Nie przegap
Strona główna / Z ostatniej chwili / Filmy z meczu Manchester United – Middlesbrough

Filmy z meczu Manchester United – Middlesbrough

27 października Czerwone Diabły podejmowały na Old Trafford zespół Middlesbrough w ramach rozgrywek angielskiej Premiership. United po wspaniałym spotkaniu i kolejnym zwycięstwie 4-1 wywalczyło komplet punktów. Tym samym gracze Manchesteru zapewnili sobie 1 miejsce w tabeli (jutro Arsenal rozegra mecz z Liverpoolem). Zapraszam do obejrzenia filmów video, zawierających bramki strzelane w dzisiejszym spotkaniu.

Bramka Naniego na 1-0

Już w trzeciej minucie meczu United stworzyło akcję dającą prowadzenie. A dokładniej zrobił to jeden zawodnik – Nani. Swoją szarżę rozpoczął już w strefie środkowej boiska, mijając jak pachołki zawodników drużyny przeciwnej, po czym strzelił z ok. 30 metrów. Piłka idealnie wpasowała się pod poprzeczkę bramki M’brough. Cudowna bramka Portugalczyka i gospodarze prowadzą! 1-0!

Bramka Aliadiere na 1-1

Piłkarze United nie cieszyli się długo prowadzeniem. Już w 6. minucie Middlesbrough zdołało wyrównać, za sprawą Jeremie Aliadiere. Dobrym dośrodkowaniem wprost na głowę Francuza w tej sytuacji z prawej strony boiska popisał się Tuncay. Po pierwszych minuatch na tablicy wyników widniał rezultat 1-1.

Bramka Rooneya na 2-1

Wynik 1-1 utrzymywał się do 32 minuty meczu. Wtedy broniąca się drużyna, Boro, popełniła makabryczny wręcz błąd w defensywie – nieuważny obońca dał się zaskoczyć Naniemu, który podał do Rooneya, a ten bez wahania wpakował ją do bramki. United ponownie cieszyło się z prowadzenia!

Bramka Teveza na 3-1

W 54 minucie było już 3-1 dla gospodarzy. Wspaniale podawał Anderson, po podaniu od Teveza, piłka trafiła do Rooneya, a ten wspaniale odegrał ją piętą do nie pilnowanego Teveza, który wpakował futbolówkę płasko po ziemi w róg bramki strzeżonej przez Marka Schwarzera.

Bramka Teveza na 4-1

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 3-1 dla United stało się coś wspaniałego. 85 minuta, odegranie piłki głową przez Ronaldo do Rooneya, ten przebiegł niecałą połowę boiska, po czym podał do lepiej ustawionego Teveza. Carlitos „okiwał” jeszcze w polu karnym jednego z przeciwników po czym z całej siły uderzył. Wydawało się, że piłka przeleci tuż nad bramką M’brough po odbiciu od jednego z obrońców. Ta jednak wpadła kilka centymetrów pod poprzeczkę.

United odniosło kolejne zwycięstwo – kolejne z czterema bramkami na swoim koncie. Wszystko wskazuje, na to, że tak jak trwała „klątwa” wyników 1-0, teraz trwa strzelania czterech goli w jednym spotkaniu. Mam nadzieję, że będzie trwała jak najdłużej. Szczególnie cieszy mnie wspaniała postawa i zgranie naszych napastników – Wayne Rooneya i Carlosa Teveza. Wiele akcji dwójkowych, fantastyczna współpraca… Kto wie? Może będzie to duet na miarę Yorke-Cole? Czas pokaże… Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na następny mecz i wierzyć, że po raz kolejny wygramy, a na koncie strzelonych bramek przez United pojawi się ponownie cyfra 4. A następny mecz już 3 listopada na Emirates Stadium z Arsenalem.

Przewiń na górę strony