Przegląd prasy: Kluczowy tydzień

Co tygodniowy przegląd prasy, to stała pozycja na Redlogu, która pojawia się w każdą niedzielę po 20. Wpis w dniu dzisiejszym został uzupełniony o noty oraz krótkie podsumowanie ze spotkania z Portsmouth.

Historia zatoczyła koło. Nie ukrywam, że odszedł gracz, którego lubiłem i ceniłem, głównie za grę na lewej obronie. W sumie… to wyłącznie za nią… W każdym razie Mikael był dobrym obrońcą, solidnym zawodnikiem, profesjonalistą pełną gębą, który nie narzekał i nie płakał, tylko siedział swoje na ławie. A gdy nadszedł czas – odszedł i grzecznie podziękował i jemu podziękowano, bo takich zawodników się ceni, kocha i przede wszystkim pamięta. Mikael Silvestre w środę 20 sierpnia 2008 przeszedł do Arsenalu Londyn za kwotę 750.000 funtów. Do Manchesteru trafił tuż po wygraniu przez Diabły Ligi Mistrzów. 9 lat później historia zatoczyła koło i Mikael odszedł.

Ferguson na pewno nie może narzekać na przepych w ataku, dlatego cieszy mnie, że choć w pewnym stopniu braki te zostały załatane. Manucho Goncalves po blisko ośmiu miesiącach oczekiwania, otrzymał upragnione pozwolenie na grę w Premier League. Pominę milczeniem zawiłość i prawdziwą niezrozumiałość sensu zasad wg których FA ocenia przydatność oraz atrakcyjność graczy z poza UE. Grunt, że w takim momencie jak ten mamy kolejnego napastnika.

2 tygodnie temu miał być kluczowy tydzień według Fergusona, w tym tygodniu według Dantczewa, a od poniedziałku?… A od poniedziałku zostanie 7 dni do zamknięcia okna transferowego, a sytuacja wygląda mniej więcej tak, że Berbatov gra albo mało, albo wcale. Ostatnio siedział nawet na trybunach, a jaśniejszej aluzji chyba już mieć nie można… Stało się tak, ponieważ zdaniem Ramosa – Dymitar „nie jest wystarczająco skupiony na grze” ale za to w reprezentacji jak najbardziej, strzelił 2 bramki… Zdaniem Manchester Evening News dalszy impas nie ma sensu i prawdopodobnie obie strony dojdą do porozumienia w tym tygodniu. Pewnie dlatego, że to „kluczowy” tydzień…

W skrócie

• Cristiano Ronaldo, Edwin Van der Sar, Rio Ferdinand, Nemanja Vidić, Wayne Rooney oraz Paul Scholes otrzymali nominację do nagrody FIFA dla najlepszego Piłkarza Roku.
• Lista nieobecnych, w nawiasie przyczyna oraz przewidywana data powrotu: Luis Nani (zawieszenie, 26.08.08), Cristiano Ronaldo (kontuzja, 1.10.08), Michael Carrick (kontuzja, 13.09.08), Louis Saha (kontuzja, ?)
• Kadra na mecz z Portsmoth: van der Sar, Kuszczak, Foster, Brown, Neville, R. da Silva, Ferdinand, Vidić, Evans, Evra, F. da Silva, Fletcher, O’Shea, Hargreaves, Anderson, Scholes, Possebon, Gibson, Giggs, Rooney, Tévez, Campbell, Welbeck
• Luis Anderson zdobył brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.
• Santa Cruz przedłużył kontrakt z Blackburn Rovers, tym samym rozwiał wszelkie spekulacje dotyczące przenosin na Old Trafford.
• Młodziki Manchesteru United zremisowały bez bramkowo z West Hamem United.
• Lee Martin strzelił bramkę dla Swansea
• Danny Simpson cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych Blackburn Rovers.

Gol Browna

Gol Naniego

Zdjęcie tygodnia

Berbatov składa podpis na koszulce Manchesteru United

Sonda

 Loading ...

Noty

VdS– napastnicy Pompey nie dali mu okazji do wykazania się [6,5]

Brown – niezwykle pewny w defensywie oraz całkiem przydatny w ofensywie [7] Rio – po raz kolejny sprawił, że Van der Sar miał spokojny dzień [8] Vidic – bez większych problemów radził sobie z napastnikami rywala [8] Evra – bardzo wolno wszedł w mecz, ale jak już się rozkręcił, to sprawił duże problemy gospodarzom [7]

Fletcher – kolejny udany mecz Szkota [7,5] O’Shea – solidny jak zawsze, choć faulu przed polem karnym mógł uniknąć [6,5] Scholes – kontrolował tempo meczu [7,5] Anderson – w pierwszej połowie nieco statyczny, ale w drugiej części gry sprawiał duż problemy rywalom swoimi rajdami środkiem pola [7,5]

Tevez – był wszędzie [8] Rooney – kilka znakomitych zagrań i gdyby nie błąd arbitra miałby na swoim koncie pierwszą bramkę w sezonie [7,5]

Possebon – szybko wszedł w meczu i popisał się kilkoma udanymi zagraniami [6]

Podsumowanie
Na całe szczęście uniknęliśmy powtórki z rozrywki i tym razem w drugim meczu sezonu uporaliśmy się z Portsmouth. Pompey dowiedli, że wysoko porażka z Chelsea nie była dziełem przypadku. Grali schematycznie, beż żadnego pomysłu na przedarcie się przez żelazną defensywę United. Goście kontrolowali mecz praktycznie od pierwszej minuty, ale nie potrafili ustrzelić drugiej bramki. Przeszkodził nawet sędzia, który powinien uznać gola Rooneya, a następnie mógł bez cienia wątpliwości podyktować jedenastkę za faul na angielskim napastniku. Najważniejsze są jednak 3 punkty. 3 punkty po niezłej grze bez kilku ważnych zawodników.

Przegląd prasy powstał przy współpracy z michałem85