Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Polski Diabeł – o Kuszczaku słów kilka.

Polski Diabeł – o Kuszczaku słów kilka.

Tomasz Kuszczak
Nastał wielki czas dla Polskiego bramkarza, Tomek Kuszczak wreszcie może pokazać na co go stać w walce o najwyższe trofea sportowe. Spisuje się fenomenalnie i na tym właśnie dziś chciałbym się skupić. Jestem ogromnie dumny, że nasz rodak jest w drużynie Czerwonych Diabłów… tym bardziej teraz, gdy odgrywa kluczową rolę w zespole. Wynika jednak z tego jedno, konkretne pytanie… Jak długo Tomasz Kuszczak zdoła utrzymać obecną formę i co warto podkreślić, miejsce w składzie? Do momentu wyleczenia kontuzji Holendra?

Bramkarz Manchesteru United zachowuje cierpliwość i wierzy, że zostanie numerem 1 na Old Trafford. Podkreślił, że jest swoim największym krytykiem i ma nadzieję, że przekona do siebie menedżera Sir Alexa Fergusona. Czy jest jednak w stanie pokonać Van der Sara? Myślę, że łatwo nie będzie, ale wierzę w to, że tak właśnie się stanie. Kuszczak prezentuje wyśmienitą formę w ważnych meczach, udowadniając, że posiada wielki potencjał i bez wahań warto na niego stawiać. Jest zadowolony ze swoich występów, które w ostatnim czasie rozegrał w barwach Manchesteru United i niewątpliwie ma do tego prawo.

W ostatnich spotkaniach dobrze sobie radziłem. Bardzo ciężko pracowałem podczas okresu przygotowawczego, jestem zadowolony ze swojej formy. Chciałbym swoją postawą udowodnić, że warto mi ufać. Mam nadzieję na częste występy w podstawowym składzie. Niestety sezon rozpocząłem na ławce rezerwowych, ale teraz dostałem swoją szansę. Chcę grać tylko po to, aby pomóc zespołowi. Teraz Edwin jest kontuzjowany, a ja tylko staram się udowodnić swoją wartość

Powyższe słowa świadczą o dojrzałości Tomka i o tym, że doskonale zdaje sobie sprawę z powierzonej mu roli.

Ponad 70 tysięcy widzów na Old Trafford robi wrażenie, nawet na piłkarzach. Gdy na rozgrzewce pojawia się Tomasz Kuszczak publiczność szaleje. Podczas odczytywania nazwisk polski bramkarz jest witany wielką owacją, mimo że bohaterami w oczach wielu kibiców są np. Cristiano Ronaldo i Wayne Rooney.

To wspaniałe uczucie grać na tym stadionie, poczuć jego atmosferę. Dlatego każdą możliwość gry traktuję jak wielkie wyróżnienie” – opowiada polski bramkarz. Ostatnio te wyróżnienia spotykają go raz za razem.

Z kolei ojciec Tomka wypowiedział się następująco:

Uraz Van Der Sara nie jest poważny. Holenderski bramkarz wróci prawdopodobnie już w następnej kolejce. Tomka męczy siedzenie na ławce. W okresie przygotowawczym prezentował się lepiej od Holendra. Wszystko wskazywało na to, że to on będzie pierwszym bramkarzem MU. Alex Ferguson postawił jednak na doświadczenie. Ten sezon będzie wyglądał podobnie jak poprzedni. Tomek pogra w Pucharze Anglii i wtedy, gdy Van der Sar będzie kontuzjowany. Sytuacja powinna się zmienić za rok, gdy Holender zakończy karierę.

Szczerze mówiąc zgadzam się z powyższymi słowami. Kuszczak jest teraz na fali, jednak niedługo wszystko może wrócić do tego, jak było wcześniej. Ben Foster wyleczy kontuzję i będzie walczył z Tomaszem Kuszczakiem o pozycję nr 1 w bramce po Edwinie Van Der Sarze, który zakończy karierę w 2008r.

Spisuje się fantastycznie. Ciągle się rozwija. Być może wkrótce będzie pierwszym golkiperem w reprezentacji Anglii ” – mówi trener MU – Alex Ferguson.

