Nie przegap
Strona główna / Video z meczu Manchester United – Everton FC

Video z meczu Manchester United – Everton FC

Dziś kibice Manchesteru United, oderwani zostali od świątecznych przygotowań, przyodziali szaliki, koszuli, czy inne części garderoby z herbem swojego klubu i zasiedli przed ekranami telewizorów oraz komputerów. A spowodowane było to wszystko potyczką Czerwonych Diabłów z Evertonem. Po dość emocjonującym spotkaniu, nasi ulubieńcy pokonali The Toffes 2:1. Ja zapraszam już Was do obejrzenia bramek i najciekawszych akcji z tego meczu.

Pudło Teveza


Do ataku w 9 minucie rzucili się gracze United. Wspaniałe prowadzenie piłki przez Ronaldo, podanie do Teveza, zamieszanie, próba strzału!… niestety, Argentyńczyk nie trafia czysto w piłkę, a ta ląduje tylko na bocznej siatce.

Ronaldo!


Jako pierwsza prowadzenie uzyskała drużyna Manchesteru United, po przepięknej urody bramce Ronaldo. Portugalczyk wspaniale uderzył, po czym futbolówka wpadła do siatki. Komentarz chyba zbędny – to trzeba zobaczyć na własne oczy.

Wyrównanie Evertonu.


Niestety Czerwone Diabły nie cieszyły się długo z prowadzenia. Niespełna 4 minuty później, po dośrodkowaniu Stevena Pienaara, na jedenasty metr Tim Cahill, zdobył bramkę na wagę remisu, pokonując bezradnego w tej sytuacji Tomasza Kuszczaka. Ciekawostką może być fakt, iż strzelec gola debiutował przeciwko Manchesterowi United, w Premiership, w zremisowanym wówczas spotkaniu 0:0.

Nieudany strzał Ronaldo


United nie miało chęci schodzić na przerwę z wynikiem 1:1. Atakowało do końca, jak np. w 45 minucie. Wspaniała wymiana podań, wspaniałe zgranie zawodników z Old Trafford. Podanie Giggsa do Ronaldo! Powinno być 2:1, ale nie ma! Trudno wszystkim w to uwierzyć, a w szczególności samemu reprezentantowi Portugalii.

Karny dla United!


Pienaara fauluje Giggsa w polu karnym! Jaka decyzja sędziego? Arbiter wskazuje na jedenasty metr! Ronaldo podchodzi do piłki i pewnie wykorzystuje rzut karny. Wrzawa i 2:1 w 88 minucie na Old Trafford.

Chyba warto było oderwać się od tej magi świąt by przeżyć takie wspaniałe, emocjonujące 90 minut. Czwarte z rzędu zwycięstwo i wspaniała passa United nie przerwana. Każdy z nas chyba po cichu liczy na kolejne (piąte) zwycięstwo Czerwonych Diabłów. A najbliższa taka sytuacja nadarzy się już 26 grudnia, na wyjeździe z Sunderlandem. Ja na zakończenie przypominam jeszcze wszystkim kibicom o dzisiejszej powtórce finału LM z 1999 roku, którą będziemy mogli obejrzeć na Eurosporcie.

Przewiń na górę strony