Nie przegap
Strona główna / Z ostatniej chwili / Cristiano Ronaldo odchodzi do Realu Madryt!

Cristiano Ronaldo odchodzi do Realu Madryt!

Cristiano Ronaldo odchodzi do Realu!
Wieść z ostatniej chwili. Jak podała oficjalna (!) strona Manchesteru United, klub zaakceptował ofertę Realu Madryt za Cristiano Ronaldo! Los Blancos wyłożyli na stół 93mln euro (sic!), czyli w przeliczeniu 80mln funtów (double sic!). Florentino Perez ponownie udowodnił, że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych.

Przed rokiem: » Afera Ronaldo – dzień po dniu

Niedawno twórca ekipy Galaktycznych z pierwszych lat XXI wieku, Florentino Perez, ponownie został prezesem Realu Madryt. Największe kluby Europy zaczęły drżeć o swoje gwiazdy, gdyż hiszpański biznesmen ma niesamowity dar przekonywania i obracania astronomicznymi kwotami. I choć opinie na temat tego, czy warto wierzyć we wszystkie obietnice 62-latka były podzielone, to po ostatnich dniach chyba nikt nie ma wątpliwości, że Real znowu wraca do gry o wielką stawkę.

3 dni temu świat obiegła wieść, że pierwszym galaktycznym zakupem Pereza za jego obecnej kadencji jest pozyskanie Kaki z Milanu za 65 milionów euro. Tym samym klub był całkiem blisko ustanowionego przez siebie światowego rekordu transferowego (dla przypomnienia – za 76 milionów euro w 2001 roku do ekipy Królewskich trafił Zinedine Zidane). Gdy transfer Brazylijczyka był już przesądzony, Perez skierował oczy opinii publicznej w stronę Manchesteru, gdzie obecnie mieszka, trenuje, gra i zdobywa trofea Cristiano Ronaldo.

Przyznam szczerze, że nie wierzyłem w ten transfer. Zawsze powtarzałem, że Portugalczyk odejdzie wtedy, kiedy zabraknie Fergusona – drugiej złotoustej postaci, która od zawodnika może uzyskać wszystko, nawet podpisanie cyrografu z diabłem (czy też z drużyną diabłów). Spodziewałem się na te wakacje dwumiesięcznych podchodów, wielkich zapewnień i zakulisowej rozgrywki, która zakończyłaby się utrzymanie status quo po wejściu na scenę sir Alexa Fergusona, który wszystko ustawiłby do pionu. A tu psikus!

Zastanawiają mnie też motywy, jakimi kierował się klub sprzedając zawodnika. 80mln funtów piechotą nie chodzi i skoro United wzięli te pieniądze, to muszą mieć jakiś plan ich wykorzystania. 25 za Teveza? Ok, zostaje 55. Co dalej? Ribery, Benzema, może któraś gwiazda Valencii – Villa lub Silva – albo sam Valencia, piłkarz Wigan Athletic? Veloso ze Sportingu albo kolejny wychowanek wspomnianego klubu z Portugalii, który stworzyłby legendę większą i dłuższą od Ronaldo? Czy może jednak Glazerowie mają problemy ze spłacaniem swojego astronomicznego długu i sumą oferowaną przez Real chcą załatać kilka dziur budżetowych? Musicie przyznać, że suma 80mln funtów rozbudza wyobraźnię.

Zobaczymy teraz ile warte były zapewnienia Cristiano o tym, że w United jest szczęśliwy, chce tu grać i na pewno będzie to robił przez cały najbliższy sezon. Zgodnie z tym co napisała oficjalna strona United można te opowieści włożyć między bajki, gdyż sam zainteresowany wyraził chęć występowania w koszulce Realu Madryt. Trudno się więc dziwić, że Portugalczyk narobił sobie wśród kibiców tylu samu przeciwników co zwolenników, gdyż piękną grę przeplatał kompletnym brakiem zdecydowania poza boiskiem i wypowiedziami, które zniesmaczały tych sympatyków Diabłów, którzy od zawsze cenili sobie lojalność, przyzwyczajeni do zawodników pokroju Giggsa, Scholesa czy Neville’a.

Perez na początku XXI wieku ustanowił absolutnie nowe standardy i zmienił obraz piłki nożnej na zawsze. Jego epoka była linią demarkacyjną pomiędzy futbolem jako sportem a futbolem jako biznesem. Choć nie można powiedzieć, żeby piłka przed Perezem była wolna od pieniędzy, to Hiszpan dobitnie wszystkim udowodnił, że jest ona oparta na pieniądzach i to o nie chodzi w zarządzaniu klubem i graniem na boisku. Ustanowił rekordy wszechczasów, kupując zawodników za niewyobrażalne wręcz sumy.

Teraz, po zaledwie 3 latach od zakończenia swojej przygody z Realem Madryt wraca z wielkim hukiem (użycie sformułowania w wielkim stylu mogłoby urazić tych z Czytelników, którzy są bardzo przywiązani do wartości wyższych niż pieniądz) i ponownie podnosi ustanowioną przez siebie poprzeczkę, w cień spychając ofertę 52mln euro złożoną przez Chelsea za Sergio Aguero. Jeśli Perez dopnie swego, będzie autorem 4 największych transferów w historii futbolu (Ronaldo, Zidane, Kaka, Figo) i prawdopodobnie jeszcze długo nikt go nie wyprzedzi w tym rankingu.

Sir Alex Ferguson nie wydał jeszcze żadnego oświadczenia w tej sprawie. Znany z ciętego języka i zamiłowania do wydawania sądów na wszystkie interesujące go tematy krewski Szkot na ponad godzinę od ujawnienia informacji milczy. W obecnym świecie taki okres to prawie cała wieczność i można to chyba powoli przyjmować za świadome działanie managera Czerwonych Diabłów. Pewnie jednak niedługo przerwie swój zasłużony urlop, by porozmawiać osobiście z portugalską gwiazdą i przekonać go, że klubem, dla którego powinien grać jest Manchester United. Wszakże nie raz już dał do zrozumienia, że Ronaldo ma u niego pewnego rodzaju specjalne przywileje, a łagodność, z jaką traktuje jego kolejne wybryki zadziwia wszystkich sympatyków Czerwonych Diabłów, pamiętających przeszłe zachowania SAF-a względem innych swoich gwiazdek.

Czy Ronaldo przejdzie do Realu? Obawiam się, że tak. Użyłem zwrotu obawiam się, gdyż faktycznie nie chciałbym, by Portugalczyk opuścił Old Trafford. Już nie tylko ze względu na jego piłkarskie umiejętności, co do których nigdy nie było wątpliwości, ale ze względu na to, że ostatnio zaczął dorastać. Jego zachowanie na boisku stawało się coraz mniej teatralne, coraz bardziej diabelskie, a i poza murawą mówił o swoim obecnym klubie z większą dozą szacunku i sympatii, coraz rzadziej poruszając temat Realu Madryt. Powoli zaczęła tlić się we mnie nadzieja, że może jednak „siódemka” United pozna pojęcie, które klub z Old Trafford cenił sobie od dawna najbardziej – lojalność. I nie wiem, czy fakt, że ta powoli budująca się wiara ponownie została bardzo mocno zachwiana jest winą biznesmena Florentino Pereza, czy może samego Portugalczyka, który na kilka dni po swojej wypowiedzi o przywiązaniu do klubu, kibiców i managera, po zapewnieniach o pozostaniu w United przez następny rok przypomina sobie i innym, że jednak chce grać w Realu Madryt.

Przewiń na górę strony