Nie przegap
Strona główna / FA Cup / Nigdy nie było łatwo w FA Cup

Nigdy nie było łatwo w FA Cup

FA Cup
28 stycznia odbyło się losowanie par piątej rundy Pucharu Anglii. Kibice Manchesteru United mieli nadzieję, że tym razem los będzie łaskawszy i ich ulubieńcy zagrają z kimś z niższej ligi. Na drodze do finału najstarszych piłkarskich rozgrywek, Czerwonym Diabłom przyszło się bowiem zmierzyć z Aston Villą i Tottenhamem (wygranych odpowiednio 2-0 i 3-1). Tym razem było jednak jeszcze trudniej, choć większość z nas była zadowolona takim losowaniem. Manchester United u siebie w tym sezonie wygrał 16 z możliwych 17 spotkań (w Premiership, Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów) – tylko raz zremisował z Reading. Nie liczę porażki z Coventry City, ponieważ Carling Cup to mimo wszystko nie tak prestiżowe rozgrywki. Na Old Traford Manchester strzelił 41 goli, tracąc jedynie 5. Nic dziwnego, że na twarzy wielu z nas pojawił się uśmiech, gdy podczas losowanie, gdy prowadzący losowanie powiedział Manchester United… wow… will play with Arsenal.

Losowanie par piątej rundy Pucharu Anglii

Oto wszystkie pary losowania:

Bristol Rovers – Southampton
Cardiff City – Wolves
Sheff Utd – Middlesbrough
Liverpool – Barnsley
Man Utd – Arsenal
Preston – Portsmouth
Coventry – West Brom
Chelsea – Huddersfield

Ta informacja ucieszyła wielu kibiców United – możliwość gry z Arsenalem na Old Trafford. Szansa udowodnienia wielkości i formy zespołu, a także pokonania rywala. Może i lepszym rozwiązaniem byłaby gra ze słabszym przeciwnikiem, jak Huddersfield czy Bristol Rovers, jednak przed nami niezwykły mecz. W końcu znów mamy okazję pokonać Kanonierów na Old Trafford.

Po losowaniu pomyślałem – czy United zawsze musi trafiać na tak ciężkich przeciwników? Zaintrygowała mnie ta sprawa i sprawdziłem z kim podopieczni sir Alexa Fergusona grali w poprzednich latach w Pucharze Anglii. Popatrzmy na ostatnie 10 lat – Manchester United zazwyczaj grał z trudnymi i wymagającymi rywalami…

1997-1998: Chelsea, Walsall, Barnsley
1998-1999: Middlesbrough, Liverpool, Fulham, Chelsea, Arsenal, Newcastle
2000-2001: Fulham, West Ham
2001-2002: Aston Villa, Middlesbrough
2002-2003: Portsmouth, West Ham, Arsenal
2003-2004: Aston Villa, Northampton, Manchester City, Fulham, Arsenal, Millwall
2004-2005: Exeter, Middlesbrough, Everton, Southampton, Newcastle, Arsenal
2005-2006: Burton Albion, Wolverhampton Wanderers, Liverpool
2006-2007: Aston Villa, Portsmouth, Reading, Middlesbrough, Watford, Chelsea
2007-2008: Aston Villa, Tottenham Hotspur, Arsenal

Kursywą zaznaczone zespoły z niższych lig.

W 30 spośród 39 spotkań rozegranych w FA Cup graliśmy z rywalem z Premier League. Daje nam to 77% meczów z drużynami z Premiership. Mamy niezwykłego pecha (czy szczęście, jak kto woli) podczas losowań Pucharu Anglii.

Mimo, że niekiedy wystarczy odrobina szczęścia podczas losowania i można w łatwy sposób zgarnąć Puchar Anglii, to jeśli chcemy wygrać FA Cup musimy grać z klubami z najwyższej półki. Dla porównania: druga drużyna może grać najlepiej, jednak trafiając na United (miejmy nadzieję, że tak będzie w przypadku Arsenalu) odpada. Zobaczmy teraz na przeciwników Arsenalu w FA Cup w ubiegłej dekadzie.

1997-1998: Port Vale, Middlesbrough, Crystal Palace, West Ham, Wolverhampton Wanderers, Newcastle
1998-1999: Preston North End, Wolverhampton Wanderers, Sheffield United, Derby County, Manchester United
1999-2000: Blackpool, Leicester
2001-2002: Watford, Liverpool, Gillingham, Newcastle, Middlesbrough, Chelsea
2002-2003: Oxford, Farnborough, Manchester United, Chelsea, Sheffield United, Southampton
2003-2004: Leeds, Middlesbrough, Chelsea, Portsmouth, United
2004-2005: Stoke, Wolverhampton Wanderers, Sheffield United, Bolton, Blackburn, Manchester United
2005-2006: Cardiff City, Bolton,
2006-2007: Liverpool, Bolton, Blackburn
2007-2008: Burnley, Newcastle, Manchester United

Kursywą zaznaczone zespoły z niższych lig.

Tak więc w tym samym okresie Kanonierzy grali z 44 zespołami w FA Cup, w tym z 27 z Premiership. Daje nam to wynik 61% drużyn z Premier League w ciągu ostatnich 10 lat – o 16 punktów procentowych mniej, niż United.

Nie zrozumcie mnie źle – nie narzekam. Bo w ciągu tych 10 lat, Czerwone Diabły czterokrotnie występowały w finale Pucharu Anglii, pomimo wymagających przeciwników. Aczkolwiek możecie użyć tych statystyk następnym razem, gdy ktoś powie: United ma zawsze szczęście w losowanie – grają z jakimiś cieniasami.

A po Arsenalu, niech los da nam Chelsea!

Przewiń na górę strony