, West Ham United, Manchester City, Wigan Athletic, Stoke City, Bolton Wanderers, Portsmouth FC, Blackburn Rovers, Sunderland, Hull City.

Nowe twarze w krajobrazie najwyższej klasy rozgrywkowej to: Wolverhampton Wanderers, który po pięciu latach powraca na angielskie salony, Birmingham City (zaledwie rok rozbratu z ekstraklasą) oraz Burnley (33 lata spędzone na marginesie), które w zeszłym sezonie sensacyjnie eliminowało w Carling Cup takie firmy jak Chelsea czy Arsenal, będąc oddalonym o zaledwie dwie minuty od finału, który ostatecznie wygrały Czerwone Diabły.

O wszystkich ruchach jakie obecnie w Barclays Premier League się tworzą można by pisać godzinami. W swoim felietonie chciałem się jednak skupić tylko i wyłącznie na Wielkiej Czwórce oraz na nowym potentacie w lidze – Manchesterze City, który będzie pragnął w najbliższym czasie za wszelką cenę przełamać spetryfikowany układ, jaki na szczycie tabeli się wytworzył. Chciałbym pokrótce opisać kształt tych pięciu drużyn, który powoli przed nowym sezonem 2009/10 się krystalizuje. Pierwszy kształt nowego sezonu. Sytuację w tych klubach omówię w kolejności zgodnej z końcowym miejscem zajętym w tabeli.

Manchester United

Manchester UnitedSezon 2009/10 Czerwone Diabły, można powiedzieć, że już tradycyjnie, rozpoczną z Sir Alexem Fergusonem zasiadającym dumnie w fotelu menadżera. Dla Szkota będzie to już 24-ty sezon w tej roli. Manchester w nowej kampanii za cel stawia sobie oczywiście obronę mistrzostwa kraju. Cztery mistrzowskie tytuły zdobyte z rzędu nie zostały osiągnięte jeszcze przez żaden angielski klub w historii. Jeśli chodzi o ilość ruchów na transferowym rynku to Diabły z pewnością są jednym z jego najaktywniejszych graczy.

Już na samym początku transferowego okienka klub stracił dwóch bardzo ważnych zawodników. Cristiano Ronaldo, będącego motorem napędowym drużyny, oraz Carlosa Teveza, który był przecież bardzo solidnym napastnikiem. Odejście pierwszego z nich, który za rekordowe 80 mln funtów przeniósł się do Realu Madryt z pewnością będzie mieć wpływ na całą angielską ekstraklasę i osobiście porównuję tę sytuację do odejścia z Arsenalu jakiś czas temu Thierry’ego Henry. Bez wątpienia liga bez Cristiano nie będzie już taka sama.

Swoją drogą ciekawe, że gwiazdy ligi angielskiej tak chętnie przenoszą się na Półwysep Iberyjski, jest to swego rodzaju trend, który utrzymuje się już od dobrych kilku sezonów, no ale to dobry materiał na całkiem inny felieton. Carlos Tevez, któremu skończył się okres wypożyczenia na Old Trafford nie myśli natomiast o przeprowadzce za granicę i daje wyraźnie do zrozumienia takim klubom jak Manchester City czy Chelsea Londyn, że chętnie rozważyłby ich ofertę. Sprawa Argentyńczyka ma zostać już w najbliższym czasie rozwiązana.

Manchester tymczasem na otarcie łez po Ronaldo, zakontraktował za około 16 mln funtów skrzydłowego Wigan Athletic – 23 letniego Antonio Valencię. Czy klub z Old Trafford znalazł godnego następcę CR7? Osobiście nie stawiałbym sprawy w ten sposób. Nie oczekujmy, że Valencia będzie nowym Crisem. Obawiam się, że portugalskiego gwiazdora nie jest w tej chwili w stanie zastąpić nikt i kibice Diabłów po prostu będą musieli do tej zmiany przywyknąć. Reszta ligi również. Valecia natomiast, niech po prostu będzie sobą. Dużo w ostatnim czasie mówiło się też o zainteresowaniu Diabłów Karimem Benzemą, ten jednak postanowił zmienić francuski Lyon na hiszpański Real za blisko 30 mln funtów. Tym razem Fergie musiał obejść się smakiem.

Liverpool FC

Liverpool FCSezon 2008/09 był dla Liverpoolu szczególny. The Reds po raz pierwszy od dłuższego czasu nawiązali równorzędną walkę z Top 4 o mistrzostwo kraju, ostatecznie zajmując drugą pozycję tuż przed Chelsea Londyn. Fernando Torres i spółka znakomicie radzili sobie w spotkaniach zwłaszcza z czołowymi drużynami ligi dwukrotnie pokonując zespół z zachodniego Londynu oraz Manchester United (upokarzający dla Diabłów wynik 4-1 odniesiony na Old Trafford do dziś jest dla wielu szokiem). Rafa Benitez, który od pięciu sezonów prowadzi zespół z Anfield Road wydaje się, że wreszcie odnalazł sposób na pogodzenie bojów europejskich z tymi krajowymi. Z pewnością w sezonie 2009/10 Czerwoni będą liczącą się siłą, chcącą za wszelką cenę nie dopuścić do zrzucenia się ze skąd inąd znanej „pieprzonej grzędy”.

