Nie przegap
Strona główna / Waszym zdaniem / Znienawidzeni przez Stretford End

Znienawidzeni przez Stretford End

Stretford  End
Zyskać uwielbienie Stretford End jest bardzo ciężko, niełatwo jest także stać się znienawidzonym przez fanów United. Jednak jest kilku piłkarzy, którzy na Old Trafford witani są gwizdami i dezaprobatą.

Patrice Vieira – Wróg nr 1 w Manchesterze United. Masa potyczek słownych, boiskowych, pomeczowych głównie z Royem Keane’em, z którym Francuz się nienawidził. Dla tych obu zawodników mecz zaczynał się dużo wcześniej niż przed pierwszym gwizdkiem sędziego i kończył dużo później niż po ostatnim gwizdku arbitra. Aroganckie zachowanie, brutalne, złośliwe faule, kąśliwe wypowiedzi to tylko niektóre z przyczyn, z których my, kibice Czerwonych Diabłów nie cierpimy byłego kapitana Arsenalu Londyn. Co ciekawe Vieira skrytykował Ashleya Cole’a, który zamienił Arsenal na Chelsea, nazywając go nawet w jednym z wywiadów „Cashly”, a sam zrobił coś bardzo podobnego – z Juventusu przeniósł się do Interu, ale to tylko taka malutka dygresja.
Poniżej filmik ze słynnym incydentem w tunelu przed meczem Man Utd – Arsenal, z Vieirą w roli głównej:

A tutaj ciekawa rozmowa obu panów :)

Jamie Carragher – Wychowanek i ostoja defensywy FC Liverpoolu. Braki techniczne nadrabia walecznością, ale na Old Trafford nie jest mile widziany. Ubóstwiany i uważany za „najlepszego obrońcę na świecie” przez fanów The Reds zawodnik nie ukrywa swojej nienawiści do United. Przed każdym meczem z Man Utd odgrywa się, że wreszcie jego drużyna przełamie przygnębiającą serię porażek z Czerwonymi Diabłami, po meczu nie jest już tak rozmowny, ale za kilka dni znowu rozprawia o tym jak to Liverpool niedługo zdetronizuje United, a jeśli jego zespół tego nie zrobi to „liczy na inne drużyny”.
Oto jedna z jego „wspaniałych wypowiedzi”:

W finale liczę na Chelsea. Nie lubię Manchesteru United, nie lubię ich gry. Mam nadzieję, że nie wygrają Ligi Mistrzów.

Gabriel Heinze – Występował na Old Trafford w latach 2004-2007. Przez ten czas zdążył sobie zaskarbić sympatię kibiców United. Jednak w kilka dni zdołał to zaprzepaścić. Zapałał nagle wielką miłością do Liverpoolu, żądał wystawienia na listę transferową, skierował całą sprawę związaną z transferem do The Reds do sądu, buntował się, zarzekał że nie wróci już do Manchesteru… Dlaczego? Przestraszyła go perspektywa walki o miejsce w składzie z Patrice’em Evrą i Mikaelem Silvestrem, a wystarczyło przyłożyć się na treningach i dobrą formą zapewnić sobie miejsce w składzie.

Robbie Fowler – Były zawodnik Liverpoolu FC, Leeds United, Manchesteru City… Kolejny uwielbiany przez The Kop, nienawidzony przez Stretford End. Po każdej strzelonej bramce przeciwko Czerwonym Diabłom salutował pięcioma palcami pokazując liczbę zdobytych Pucharów Europy przez The Reds.

Martin Keown – Kilka lat temu był jednym z nielicznych Anglików w składzie Arsenalu, twardy obrońca, który nie raz zaszedł za skórę piłkarzom Manchesteru. Wszyscy doskonale pamiętamy jego zachowanie po przestrzelonym rzucie karnym przez Ruuda Van Nisterlooya w 2003 roku, kiedy Keown wraz z kolegami zaatakował Holendra i gdyby nie to, iż Ruud szybko zszedł do szatni najprawdopodobniej skończyłoby się na rękoczynach.

Potencjalni wrogowie Old Trafford

Fernando TorresSir Alex Ferguson długo interesował się młodym Hiszpanem, jednak bardziej starał się o pozyskanie Carlosa Teveza. Były napastnik Atletico Madryt trafił więc do Liverpoolu, gdzie w pierwszym sezonie strzelił mnóstwo bramek i często przypominał Fergiemu, że to o niego Szkot powinien zabiegać.

Udowodnię Fergusonowi, że popełnił błąd skreślając mnie ze swojej listy. Chcę zostać legendą The Reds… Manchester jest niczym bez Ronaldo. United grają słabo przeciwko drużynom, które długo utrzymują się przy piłce bądź odcinają od piłek Portugalczyka. Mam nadzieję, że zmierzymy się w finale Ligi Mistrzów z Barceloną – byłby to finał marzeń tych rozgrywek – Torres przed półfinałami Champions League 2007/2008, jak się skończyło chyba nie muszę mówić…

William Gallas – Były zawodnik Chelsea, obecnie stoper Kanonierów. Wielokrotnie w swoich wypowiedziach krytykował Czerwone Diabły, a w spotkaniu Pucharu Anglii, wygranym wysoko przez Man Utd 4-0 nad Arsenalem, Gallas swoją złość wyładowywał na piłkarzach United, brutalnie atakując, pokazując nerwy.

United są zbyt pewni siebie i aroganccy. To może ich zgubić i sprawić, że nie zdobędą żadnego tytułu.

John Obi-Mikel – Miał grać w United, ale w ostatniej chwili zdecydował się dołączyć do Chelsea, która zaoferowała mu wyższe zarobki. Przed całą tą transferową awanturą wielokrotnie podkreślał, że marzy o grze na Old Trafford, uwielbia ten klub, a po sfinalizowaniu umowy z The Blues nagle zaczął twierdzić, iż to gra na Stamford Bridge była jego celem.

Jestem tam gdzie chciałem być, a mój boss jest kimś, kogo po prostu uwielbiam! Myślę, że United byli szczęśliwy, gdy w pewnych częściach sezonu mieliśmy długą listę kontuzjowanych. Mimo to poradziliśmy sobie i dlatego jesteśmy od nich znacznie lepsi.

Do tej sytuacji idealnie pasują słowa Stanisława Jerzego Leca: „Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem”.

Z każdym sezonem ta lista może być coraz dłuższa, ale myślę, iż na takie pojedynki jak Keano – Vieira będziemy bardzo długo czekać, o ile w ogóle takowych się doczekamy. Tak czy inaczej, jak mówi powiedzenie: „Siłę człowieka mierzy się ilością jego nieprzyjaciół”.

Autor: Oskar

Przewiń na górę strony