Najjaśniejszy Panie, do zatrzymania Ronaldo na Old Trafford potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze – Shakespeare o Cristiano.
Nowy kontrakt dla niewolnika
Ronaldo dołożył wczoraj kolejne 2 trafienia i mimo, że sezon rozpoczął się dla niego z miesięcznym opóźnieniem, to w klasyfikacji strzelców już od dawna prowadzi ze sporym zapasem – łącznie 9. Ponadto to co wcześniej było dla niego sporym problem, a w tym sezonie stało się powodem do dumy, to liczba asyst – 6, i tu również pierwsze miejsce…
Ronaldo idzie jak burza i chyba nikt nie ma wątpliwości, że powoli wraca do optymalnej formy, dlatego nie może dziwić fakt, że wysokość kolejnego kontraktu musi być z kosmosu. „To przecież normalne, że piłkarz oczekuje umowy, która będzie adekwatna do tego, co pokazuje na boisku oraz do jego pozycji w klubie” oznajmił jeden z przedstawicieli agencji menedżerskiej prowadzonej przez Jorge Mendesa.
Gwiazdor United, który jeszcze do niedawna był niewolnikiem Fergusona, grającym na Old Trafford za 125 tys. funtów tygodniowo, już niedługo zwiększy swoje dochody do 170 tys… Dzięki czemu wyprzedzi innych niewolników o 10 (w przypadku Robinho) i 20, 25 (w przypadku Lamparda i Terry’ego).
Podpisanie nowego kontraktu jest ważne z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest tzw. prawo Webstera, które pozwoli Portugalczykowi za 2 lata wykupić ostatni rok swojego kontraktu za 12 mln funtów. Przedłużenie umowy znacznie oddali ten termin, a także zwiększy wysokość kary do 16 mln… Drugim powodem jest tzw. profesjonalizm objawiający się uczciwością i lojalnością wobec klubu, kibiców, który byłby argumentem dla każdego piłkarza, w tym także Ronaldo. Niestety 2 ostatnie cyrki poddają to w wątpliwość.
Tak naprawdę kontrakt (poza grubością portfela Ronaldo) niczego nie zmieni. Możemy być niemal pewni, że lato 2009 będzie wyjątkowo burzliwe, a Calderon mimo deklaracji dołoży wszelkich starań, aby ściągnąć Portugalczyka do Madrytu.

Karuzula transferowa
Tak jak gracze United cieszą się nieustawicznym zainteresowaniem ze strony Calderona, tak zawodnicy Spurs nie narzekają na brak ofert z Old Trafford. Po sagach związanych z Carrickiem i Berbą nadszedł czas na Bale’a. Informacja jak najbardziej niepotwierdzona, jednak biorąc pod uwagę kilka poszlak związanych z całą sytuacją, można mięc niemal pewność, że źdzbło prawdy w tym jednak jest… Podobno Harry Redknapp zagiął parol na Wayne’a Bridge’a z Chelsea, a zapytany o transfer Bale’a oznajmił, że mógłby rozważyć taką propozycję. Na dzień dzisiejszy wydaję się, że Fergusonowi brakuje perspektywicznej alternatywy dla 27-letniego Patrice’a, a pamiętając poważne zainteresowanie ze strony United z przed roku, nie można wykluczać, że Ferguson ponownie spróbuje ściągnąć Walijczyka na Old Trafford. Gareth to przede wszystkim szybki i agresywny zawodnik, który w niejednym klubie byłby solidnym skrzydłowym. Dlatego jeśli poważnie popracuje nad swoją grą w destrukcji, to w przyszłości mógłby stworzyć razem z Rafaelm da Silvą zabójczy duet bocznych obrońców na wiele lat.
Oczywiście Bale’a można było kupić dużo wcześniej i dużo taniej, ale podobnie jak to miało miejsce z transferem Ramseya, Ferguson przegrał wyścig… Tego błędu nie popełniono przy zakupie Fabiana Delphe, który jeszcze tej zimy zasili „Czerwone Diabły” za 5 milionów funtów. 18-letni Angol, to skrzydłowy z Leeds, któremu przyjdzie rywalizować o miejsce w pierwszym składzie z gwiazdami United. Jednak o wiele ciekawiej wygląda sytuacja Bastiana Schweinsteigera, któremu pod koniec obecnego sezonu wygasa kontrakt z Bayernem Monchium. Nielubiany Niemiec przyznał ostatnio, że chętnie zmieniłby otoczenie (oraz wyskość swojego kontraktu przyp. red.) „Jest sporo możliwości gra za granicą mogłaby nieść ze sobą wiele atrakcji. Bayern to najlepszy zespół w Niemczech, jeden z czołowej piątki Europy (yhy… przyp. red.) Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy”. Wiele wskazuje na to, że Basti podobnie jak niegdyś Ze Roberto i Michael Ballack odejdzie z Bayernu na zasadzie „wolnego transferu”. „Premier League to jedna najlepszych lig na świecie. Wiem o niej wszystko. Zawsze chciałem zagrać w Anglii, więc zobaczymy, co się wydarzy w tym roku”.
Mistrzostwo ucieka…
12 kolejek za nami, a United straciło już niemal połowę bramek, które wbito Diabłom w poprzednim sezonie… Ponadto w 3 wyjazdowych spotkaniach z „Big Four” zdobyliśmy zaledwie 1 punkt. Dla porównania rok temu było ich 4. „Do dla nas wielki cios, ponieważ potrzebowaliśmy zwycięstw w tych spotkaniach. Nasze wyniki w meczach z zespołami z Wielkiej Czwórki były rozczarowujące. To zasadnicza różnica w stosunku do zeszłego sezonu”.
W historii rozgrywek o Mistrzostwo Anglii tylko 4 zespoły zdobyły tytuł 3 razy z rzędu, mowa o: Huddersfield Town 1924-26, Arsenalu Londyn 1933-35, Liverpoolu 1982-84 i Manchesterze United 1999-01. We wszystkich innych przypadkach hegemonia kończyła się najpóźniej po 2 sezonach. „To dla nas miła przewaga. Do końca jeszcze daleko, ale w ostatnich dwóch latach było odwrotnie. Mieliśmy do nich pięć punktów straty i to nie było łatwe. Kiedy prowadzisz pościg nie możesz sobie pozwolić na porażki. Na pewno łatwiej jest nadawać tempo” – Lampard.
Wyścig w tym roku jest trudniejszy tym bardziej dlatego, że musimy liczyć nie tylko na potknięcia Chelsea, ale również Liverpoolu, który po raz pierwszy od bardzo dawna włączył się do zabawy. Na uwagę zasługuje fakt, że ekipa Beniteza daje radę pomimo absencji Torresa czy Gerrarda, a to już sygnał, że w tym sezonie mamy do czynienia z monolitem. „Jeśli nasza przewaga osiągnie 20 punktów, to dopiero się zrelaksuję. Przy tak niewielkiej różnicy, jedyne co mogę powiedzieć to, że musimy dalej robić swoje i nie zwracać uwagi na wyczyny przeciwników.” – Benitez.
Przyznam, że ostatnie zwycięstwo ze Stoke City wlało we mnie sporo optymizmu ^^, mamy silną i szeroką kadrę, a do końca sezonu jeszcze dużo czasu.