Pierwszym nabytkiem The Reds w niedawno otwartym okienku transferowym został najlepszy prawy obrońca ligi ubiegłego sezonu (wg PFA) Glen Johnson, który za 18 mln funtów opuścił Portsmouth. Za ten ruch na Beniteza posypały się gromy, wielu ekspertów sugerowało, że Glen nie jest wart aż takich pieniędzy. Osobiście uważam, że wszelkie głosy krytyczne nawiązujące do wysokich cen piłkarzy powinny kierować się w tym momencie w stronę Fiorentino Pereza i grupy szaleńców z Santiago Bernabeu. Przy ich obecnych wydatkach, wszystkie inne kwoty wydają się po prostu śmiesznie niskie. Póki co z ekipy The Reds nie odszedł jeszcze żaden zawodnik, ale pogłoski sugerują, że bardzo zainteresowany usługami Alvaro Arbeloi i Xabiego Alonso jest nie kto inny jak właśnie Real Madryt. Z pierwszym ponoć już zakończono negocjacje i do stolicy Hiszpanii ma się przenieść za blisko 5 mln funtów.

Chelsea Londyn FC

Chelsea FCW zachodnim Londynie kolejny już raz nowy sezon witany będzie z nowym menadżerem. Wakat po Guusie Hiddinku przejął były menadżer AC Milanu Carlo Ancelotti. Włoch podpisał z zarządem Niebieskiej Maszyny trzyletni kontrakt. O ile sprawa nowego gaffera została wyjaśniona diabelnie szybko, o tyle sprawa wzmocnień przeciągała się do tej pory straszliwie wpędzając sporą część sympatyków Niebieskich w zniecierpliwienie, a nawet frustrację.

Wreszcie, drugiego lipca poznaliśmy pierwszą nową twarz jaka zasili szeregi Londyńczyków. Jest nią 24 letni bramkarz Ross Turnbull, który przez ostatni sezon bronił barw Middlesbrough. Anglik tym samym uciekł przed widmem spadku, a do Chelsea przeszedł na zasadzie wolnego transferu. Wydaje się być to dobrym wzmocnieniem, bowiem po odejściu Carlo Cudiciniego ta pozycja nie była w pełni obsadzona. Przedłużono również kontrakty z Michaelem Ballackiem, Florentem Maloudą oraz Henrique Hilario, i jeśli wierzyć tabloidom poczyniono spore ruchy by zakontraktować utalentowanego Daniela Sturridge’a z Manchesteru City, oraz Alexandre Pato z AC Milanu. Plotkuje się również o tym, że Carlos Tevez miałby zamienić czerwoną część Manchesteru właśnie na zachodni Londyn oraz, że londyńscy włodarze są bardzo zainteresowani zakontraktowaniem Stéphane’a Sessègnon’a. Na ile jest to wszystko prawdą póki co nie wiadomo, ale plotki odnośnie Kaki, Riberiego, Benzemy i Villi proponowałbym włożyć między fantastyczne bajki.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerują, że Niebiescy w tym okienku transferowym będą bardzo oszczędni i każdy pens przed wydaniem będzie oglądany po kilka razy. Wygląda więc na to, że żaden czołowy europejski piłkarz tym razem Chelsea nie zasili. Kryzys finansowy jak widać zrobił swoje. Ambicją Niebieskich z pewnością będzie odzyskanie po czterech latach utraconego mistrzostwa kraju i wywalczenie pierwszego w historii Pucharu Europy. Ancelotti w spadku po Hiddinku otrzymuje poukładany, doświadczony zespół, który przy mądrych ruchach transferowych może oba cele osiągnąć. Z pewnością ma ku temu odpowiedni potencjał. Jak jednak Niebieska Maszyna będzie się w nowym sezonie prezentować? – to pytanie zadają sobie dzisiaj chyba wszyscy.

Arsenal FC

Arsenal FCWbrew głosom krytyki, Arsene Wenger rozpocznie swój kolejny, 13 -ty sezon na ławce trenerskiej Kanonierów. Pierwszym i póki co jedynym zakupem Londyńczyków było pozyskanie za około 10 mln funtów 23 letniego Belga Thomasa Vermaelena. Nowy Kanonier jest mimo młodego wieku doświadczonym reprezentacyjnym obrońcą Belgii. Na swoim koncie ma 21 występów w narodowej reprezentacji. Ponadto Kanonierzy przedłużyli umowy z Łukaszem Fabiańskim, Aaronem Ramseyem oraz Jackiem Wilsherem.

