Napisały kolejno: Times Online, The Guardian i The Telegraph. Następnie potwierdził także klub. Rio Ferdinand złożył podpis na nowej umowie wiążącej go z Manchesterem United na kolejne pięć lat. Sprawę załatwiono bez rozgłosu, fajerwerków, a przede wszystkim szybko. Nie jak to miało miejsce przy poprzednich, wydłużających się pertraktacjach na temat nowego kontraktu.
W tym sezonie gramy niesamowitą piłkę. Nie tylko piękną dla oka, ale też bardzo konsekwentną, co czyni nas jak na razie najbardziej wszechstronnym zespołem w Europie. Mimo wszystko, nie można z tego powodu popadać w samouwielbienie. Mamy bowiem pewne braki, nad którymi powinniśmy popracować.
Nie każdy musi się zgadzać z każdą decyzją Sir Aleksa Fergusona, choć dla wielu może się to wydawać idiotyzmem. Chciałbym spojrzeć na pewną sprawę z drugiej strony i poruszyć kwestię wyboru kapitana United. Opcja z Garym Neville’m może wydawać się bardzo dyskusyjna, a także ewentualne powierzanie opaski Ryanowi Giggsowi w końcowym etapie jego kariery, jest dość dziwne. Dlaczego dopiero teraz Fergie upiera się, aby Walijczyk był naszym kapitanem pod nieobecność Gary’ego? Nie zrozumcie mnie źle. Kocham Giggsa. Podobnie pewnie jest z Fergim, który ceni sobie jego doświadczenie i dojrzałość. Mimo olbrzymich umiejętności, nie jest on jednak materiałem na doskonałego kapitana! To zbyt… dobry chłopiec, a piłkarz mający opaskę na lewym ramieniu, powinien być całkowitym przeciwieństwem jego charakteru.
Z drugiej jednak strony, Rio Ferdinand musi utorować swoją drogę do wszystkich serc na Old Trafford. Jego przedłużające się negocjacje w sprawie kontraktu i niestawienie się na kontrole dopingową, która poskutkowała 8-miesięczną dyskwalifikacją, narusza dobre imię piłkarza, przez co ten nie zyskuje przychylności kibiców. W obecnych rozgrywkach, jak i w poprzednich, znajduje się on w życiowej formie. Niezwykle ważne jest jego dążenie do zwycięstwa, motywacja i determinacja. Co więcej, swoją wolę do odnoszenia sukcesów demonstrował już niejednokrotnie. Mimo, że sam miewał mniejsze lub większe problemy z koncentracją, zmuszał partnerów aby sami byli ciągle skupieni na grze. Działo się tak w ostatnim meczu z Arsenalem po celnym uderzeniu Ronaldo z rzutu karnego.
Nie da się ukryć, że wywiera na mnie olbrzymie wrażenie jako piłkarz. Jeszcze więcej zyskuje w moich oczach jako kapitan. Fabio Capello na początku swojej pracy z Anglią zdecydował na powierzenie mu opaski lidera drużyny narodowej na znak rosnącej dojrzałości defensora. Patrząc więc na wiek Neville’a i jego problemy zdrowotne, Fergie powinien rozważyć długoletnią opcję, jaką byłby Rio. Zwłaszcza że dla samego piłkarza nie jest to nic nowego. Ferdinand był już w przeszłości kapitanem Leeds United. Wayne Rooney wydaje się na ten moment jeszcze zbyt młody, to nasza „gorąca głowa”. Zawsze pozostaje nadzieja, że Gary wróci w chwale do formy i będzie mógł regularnie występować w pierwszej jedenastce, lecz do tego nie można mieć żadnej pewności.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Czy Rio powinien być naszym kapitanem w przyszłym sezonie?