Nie przegap
Strona główna / Offtopic / Kulisty świat – posezonowe refleksje – odc. 1

Kulisty świat – posezonowe refleksje – odc. 1

Kulisty świat - posezonowe refleksje - Ferguson
Mam zamiar pisać tak co tydzień. Czyste, ironiczne i mocno subiektywne przemyślenia. To odcinek pilotażowy więc liczę na waszą reakcję.

Podobno Ronaldo się spala, w środę wyglądał na zdrowego, krzyczącym o niestrzelonym karnym przypominam, że karnych w ogóle mogło nie być… gdyby koledzy wykorzystali którekolwiek ze świetnych dośrodkowań CR7. MOTM.

*

Samobójca czy brak instynktu samozachowawczego? Uderzyć Vidica w twarz w końcówce meczu. Kolejny raz z Didiera wyszło chamstwo i jego przedziwne odruchy klepania w głowę przeciwników. Vidic po wstrząsie mózgu spowodowanym przez Drogbę w meczu na SB chciał oddać ale przytrzymało go dwóch zawodników CFC. Pech chciał, że tym razem sędzia stał metr od wydarzenia. Podobno kartka niezasłużona. Od nowego sezonu Drogba będzie mógł policzkować i bić każdego w Premier League.

*

Ile warte jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów? Profesorowie z Uniwersytetu w Coventry policzyli. Osiemdziesiąt dwa miliony funtów dla wygranego i trzydzieści dla przegranego. Na dwa transfery starczy.

*

Ronaldo w Realu!!! Co(pół)roczna saga trwa. Cristiano Ronaldo piłkarzem królewskich. Gill twierdzi, że CR nigdzie się nie wybiera. Sir Alex Ferguson podobnie. Sam piłkarz cieszy się z gry dla United i raz po raz potwierdza przywiązanie do klubu i trenera. Jednak gazety hiszpańskie w poszukiwaniu czytelników co pół roku tapetują swe strony tym samym tematem. Szkoda drodzy współ-kibice, że bardziej wierzycie hiszpańskim szmatławcom, niż ludziom noszącym United w sercu. Mój apel – dajcie Cristiano Ronaldo szansę na stanie się legendą Old Trafford.

*

Quo Vadis Pique? I jeszcze o Hiszpanii, tym razem Katalonia. Gerrard Pique i transfer do FC Barcelony, podobnie jak w przypadku powyższym kibice United uwierzyli na słowo hiszpańskiej prasie. Pech młodego Achillesa, to Vidic i Rio – najlepsi w swoim fachu. Nie ma co ukrywać i myślę, że nasz młodzian dobrze o tym wie, że może ich zastąpić najwcześniej za kilka lat, do tego czasu pozostanie mu gra w meczach o mniejszą stawkę lub występy w razie kontuzji jednego ze stoperów. Tylko czy to ma być powód transferu? w FCB i tak czeka na niego ławka a być może za rok lub dwa Barcelona sprowadzi klasowego obrońcę i co wtedy? Poza tym Pique odszedł z FCB po konflikcie z działaczami. Gra w najlepszym klubie, pod wodzą najlepszego trenera i może uczyć się od najlepszych obrońców. Mój typ – zostanie.

*

Liverpool przystąpił do okna transferowego. Po rynku Benitez porusza się niczym słoń w składzie porcelany. Podchody w kierunku Garetha Barrego, zapewniły mu dozgonną nienawiść Martina O’Neila i wszystkich kibiców Aston Villi. Dodatkowo z drużyny wyleciał jeden grajek. Niektórzy zapominają, że sezon ma trzydzieści osiem kolejek i są zespoły, które walczą do ostatniego dnia sezonu a nie do połowy lutego. Aby mieć pieniądze na nowe nabytki, Benitez winduje wysoko ceny za własnych graczy. Piętnaście milionów funtów za Petera Croucha? Efekt, wieżowiec się wściekł. Tylko tak dalej Rafa.

*

Wes Brown, sezon w kratkę ale środa należała do niego, zagrał najlepszy mecz w sezonie. I tak sobie pomyślałem, że już nie chcę żadnego człowieka na jego miejsce.

*

Żal mi, że ze wszystkich zawodników CFC to akurat Terremu, przydarzyło się to nieszczęście. Upadek Drogby, Ballacka przyjąłbym salwą śmiechu ale padło na Terrego. Wielki walczak porażkę przyjął jak na lidera przystało. A przecież mógł zwalić wszystko na Anelkę (swoją droga pamiętacie jak pisałem, że Anelka to „najlepszy” transfer Cheslea). Szacunek dla Ciebie John. Karne oglądałem na klęczkach.

*

Szpakowski i błysk intelektu: „Avram Grant odbiera drugi medal… to chyba dla Jose Mourinho”. A ja myślałem, że to dla mnie.

*

I jeszcze o spalaniu się. Czy po całym sezonie PL jesteście wśród tych trzydziestu ośmiu meczy wskazać te ważniejsze i te mniej ważne? Przegrana z Debry mogła mieć taki sam skutek jak porażka z Chelsea. Ponad czterdzieści bramek, obyśmy mieli więcej tak spalających się zawodników. Bramki Ronaldo na wagę złota strzelał i Arsenalowi i Romie i Lyonowi i Chelsea. A gol Scholesa padł po błędzie obrońcy Barcelony. A kto zmusił go do błędu? „Prawda przeciw światu” – tak głosi celtyckie przysłowie.

*

Brawo dla kibiców obu drużyn za wspaniałą atmosferę. Co zostało w kulistej pamięci ? United -„Believe” – na całej lewej trybunie, Chelsea – „Scousers free zone” nad jednym z wejść. Ciekawe czy kibicujący Chelsea, Liverpoolczycy zauważyli ten napis.

*

Szczęśliwe liczby na przyszły rok – 4,12,18.

Przewiń na górę strony