Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Cristiano Ronaldo – część 2. Jestem wielki!

Cristiano Ronaldo – część 2. Jestem wielki!

Cristiano Ronaldo

Obrona Boltonu nie miała nic do gadania.
Cristiano ich hipnotyzował.

Cristiano Ronaldo przybył to Manchesteru. Niebawem osiemnastolatek zadebiutował w meczu z Boltonem. Portugalczyk wszedł na ostatnie pół godziny spotkania. Było to najtrudniejsze pół godziny dla defensywy Kłusaków. Ronaldo mijał przeciwników z dziecinną łatwością. Wkręcał w ziemię każdego, kto próbował odebrać mu piłkę. Ośmieszył rywali. Został wybrany piłkarzem meczu, a następnego dnia gazety nie miały wątpliwości – narodził się nowy George Best.

Manchester United

Sezon 2003/2004 Ronaldo rozpoczął więc w Manchesterze. Już na początku dostał koszulkę z numerem 7, co było niewątpliwie sugestią, jakoby Portugalczyk miał zastąpić odchodzącego do Hiszpanii Becksa. Nie uniknął tym samym porównań z legendami MU grającymi z tym samym numerem – Georgem Bestem, Bryanem Robsonem, czy Ericem Cantoną. Widać Fergie wiedział, że z chłopaka będą ludzie.

Będąc zdecydowanie dojrzalszym człowiekiem, Cristiano nie miał większych problemów z aklimatyzacją. Do dziś twierdzi, że w przystosowaniu się do angielskiego stylu życia najbardziej pomógł mu Eric Djemba-Djemba, który niejednokrotnie oprowadzał młodego zawodnika po Manchesterze oraz podwoził go na treningi. W przeprowadzce na Wyspy pomogła mu niewątpliwie obecność matki, która zamieszkała wraz z piłkarzem w Manchesterze. Innym członkom rodziny nie uśmiechała się perspektywa życia w zatłoczonym mieście i do dziś mieszkają na Maderze. Ronaldo będąc bardzo blisko związany z krewnymi, często odwiedza rodzinne miasto.

Z początku wydawało się, że z Ronaldo więcej będzie problemów, niż pożytku. Nowy kontrakt gwarantował mu tygodniówkę wysokości 20 tysięcy funtów. Dla porównania za grę w Sportingu Portugalczyk zgarniał zaledwie tysiąc funtów miesięcznie. Za pierwsze zarobione pieniądze zakupił swój pierwszy samochód. Niedługo potem w drodze z treningu potrącił rowerzystę. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a sprawa rozeszła się po kościach. Po tym incydencie Cristiano zaczął jeździć ostrożniej i starał się już więcej nie podpadać menedżerowi United.

Pierwsze przetarcie

Choć Ronaldo przychodził, jako wschodząca gwiazda, to jednak mało kto spodziewał się, że jego debiut w koszulce Czerwonych Diabłów nastąpi tak szybko. Swoje pierwsze spotkanie rozegrał jeszcze w sierpniu 2003 roku. Młody Portugalczyk pojawił się na Old Trafford w 60 minucie meczu z Boltonem. Chociaż nie zdobył bramki zaprezentował się fantastycznie. Kiedy schodził po spotkaniu do szatni kibice zgotowali mu owację na stojąco. Cristiano został nawet uznany przez dziennikarzy bohaterem spotkania. Na drugi dzień gazety rozpływały się nad umiejętnościami nastolatka porównując go do George’a Besta. Cztery dni po debiucie w klubie, Portugalczyk założył po raz pierwszy reprezentacyjny trykot. Pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu z Kazachstanem i zaprezentował się z dobrej strony.

Debiut Cristiano Ronaldo w meczu z Boltonem

Wschodząca gwiazda

Sezon 2003/2004 Ronaldo może niewątpliwie zaliczyć do udanych. Przez pierwszy rok spędzony na Old Trafford Portugalczyk wystąpił w 40 meczach, strzelając przy tym 8 bramek. W maju 2004 r. wywalczył z drużyną Czerwonych Diabłów swoje pierwsze trofeum. W finale Pucharu Anglii przeciwko Millwall Cristiano wystąpił od pierwszej minuty i zdobył jedną z bramek dla podopiecznych Fergusona.

Olimpiada

Kiedy Cristiano dostał powołanie do reprezentacji Portugalii na turniej olimpijski w Atenach, Sir Alex Ferguson nie wyraził na to zgody. Boss wiedział, że jego zawodnika będzie potrzebował również Louis Felipe Scolari podczas Mistrzostw Europy, które miały się odbyć latem tego roku. Nie chcąc zanadto eksploatować młodego organizmu piłkarza, powiedział że puści go tylko na Euro. Fergie jednak zmienił decyzję pod wpływem licznych rozmów z portugalskimi trenerami oraz samym zawodnikiem i Ronaldo pojechał na oba turnieje.

