Philip Bardsley dołączył w ubiegłym tygodniu do ekipy legendy Manchesteru United Roya Keane’a – Sunderlandu. Wieloletni kapitan zespołu z Old Trafford zapłacił za tego 22-letniego obrońcę 2 miliony funtów. Nie będę mówił, że nie pokładałem w nim wielkich nadziei. Jako młody chłopak prezentował się nieźle. Ferguson chciał zobaczyć jak spisze się na wypożyczeniach, zostawiając na Old Trafford młodszego Danny’ego Simpsona. Pobyt w Aston Villi i Glasgow Rangers pokazał, że Bardsley to przeciętny piłkarz a jego sprzedaż była kwestią czasu…
Sunderland – namiastka Manchesteru United?
Roy Keane zrobił z Sunderlandu zaplecze Manchesteru United. Andy Cole, Dwight Yorke, Kieran Richardson, Liam Miller, Paul McShane oraz Danny Higginbottom to piłkarze, którzy grali kiedyś w barwach United. Do tego dochodzi jeszcze Johny Evans, przebywający na wypożyczeniu oraz Quinton Fortune, który trenuje z tym zespołem i w każdej chwili może podpisać kontrakt. Ale Keane, oprócz piłkarzy, zatrudnił trenerów, którzy są w jakiś sposób związani z Old Trafford. Van der Gouw jest trenerem bramkarzy, natomiast Michael Clegg odpowiada za wytrzymałość i przygotowanie fizyczne w Sunderlandzie. Można powiedzieć, że dla Van der Gouwa, Clegga czy pary Cole – Yorke Sunderland to dom spokojnej starości.
W takim razie z zespołu ze wschodniej Anglii można ułożyć jedenastkę złożoną z piłkarzy, którzy byli związani z Old Trafford:
(5-3-2): Raimond van der Gouw, Phil Bardsley, Danny Higginbotham, Jonny Evans, Paul McShane, Michael Clegg, Liam Miller, Kieran Richardson, Roy Keane, a w ataku słynny duet Dwight Yorke – Andy Cole.
Roy Keane jest bliski zrobienia z Sunderlandu drugiego United – jednak osobiście nie mam nic przeciwko.
Drugi Ferguson?
Jedno z najbardziej popularnych pytań to – kto zastąpi sir Alexa Fergusona na ławce trenerskiej, gdy ten zakończy swoją pracę z klubem z Old Trafford? Mnóstwo fanów spośród możliwych kandydatów wymienia właśnie Roya Keane’a. To urodzony zwycięzca, który spędził 13 lat w United pod wodzą Fergusona (8 jako kapitan). Tak więc – nic dziwnego, że kibice właśnie jego wymieniają jako głównego kandydata na objęcie stanowiska trenera Manchesteru United. Fani uwielbiają Keane’a, a on zna United i wie jak pracuje się na Old Trafford.
Pierwszy sezon kariery Roya na Stadium of Light
Irlandczyk objął posadę w Sunderlandzie po przegranej we wszystkich pierwszych czterech spotkaniach sezonu 2006-07. Zakupił sześciu piłkarzy w ostatnich dniach sierpnia, m. in. Dwighta Yorke’a i Liama Millera. Zmienił w klubie wszystko i wyciągnął go ze strefy spadkowej. Pierwszych spotkań na Stadium of Light, a raczej Stadium of United czy New Trafford nie mógł sobie wymarzyć lepszych. Zwycięstwo z Derby County 2-1 poprzedzone łatwą wygraną z Leeds United 3-0 pokazały zarządowi, że Keane to osoba na odpowiednim miejscu. W styczniu na zasadzie wypożyczenia ściągnął do klubu Danny’ego Simpsona i Johny’ego Evansa (dwóch obrońców z rezerw Manchesteru United). Czarne Koty pięły się w góry tabeli, a legenda Manchesteru United została nagrodzona nagrodami Trenera Miesiąca w Championship w lutym i marcu. Pokazał on również kto jest najważniejszą osobą w klubie. Gdy trzech zawodników (Anthony Stokes, Tobias Hysen i Marton Fulop) spóźniło się na zbiórkę przed meczem z Barnsley – po prostu zostawił ich odjeżdżając autokarem z resztą zespołu. Czarne Koty wygrały to spotkanie 2:0. Potem na trening trzech spóźnialskich przybyło „jeszcze przed mleczarzem”, jak to powiedział potem Keane.