Tak samo koncentrowałem się na zeszłotygodniowy meczu z drugoligowym Coventry, jak na wtorkowy z Romą” – opowiada „Gazecie Wyborczej” bramkarz Manchesteru United Tomasz Kuszczak – „Nie bądźmy tak dokładni i nie patrzmy na wszystko, co zrobiłem. Broniłem pewnie i to jest najważniejsze. Chciałbym bardzo wywalczyć sobie miejsce w bramce. Może się zdarzyć, że Edwin się wyleczy i znowu będę musiał czekać. Postaram się być cierpliwy. Jestem przecież w klubie, w którym od dzieciństwa chciałem być. Mam nadzieję, że moja cierpliwość zostanie nagrodzona” – zakończył Polak.

Angielskie gazety oceniły już aktorów spotkania na Old Trafford (mecz z Romą). „Daily Mirror” przyznał Kuszczakowi szóstkę, zaś „The Sun” siódemkę (w skali 1-10). W obu tytułach najlepszym zawodnikiem spotkania uznano Rooney’a. Inaczej uważał „Daily Telegraph”, który gwiazdkę – z napisem „Man of the Match” postawił właśnie przy Kuszczaku, co ogromnie mnie cieszy.

Holenderski golkiper ciągle ma problemy z palcem. Gdy gracz schodzi z boiska trzymając się za stopę wszyscy myślą, że złamał kość śródstopia. Ale Edwinowi dokucza tylko palec. To pozostałość po sierpniowym zgrupowaniu reprezentacji. Sztab szkoleniowy spodziewa się Holendra w pełnej dyspozycji już 20 października, kiedy to będzie mógł zaprezentować się w spotkaniu z Aston Villą.

Na koniec, przyjrzyjmy się temu zawodnikowi jeszcze z innej perspektywy. Mianowicie obsada bramki w reprezentacji:

Jestem realistą i oceniam sprawiedliwie. Nie zabiorę Arturowi prawa do bycia dumnym z ostatnich występów w meczach eliminacyjnych z Portugalią i Finlandią. Chwaląc Artura wcale nie miałem na myśli tego, że całe życie chcę być numerem dwa w reprezentacji. Mogę bronić choćby od zaraz i mam nadzieję, że już na zgrupowaniu przed spotkaniem z Kazachstanem trener będzie miał ból głowy, na którego z nas postawić. Jeśli stanę się podstawowym bramkarzem mistrza Anglii, Łukasz Fabiański wywalczy miejsce w Arsenalu Londyn, Jurek Dudek w Realu Madryt, a Boruc dalej będzie w Celticu, to dopiero będzie ciekawie.” – zakończył Kuszczak.

Myślę, że słowa Tomka wyrażają wszystko, co można byłoby w tej kwestii dodać. Walka i jeszcze raz walka. Nic nie jest pewne, dlatego należy dać z siebie wszystko, a na pewno zostanie to docenione, tylko znowu w grę wchodzi czas i pojęcie „cierpliwość”.

Chciałbym nawiązać do jeszcze jednego wątku z życia Tomasza Kuszczaka. Polak nie pozostał obojętny na prośbę 14-letniego Dominika Waleszczaka, ucznia pierwszej klasy gimnazjum z warszawskiej Pragi, który marzył, aby kiedyś zagrać w profesjonalnych bramkarskich rękawicach. I jego marzenie się spełniło! Polski gwiazdor Manchesteru przekazał bowiem rękawice, w których zatrzymywał strzały piłkarzy Romy. Piękny gest, świadczący o dobrym sercu Tomka. Domyślam się, że taki prezent w życiu tego młodego człowieka, był najwspanialszym jaki do tej pory otrzymał.

Reasumując… Polski „Diabeł” talent niewątpliwie posiada. Co do jego przyszłości jestem spokojny. Numerem 1 na linii bramkowej w Manchesterze będzie na pewno. Kiedy? Należy czekać… być cierpliwym, bo jak życie uczy, naprawdę warto. Wierzę, że Tomek utrzyma obecną formę i udowodni wszystkim swoją klasę!

Był kapitalny” – podsumował grę Tomasza Kuszczaka menedżer Alex Ferguson. Warto docenić te słowa, ponieważ są niezwykle ważne. Rokują one bardzo optymistycznie, tym bardziej podkreślając młody wiek Polaka. Już nie mogę się doczekać kiedy prawdziwa duma narodu Polskiego, będzie miała możliwość występowania w podstawowym składzie. Zapraszam do wyrażania swoich opinii i dodawania komentarzy.

Przewiń na górę strony