Cristiano Ronaldo na Olimpiadzie w Atenach

Euro 2004

Podczas mistrzostw Starego Kontynentu Ronaldo był już wiodącą postacią w reprezentacji. Swoją pierwszą bramkę w turnieju zdobył w ostatniej minucie meczu otwarcia z Grekami. Portugalczycy przegrali 2-1, jednak w następnych spotkaniach zaprezentowali się zdecydowanie lepiej i w rezultacie wyszli z grupy. W ćwierćfinale gospodarze mierzyli się z Anglikami. Po regulaminowym czasie gry był remis 2-2. W serii jedenastek lepsi okazali się podopieczni Scolariego, a karnego pewnie wyegzekwował między innymi Cristiano. W półfinale zawodnik Czerwonych Diabłów zdobył bramkę, która przyczyniła się do zwycięstwa nad drużyną Holandii. W finale Portugalczykom przyszło się mierzyć znowu z Grekami. Ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych na Estadio da Luz wygrała drużyna z Bałkanów…

Ronaldo do dziś wspomina przegraną w finale Euro 2004, jako swoją największą i najboleśniejszą porażkę w życiu. Zapewne wszyscy pamiętamy, kiedy to Portugalczyk rozpłakał się po ostatnim gwizdku. Jednak młody skrzydłowy mógł być zadowolony ze swojej postawy w przekroju całego turnieju. Wraz z Rui Costą i Maniche byli najlepszymi strzelcami swojej drużyny.

Sezon 2004/2005

Kolejny sezon na Old Trafford był dla Cristiano niezwykle udany. Łącznie wystąpił w 50 meczach, strzelając przy tym 16 bramek. Równie dobrze powodziło mu się w reprezentacji. Rozegrał 10 międzynarodowych spotkań, w których zdobył aż 7 bramek.

Niestety podobnie, jak w poprzednim roku Portugalczyk przedkładał efektowność nad efektywnością. Cris wdawał się w niepotrzebne dryblingi, wskutek czego często tracił piłkę. W lutym 2005 r. w wywiadzie dla internetowej stacji Roy Keane, wówczas kapitan Czerwonych Diabłów skrytykował między innymi Portugalczyka za grę pod publiczkę. Jego zdaniem młody Ronaldo powinien grać więcej zespołowo, a nie tylko pod siebie. Kontrowersyjny materiał, w którym Keane powiedział za dużo oczywiście nie został wyemitowany. Kiedy przedostał się do opinii publicznej spowodował niesnaski w zespole i jak dobrze pamiętamy Roy opuścił zespół z Old Trafford po sezonie.

Sezon 2004/2005 w wykonaniu Ronaldo

Rodzinna tragedia

Koniec 2005 r. był dla Cristiano tragiczny. Na początku września zmarł jego ojciec Jose Aveiro. Miał tylko 52 lata. Cristiano, który od zawsze był bardzo związany z rodziną bardzo odczuł stratę bliskiej osoby. O śmierci dowiedział się przed meczem eliminacji do MŚ 2006 z Rosją. Zawodnik wystąpił w spotkaniu, a zaraz potem udał się na Maderę, aby uczestniczyć w pogrzebie i pożegnać ojca. Podłamany Cris dochodził do siebie w otoczeniu najbliższych i po tygodniu powrócił do Manchesteru.

Sezon 2005/2006

Kolejny rok przyniósł Cristiano następne wyróżnienia. Zdobył nagrodę dla najlepszego młodego gracza ligi. Zajął również 20 miejsce w głosowaniu na Piłkarza roku FIFA w 2005r. Pod koniec października Ronaldo zdobywając bramkę w meczu przeciwko Middlesbrough, został jednocześnie zdobywcą tysiącznej bramki w Premiership. Łącznie wystąpił w 47 spotkaniach Czerwonych Diabłów, zdobywając przy tym 13 goli.

W październiku Ronaldo był przesłuchiwany w sprawie gwałtu. Został wskazany przez poszkodowaną jako oprawca, jednak z braku dowodów sprawa ucichła, a dwudziestolatek mógł zająć się dalej kopaniem piłki.

Sezon 2005/2006 i fantastyczna gra Cristiano

Mistrzostwa Świata w Niemczech w 2006r.

Ronaldo zdobywając 7 bramek w eliminacjach do turnieju w Niemczech był drugim najlepszym strzelcem w Europie. Swoją pierwszą, a zarazem ostatnią bramkę w tych prestiżowych rozgrywkach Cristiano zdobył w meczu z Iranem, pokonując golkipera z jedenastu metrów. Portugalczycy, wymieniani przed turniejem w gronie faworytów zajęli ostatecznie czwarte miejsce.

Incydent

W ćwierćfinale rozgrywek Portugalczycy natrafili na Anglików. Crisowi przyszło się zmierzyć ze swoimi klubowymi kolegami, między innymi z Waynem Rooneyem. Kiedy to w 60 minucie spotkania Wazza brutalnie potraktował Ricardo Carvalho I Portugalczyk padł na ziemię wijąc się z bólu, pierwszy z pretensjami do arbitra popędził Ronaldo. Roo wyleciał z boiska, a wówczas Cris puścił oko w kierunku kolegów z ławki rezerwowych.

