Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Diabelski gol 2006/2007

Diabelski gol 2006/2007

John O'Shea
Korzystając z przerwy w rozgrywkach Premiership na mecze eliminacji Euro 2008, chcemy przypomnieć Wam bardzo przyjemne chwile, których doświadczaliśmy w mistrzowskim sezonie 2006/2007. Chodzi mianowicie o najpiękniejsze bramki zdobyte we wszystkich rozgrywkach przez piłkarzy United. Zastrzegam sobie jednak, że jest to moje subiektywne zdanie, z którym nie musicie się zgadzać. Zapraszam do wyrażania własnych opinii o trafieniu nr 1.

Przed wyborem dziesięciu najładniejszych goli z ostatniego sezonu, miałem na uwadze nie tylko ich piękno, ale także wartość.

10. Henrik Larsson vs Aston Villa

7 stycznia bieżącego roku, Diabły zmierzyły się w 3. rundzie rozgrywek FA Cup z drużyną Aston Villi. Był to niezwykle ważny dzień dla Henrika Larssona, gdyż doświadczony Szwed miał zadebiutować na angielskich boiskach. Mecz pokazał, że Henka trzyma się dobrze, a jego trafienie mogło olśnić niejednego z obserwatorów. W 54. minucie meczu Diabły wyszły na prowadzenie za sprawą Szweda, który z około 15 metrów trafił do bramki strzeżonej przez Gabora Kiraly’ego. Po dokładnej asyście Wayne’a Rooneya, Larsson podbił sobie piłkę i pewnym uderzeniem czubkiem buta dał prowadzenie United.

9. Wayne Rooney vs Portsmouth

W następnej rundzie tych samych rozgrywek, znów na Old Trafford, United zmierzyli się z ekipą Portsmouth. Bohaterem meczu został Wayne Rooney, który strzelił dwie bramki (dla Portsmouth jednym trafieniem zasłużył się Tiago Mendes). Świetny występ Wazzy można było podsumować w jeden sposób: golem numer 2. W 83. minucie Anglik zdecydował się na ryzykowny strzał lobem na bramkę Davida Jamesa. Efekt był piorunujący. Piłka otarła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

8. Wayne Rooney vs Everton

W ramach 36. kolejki Premiership United grali na wyjeździe z Evertonem. Sam mecz przez pierwszą połowę nie wyglądał najlepiej, gdyż Everton prowadził do przerwy 1-0. Kiedy w 49. minucie Manuel Fernandes zdobył gola na 2-0, nic nie zwiastowało, że United wygrają ten mecz. Jednak najpierw gol Johna O’Shea po błędzie Turnera, a następnie samobój Phila Neville’a dawał już remis. W tym samym czasie, w korespondencyjnym pojedynku, Chelsea remisowała z Boltonem 0-0. W 78. minucie meczu na Goodison Park Ronaldo przyjął piłkę w niedalekiej odległości od pola karnego gospodarzy, zagrał na prawą flankę do Johna O’Shea, który dośrodkował futbolówkę w pole karne. Po drodze została ona jeszcze muśnięta przez Lee Carsley’a i trafiła pod nogi Rooneya. Wychowanek Evertonu zachował zimną krew w fantastyczny sposób kiwając Tony Hibberta i pewnym uderzeniem prawą nogą dał prowadzenie podopiecznym Sir Alexa Fergusona. Był to kluczowy moment meczu, a później rywala dobił jeszcze debiutant Chris Eagles.

7. Paul Scholes vs Blackburn Rovers

W 31. kolejce Premiership na Old Trafford przyjechało Blackburn i niespodziewanie prowadziło do przerwy. Druga połowa przeszła już jednak do historii (ja sam wówczas przecierałem oczy ze zdumienia) i United rozbili zespół Rovers w pył 4-1. Ozdobą tego meczu był gola Paula Scholesa, który przerwał niemoc trwającą 60 minut i dał znak do pokonania rywala. Przyjmując piłkę przed polem karnym był wprost nie do zatrzymania i mijając jak tyczki slalomowe swoich rywali, znalazł się w sytuacji oko w oko z Bradem Friedelem. Oczywiście pewnym strzałem znalazł drogę do siatki.