W ciągu tamtego sezonu Sunderland 14 razy przegrywał, by następnie odrobić straty. Zapewne Keane stosował terapię Suszarki jakiej się nauczył na Old Trafford od Fergusona. Najkrócej można to wyjaśnić tak – krzyk w twarz do stojącego przy ścianie zawodnika.
A oto wykres przedstawiający jak Sunderland radził sobie w sezonie 2006/07:
Sunderland został mistrzem Championship, a Keane został uznany Trenerem Sezonu w odpowiedniku II ligi w Anglii. Fani angielskiej piłki doszli do wniosku, że Irlandczyk może zostać tak dobrym trenerem, jak dobrym był zawodnikiem. Kibice United zaczęli spekulować na temat jego przyjścia na Old Trafford.
Bestia z Cork?
Rozmawiałem z nim kilka razy i za każdym razem mi pomógł, ale nikt z chłopaków nie ma z nim dobrych kontaktów. Nigdy nie obdarzy cię zaufaniem, nie dyskutuje z piłkarzami. Chodzi tylko po szatni i rzuca wszystkim, co ma pod ręką. Co mamy zrobić, skoro nawet piłkarze z Manchesteru nie mogli zadowolić go swoją grą? – powiedział Clive Clarke na temat Roya Keane’a.
Nie wiem, jak wiele metod Keane przejął od Alexa Fergusona podczas pobytu na Old Trafford, ale jedną z nich na pewno. Mam na myśli „hairdryer treatment” [ang. terapia suszarki]. To powoduje, że nienawidzimy przegrywać tak samo jak on – powiedział Grant Leadbitter.
To proste – wymagam od piłkarzy dyscypliny, dużo pracy na treningach o dawania z siebie maksimum na meczu. Po prostu – 100%. Nie chcę w zespole piłkarzy, którzy bardziej dbają o siebie niż o drużynę. Potrzebuję gotowych wpaść z rozbiegu na mur, jeśli to w czymkolwiek pomogłoby drużynie – odpowiada na wypowiedzi swoich zawodników Roy Keane.
Jak widzimy, piłkarze boją się nie grać na maksimum swoich możliwości. Nic dziwnego – Keane jest nieobliczalny.
Mamy za sobą pół sezonu 2007/08. Jak Sunderland radzi sobie w Premiership?
Keane ma za sobą świetny debiut w Premiership jako trener. W doliczonym czasie gry jego podopiecznym udało się zdobyć trzy punkty w meczu z Tottenhamem, który radził sobie na początku sezonu niespodziewanie słabo. Potem nadeszły słabsze mecze i obecnie Czarne Koty zajmują 18 miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów (tyle samo ma Wigan i Birmingham City, jednak oba zespoły mają lepszy stosunek bramkowy). Dodatkowo różnica punktów między 18 lokatą (Sunderland), a 13 (Middlesbrough) to jedyne dwa ‘oczka’.
Czy to najlepsze wyjście?
Tak więc – czy sposób prowadzenia ekipy z Stadium of Light, polegający na transferowaniu byłych piłkarzy United czy zawodników rodem z Irlandii, opłaca się? To pytanie zadaje chyba większa część sympatyków Sunderlandu.
Trochę za wcześnie, aby mówić o przybyciu Keane’a na Old Trafford, jednak uważam, że sam Roy ma nieco mało wiedzy na temat rzemiosła trenerskiego. Jeśli zostałby szkoleniowcem Manchester – kupowałby samych Irlandczyków lub zawodników Sunderlandu? To trochę bez sensu, jednak jak dobrze wiemy – człowiek uczy się na błędach.
Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat wyżej podanych zagadnień… Co uważacie o transferze Bardsleya do Sunderlandu – czy to dla nas duża strata? Czy Keane byłby odpowiednim następcą Fergusona? Co sądzicie o zespole Czarnych Kotów? Czy urodzony w Cork trener dobrze postępuje kupując byłych zawodników United?