Tym samym portugalski skrzydłowy stał się wrogiem nr 1 w Anglii. Przed sezonem wiele mówiło się o nie najlepszych stosunkach między Waynem, a Cristiano. Głośno było również o ewentualnym transferze Ronaldo do jednego z hiszpańskich klubów. Na szczęście Fergie wysłał do Portugalii swojego asystenta Carlosa Queiroza i ten po rozmowie z podopiecznym namówił go do pozostania w Manchesterze. Niebawem Cris podpisał pięcioletni kontrakt i z optymizmem wkroczył w nowy sezon.

Jego talent eksplodował

Powrót do Anglii był dla Crisa bardzo ciężki, ponieważ angielscy kibice mający wciąż w pamięci incydent z MŚ wygwizdywali go niemiłosiernie na każdym wyjazdowym meczu. Zupełnie inaczej było na Old Trafford, gdzie kibice przywitali go okrzykiem there’s only one Ronaldo. Pomimo gwizdów, jakie towarzyszyły mu podczas każdego meczu na obcym stadionie Ronaldo grał coraz lepiej i niejednokrotnie uciszał widownię wspaniałymi bramkami, czy zagraniami. Łącznie rozegrał 52 mecze, strzelając przy tym 23 gole i zaliczając 20 asyst. Do ostatniej kolejki walczył o koronę króla strzelców z Didierem Drogbą. Zdobył tytuł najlepszego gracza ligi oraz został uznany najlepszym młodym zawodnikiem Premiership. To był dopiero drugi przypadek w historii kiedy jeden piłkarz zdobywał dwie nagrody jednocześnie. Pierwszym, który tego dokonał był Andy Gray w 1977r.

Do sukcesów indywidualnych Ronaldo dołożył również mistrzostwo Premiership z Manchesterem United. Ponadto doprowadził Czerwone Diabły do półfinału Ligi Mistrzów, gdzie jednak lepsi okazali się zawodnicy Milanu. Gdyby wówczas udało się wyeliminować włoską drużynę, to dzisiaj prawdopodobnie Złota Piłka powędrowałaby w ręce Portugalczyka, a nie Kaki…

Świetny sezon w wykonaniu Cristiano

Cristiano Ronaldo, a kobiety

Portugalski zawodnik wygląda, jak wygląda. W związku z tym wielu dyskutuje na temat jego orientacji seksualnej. Jednak Cris nie przejmuje się kolejnymi plotkami i zadaje kłam opiniom na jego temat zdobywając serca kolejnych kobiet. Na początku, jak dobrze pamiętamy chodził z Marią Jardel. Związek z brazylijską modelką był jak dotychczas najdłuższym i trwał około dwóch lat. Następnie w głowie Ronaldo zawróciła portugalska prezenterka Mercie Romero. W 2006 r. podobno Cristiano spotykał się już z angielską modelką Gemmą Atkinson. Niewiele później tabloidy zamieściły zdjęcia, na których widać było Crisa całującego gwiazdę Hollywood Bipashę Basu. Podążając tropem brytyjskich brukowców, to aktualną dziewczyną Portugalczyka jest piosenkarka Luciana Abreu. Całe szczęście, że zawodnik równie często co zmienia kobiety, nie zmienia klubów…

Ronaldo prywatnie

Cristiano, kiedy już nie gra i nie bajeruje dziewczyn najchętniej słucha muzyki. Jego ulubionym gatunkiem jest dance. Interesuje się również kinem, a najbardziej ceni sobie Anglinę Jolie, zapewne nie tylko ze względu na jej talent aktorski. Spośród aktorów, w gornie ulubionych wymienia Jeana-Claude’a Van Damme’a oraz Roberta De Niro. Z kolei ulubionym filmem Portugalczyka jest Uniwersalny Żołnierz. Marzeniem Ronaldo są wakacje w Australii z kobietą u boku.. No cóż i jedno i drugie zapewne nie byłoby trudne do spełnienia.

Ze sławy Cristiano skorzystała jego siostra Liliana. Kiedy w 2005 r. nagrała płytę pod jakże oryginalnym pseudonimem scenicznym Ronalda, stała się bożyszczem nastolatek. Piosenkarka osiągnęła w Portugalii podobny status, co u nas Doda i obecnie nie może narzekać na niedostatek pieniędzy. Dla zainteresowanych zapraszam na oficjalną stronę Ronaldy Esperancy.

Ronalda – Hope to see you

Bogu dzięki

Kibice United mogą dziękować Bogu, że Portugalczyk nie odszedł z Old Trafford i nadal gra dla drużyny Czerwonych Diabłów. Fenomenalny skrzydłowy nadal sieje postrach w defensywie rywali i zmierza po swój pierwszy tytuł króla strzelców. Miejmy nadzieję, że geniusz z Madery będzie występował w Manchesterze jeszcze przez długie lata i zostanie legendą najlepszego klubu na świecie!

Przewiń na górę strony