Plotki sugerują, że Wenger widziałby w swojej drużynie pomocnika Olympique Marsylia Lorika Canę oraz pomocnika Fiorentiny Felipe Melo. Jakiś czas temu mówiło się również o Sneijderze i Huntelaarze, ale były to raczej fantazje mediów. Arsenal, który swoje ostatnie trofeum zdobył w 2005 roku, będzie się starał zrobić wszystko aby przerwać tę nieszczęsną passę. Jeżeli mu się to jednak nie uda, to w Londynie może nastąpić swego rodzaju rewolucja, a już z pewnością stanowisko Arsene’a Wengera będzie bardzo zagrożone. Mówi się także o widmie odejścia z Londynu Cesca Fabregasa jeśli kolejny sezon Kanonierzy zakończą z niczym.

Manchester City

Manchester CityNie sposób tej drużyny, mimo końcowej pozycji w tabeli w zeszłym sezonie, nie brać przed nową kampanią na poważnie. The Citizens są póki co najaktywniejszym graczem na rynku transferowym w Anglii, najwięcej też w tym okienku przeznaczyli pieniędzy na nowych zawodników. Na City of Manchester Stadium zdążyli już trafić: Gareth Barry oraz Roque Santa Cruz. Obaj kosztowali w sumie 29 mln funtów. Wg najnowszych doniesień Mark Hughes jest również bardzo bliski zakontraktowania Carlosa Teveza za około 26 mln. Ponadto City złożyło oferty za Samuela Eto’o i… Johna Terry’ego. Oczywiście ten ostatni ruch tylko klub z Eastlands wystawił na śmieszność.

Tak czy inaczej widać wyraźnie, że klub ze wschodniego Manchesteru ma bardzo duży apetyt na zagwarantowanie sobie miejsca wśród najlepszych już w przyszłym sezonie i nie szczędzi w tym celu środków pieniężnych. Czy będzie jednak w stanie zrobić tak duży przeskok w tak krótkim czasie? Z dziesiątego miejsca do pierwszej czwórki? Nie chce mi się w to do końca wierzyć, aczkolwiek jeśli nadal będą się zbroić w takim tempie to wszystko jest możliwe. Przebicie się na szczyt już w 2010 roku, byłoby z pewnością sporą sensacją.

Ogólnie rzecz biorąc na szczytach Premier League póki co jest dość leniwie. Nie oszukujmy się, pozyskanie Antonio Valencii przez Manchester United – nie wspominając już o wzmocnieniach pozostałej trójki z top 4 – może się przysłowiowo „schować” przy wielomilionowym szaleństwie uskutecznianym przez Real Madryt. Najaktywniejszym graczem na rynku transferowym jest natomiast Manchester City i jest to pewien znak czasów. Nie ulega najmniejszej wątpliwości fakt, że sezon 2009/10 będzie tak czy inaczej szalenie ciekawy i już teraz rodzi się przed nim kilka, a może nawet kilkanaście pytań. Jak poradzi sobie Manchester United bez Cristiano Ronaldo? Czy Liverpool FC zakończy dwudziestoletni okres bez mistrzostwa kraju? Czy Carlo Ancelotti spełni pokładane w nim nadzieje? Czy Arsene Wenger uratuje posadę? I wreszcie: czy Manchester City rozbije spetryfikowany układ na szczycie tabeli? Na te i inne pytania poznamy odpowiedź w ciągu najbliższych dziesięciu miesięcy. Najlepsza liga świata już za kilka tygodni wystartuje ponownie.

Z pewnością będzie się działo!

Autor: Maciej Jasica (Jasix)


Zgodnie z zapowiedzią, po tekście pora na krótką autoprezentację jego autora, jednego z redaktorów Soccerlog.net. Przed Wami Maciej „Jasix” Jasica!

Maciej Jasica, lat 20 – czytelnikom chelsea.pl, redlog.pl i kilku innych serwisów z pewnością kojarzę się z nickiem Jasix. Od sześciu lat jestem wiernym kibicem Chelsea Football Club. Londyńska drużyna jak i cała angielska Premier League to moja pasja, której poświęcam się niemal każdego dnia. Oprócz zamiłowania do angielskiego futbolu moimi kolejnymi wielkimi miłościami są muzyka oraz dobry film. W wolnej chwili czytam także powieści fantasy i grywam w RPGi, głównie w Wampira Maskaradę. Od października 2009 roku rozpocznę drugi rok studiów na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Pochodzę z Katowic.

Przewiń na górę strony