Nie przegap
Strona główna / Manchester United / Ferguson: Jupi! – Wreszcie złożyłem puzzle

Ferguson: Jupi! – Wreszcie złożyłem puzzle

puzzle_alex_ferguson
Sir Alex Ferguson kilkakrotnie zapewniał, że do złożenia układanki, która będzie zdolna zdobywać najwyższe trofea brakuje jednego elementu – napastnika… Lecz czy Carlos Tevez, który najprawdopodobniej na dniach podpisze kontrakt z Manchesterem United będzie idealnym uzupełnieniem składu United?

Ferguson wygrał już Ligę Mistrzów, grając systemem 4-4-2. Lecz doświadczony menedżer na pewno zdaje sobie sprawę, że tą samą formacją nie zatryumfuje po raz kolejny w tych elitarnych rozgrywkach. Na przestrzeni ostatnich lat Szkot eksperymentował z różnymi ustawieniami. Przybycie na Old Trafford Teveza prawdopodobnie zrewolucjonizowałoby taktykę – można się spodziewać, że Fergie, podążając z duchem czasu, położyłby główny nacisk na ofensywę i szybkość gry. Ten transfer wskazuje na pewną zmianę w myśleniu menedżera.

Zamiast szukać statycznego napastnika (coś a 'la drugi Ruud van Nistelrooy), sir Alex raczej skupił się na sprowadzeniu zawodnika, którego można dopasować do ustawienia 4-2-3-1. Ta formacja może się także przekształcić w 4-2-4 – pod warunkiem, że drużyna przystępuje do ataku. Tevez zasiliłby szeregi graczy zdolnych nękać najsilniejsze szyki defensywne świata. Wówczas gra opierałaby się o szybkość i płynność gry, a także wymianę ról zawodników.

To jest klucz. Szybkość gry jest dzisiaj bardzo ważna – powiedział sir Alex Ferguson.

Taki system mieliśmy okazję obserwować w meczu, w którym AS Roma została rozniesiona na Old Trafford aż 7-1 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ów mecz przez Fergusona został opisany najlepszym spotkaniem w ciągu jego dwudziestoletniej pracy z Manchesterem United. Po przybyciu Teveza będzie można liczyć na „powtórki” tych spotkań. Bo czy atak tworzony przez [przykładowo] Wayne’a Rooneya, wspomaganego przez Cristiano Ronaldo, Naniego i Teveza, nie jest na tyle silny, by tego dokonywać?

Jednak tu pojawia się pewna bolączka, ból głowy, który pewnie chciałby mieć niejeden menedżer. Ferguson dysponuje bardzo szerokim składem. De facto Carlos Tevez byłby 46. piłkarzem pierwszego zespołu. Dla porównania – Liverpool ma 40 zawodników, Jose Mourinho może pochwalić się 37 graczami, w większości zakupionymi za ciężkie ruble; tyle samo ma Arsene Wenger. Problemem jest to, jak z tej listy wybrać czwórkę atakujących, na których przecież mogliby nadawać się również Brazylijczyk Anderson, wciąż błyszczący weteran Ryan Giggs i Louis Saha, który jest klasowym napastnikiem – jeśli jest sprawny, jednak ostatnio zdrowie mu nie sprzyja.

Teraz Fergie ma tyle opcji, że niemożliwym może wydawać się rozpracowanie jego zamiarów przez przeciwników. Gdyby przed 5 sierpnia (mecz o FA Community Shield – Tarczę Wspólnoty) Jose Mourinho, portugalski boss stołecznej drużyny Chelsea, chciał przewidzieć taktykę Fergusona i rozgryźć ferajnę jego myśli, pewnie szybciej straciłby włosy, niż legendarny Szkot. Przykładowo, jeśli Saha może grać, można za nim ustawić Wayne’a Rooneya i Carlosa Teveza, a Francuz grałby z przodu. Z kolei sprowadzony z Bawarii Owen Hargreaves idealnie nadaje się do mało ryzykanckiej taktyki: 4-1-4-1. Ferguson może użyć także wyżej wymienionego ustawienia 4-2-3-1, które od kilku lat z powodzeniem wykorzystywane jest w Hiszpanii.

W poprzednim sezonie bardzo dobrze spisywał się Paul Scholes, więc jego rola na boisku prawdopodobnie zmieniana nie będzie. Anderson i Nani – nowe „latynoskie” nabytki – rozpoczną swoją przygodę w United jako jokerzy lub po prostu zmiennicy, zaś inni gracze mogą z niesmakiem odkryć, że nie zmieszczą się nawet wśród piątki albo siódemki rezerwowych. W związku z przybyciem Teveza Alan Smith powinien raczej szukać nowego pracodawcy, a „Zabójca o twarzy dziecka” – Ole Gunnar Solskjaer – powinien liczyć się z tym, że nie będzie mu dane występować w dużej liczbie meczów przed zakończeniem kariery. Dodatkowo, 33-letni Ryan Giggs może również bać się o swoje miejsce w składzie – konkurencję dla Walijczyka, do tej pory stanowioną przez Park Ji-Sunga, zasilił o 13 lat młodszy i bardzo utalentowany Portugalczyk Nani.

Moim zdaniem, dobrze by się stało, gdyby Carlos Tevez przybył na Old Trafford, gdyż ożywiłoby to nieco formację ofensywną. Jest to typ gracza trochę przypominający Smudge’a – cechuje go waleczność i ruchliwość. W moim przekonaniu, taktyka 4-2-3-1 lub alternatywnie 4-2-4 jest lepszym rozwiązaniem niż formacja 4-5-1. Mowa tutaj o rozgrywkach europejskich. Grając nią, można zauważyć dużą szybkość gry i ruch zawodników, co – jak przyznał sam Ferguson – jest dzisiaj kluczem do drzwi triumfu. Mam nadzieję, że efektem takich zmian byłaby większa skuteczność, przez co znowu tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu zawita do Teatru Marzeń.

Przewiń na górę strony