Do rozpoczęcia sezonu nieco ponad tydzień, w składzie kilka roszad, jedno pożegnanie, Berbatova brak, za 5 dni idziemy na wojnę.
Jak co roku, tuż przed sezonem, zazwyczaj w sierpniu, pan Rafa Benitez wypowiada się o szansach na tytuł. W tym roku wyjątkowo w jego słowach brak entuzjazmu, słychać za to skrajny stoicyzm. „Nie mam zamiaru już nic obiecywać, by potem słyszeć od ludzi: 'Ale ty powiedziałeś tak… (…) Trzecie i czwarte miejsce w tabeli ligowej, to też spore osiągnięcie”. Dobrze, że Rafa znalazł swoje miejsce w szeregu. Dla wielu fanów The Reds transfery dokonane w tym roku, to zwyczajne roszady… Oczywiście widać pewien progres, choć nie w filozofii transferowej, bo słowo ilość dalej ma tu większe znacznie, niż jakość. Ale… Myliłby się ten kto skreślałby Liverpool. Tylko że na Anfield potrzeba cudu, a na Old Trafford katastrofy.
A jeśli mowa o Old Trafford, to David Gill planuje kolejną rozbudowę. Obecnie pojemność Teatru Marzeń wynosi – 76,500 miejsc. Wskaźnik najwyższy w Premier League, choć wciąż zbyt mały dla kibiców. „Podczas każdego spotkania duża część fanów jest przez nas odprawiana z kwitkiem. Myślę, że jeżeli zwiększymy pojemność stadionu, to taki fakt zostanie pozytywnie przyjęty„. Póki co plany są 2 – „koncepcja małego Old Trafford” – 82.000 i „dużego” 90.000, czyli jak na Wembley.
Zdaniem prasy Louis Saha nie doczeka rozbudowy. W staraniach o Francuza nie ustaje Roy Keane, który złożył ofertę w wysokości 8,5 miliona funtów. Sam zainteresowany miał również obserwować z trybun niedzielne spotkanie Sunderlandu. Ponadto Roy znany ze swojej sympatii to byłych kolegów z drużyny zagiął parol na Jonny’ego Evansa. Tym razem chodzi o transfer definitywny, oferta? – 7 milionów funtów. Ale wątpliwe jest, aby sir Alex przystał na tę propozycję. Nikt o zdrowych zmysłach nie sprzeda w Anglii Brytyjczyka, którego talent porównywalny jest do Rio Ferdinanda. W mojej opinii to obecnie najlepszy młody gracz United z zaplecza drużyny.
Tydzień temu – Paul Scholes poinformował fanów United o zakończeniu kariery. Dziś na podobną deklaracją zebrał się Gary Neville. „Aby pozostać w Manchesterze muszę dać z siebie wszystko, co najlepsze. To jedyne miejsce w których chciałbym tak naprawdę grać w piłkę. Liczę na to, że będę mógł zakończyć karierę właśnie tutaj za jakieś dwa lata„. Miejmy nadzieję, że te słowa mają tę samą moc co deklarowane „co dwutygodniowe powroty do zdrowia”.
Natomiast Ole Gunnar Solskjaer w towarzyskim spotkaniu z Espanyolem Barcelona, oficjalnie pożegnał się z Manchesterem United. Norweg wszedł na boisko w 68 minucie spotkania zmieniając Carlosa Teveza. Po meczu Solskjaer podziękował wszystkim za 12 wspólnych spędzonych lat. „Dziękuję wam. Miałem nieco ponad rok, by pomyśleć o tym, ale wcale nie staje się to łatwiejsze. Wiedziałem, że będzie to mój ostatni mecz na Old Trafford, a wy znowu byliście absolutnie fantastyczni. Jesteście najlepszymi kibicami na świecie. (…) Chciałbym podziękować menedżerowi. Był dla mnie fantastyczny. Kierował mnie przez całą karierę(…) Zawodnicy… Grałem z najlepszymi piłkarzami na świecie. To naprawdę łatwe, być napastnikiem, gdy grasz z takimi graczami. Im również nie jestem w stanie odpowiednio podziękować – oni sprawili, że każda minuta spędzona w klubie była wyjątkowa. A ostatnie 25 minut na tej murawie będę pamiętał do końca życia„.
Skrót spotkania Manchester United vs. Espanyol Barcelona
Chris Eagles nie jest już zawodnikiem Manchesteru United. Anglik w ubiegłym tygodniu podpisał kontrakt z Burnley. Kwota transferu wyniosła 1.25 miliona funtów. Z kolei Danny Simpson od przyszłego sezonu będzie bronił barw Blackburn Rovers. 21 latek przeniósł się na Ewood Park na zasadzie rocznego wypożyczenia.