6. Wayne Rooney vs AC Milan

Wtorek, 24 kwietnia 2007 roku, to data pierwszego półfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Milanem. Po regulaminowych 90. minutach mieliśmy remis 2-2, który był bardzo korzystny dla gości. Jednak w 91. minucie Wayne Rooney zdobył gola na wagę zwycięstwa, które plasowało klub w dużo lepszej sytuacji przed rewanżem na San Siro. Genialne podanie na dobieg Giggsa i potężny strzał w kierunku lewego słupka bramki Didy. Piękny horror w końcowych momentach tego wspaniałego widowiska.

5. Michael Carrick vs AS Roma

W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów United przegrali w Rzymie 1-2 z miejscową Romą, ale nie zamierzali przegrać w rewanżu. Mecz był wprost przepiękny i przeszedł do historii, choćby jako jedno z najwyższych zwycięstw odkąd istnieje Champions League (w tym rankingu prowadzi Juventus, który wygrał swój mecz z Olympiakosem Pireus 7 – 0). Już w 11. minucie tego pamiętnego meczu Michael Carrick zdobył piękną bramkę strzałem z dalekiej odległości po podaniu Cristiano Ronaldo. W tym momencie straty z pierwszego meczu zostały odrobione.

4. Michael Carrick vs Roma

Drugi gol Carricka z Romą uwieńczył jego niesamowity występ. Krytykowany przez wiele osób za swoją grę pokazał, że nie jest byle jakim pomocnikiem, a jednym z najlepszych w Premiership. Nikt przed meczem nie przypuszczał, że to właśnie Michael może być największym bohaterem tego spotkania. W 60. minucie były gracz Tottenhamu strzelił kolejną przepiękną bramkę uderzeniem w okienko bramki Brazylijczyka Doniego, nie pozostawiając żadnych złudzeń, kto jest lepszą drużyną.

3. Rio Ferdinand vs Liverpool

Mecze ze Scousers rządzą się swoimi prawami i obie drużyny zawsze tworzą niezapomniane widowiska. Zwycięstwo 2-0 było wówczas zasłużone, a drugą bramkę w meczu zdobył ten, który nigdy nie przyzwyczajał nas do strzelania goli, czyli Rio Ferdinand (4 gole w barwach United). Rosły defensor pokonał Reinę silnym uderzeniem z bliskiej odległości. Ja mogę oglądać to do znudzenia. Niesamowite wykończenie po świetnym przejęciu. Tak powinno się karcić rywali, którzy nieumiejętnie bronią się na swoim polu karnym.

2. Cristiano Ronaldo vs Fulham

W 28. kolejce Premiership zanosiło się na stratę punktów przez United, którzy remisowali 1-1 z Fulham. Sprawy w swoje ręce musiał wziąć jednak Cristiano Ronaldo, który poprowadził Czerwone Diabły do zwycięstwa. Indywidualną akcją zapewnił jakże ważne 3 punkty. Aby przeprowadzić taką akcję, zawodnik po prostu musi mieć ogromny talent. Była to bramka uwieńczająca jego nieprawdopodobny sezon, gdyż wówczas na Craven Cottage trafił już po raz 16(!) w sezonie. Ta 88. minuta na pewno na długo pozostanie w głowach fanów, nie tylko tych United. Fani Chelsea, przyzwyczajeni już do późnych trafień swoich pupili, mogli popaść w kompleksy, kiedy United pokazało, że też potrafi!

1. John O’Shea vs Liverpool

Czy dla najbardziej krytykowanego piłkarza klubowej kadry może być coś lepszego niż zdobycie gola w meczu z największym rywalem, który dominował niemal przez cały przebieg spotkania? Myślę, że nie. Gol Irlandczyka był „kamieniem milowym” w drodze do mistrzostwa Anglii, czymś, czego ja sam chyba nigdy nie zapomnę. Bramka padła w 91. minucie po dużym zamieszaniu w polu karnym „The Reds”. Aż trudno sobie wyobrazić, jakie było to dla nich upokorzenie. United grali wówczas w dziesiątkę… Magiczny moment. Jedyne trafienie, przy którym ani przez moment nie zastanawiałem się, na którym miejscu je uplasować. 3 marca 2007, tę datę trzeba zapamiętać!


Przewiń na górę strony