3:0 – chyba nikt nie spodziewał się takiego wyniku…
Bramki dla mediolańczyków zdobyli: Kaka, Seedorf i Gilardino. „Czerwone Diabły” momentami raziły nieporadnością i swoją przygodę z tegoroczną Champions League zakończyły na etapie półfinałów.
Rozmawiałem z papą na ten temat meczu i chyba to najlepiej podsumuje występ Diabełków:
Radzio:
a idź ;/ te dwa gole to wina obrony ;/
trzeciego nie widziałem bo słucham w radiu ;/ bo nie mogłem Szpakowskiego słuchać i United oglądać ;/
papa:
to co ja im zrobię, że mają kontuzje?
jak vidic z rio już byli prawie zgrani to ch*j wszystko strzelił
Radzio:
nom ;/
papa:
i jeszcze do tego gary który czasami pomógł w defensywie
3-0 boli
Radzio:
no ;/
papa:
zawsze boli taki wynik
żeby chociaż honorowego strzelili
Na poprawę humorów taka mała sonda, oprócz wymienionych możecie wpisywać własne typy.
Ale tak już całkiem na serio – to nie to United które znamy. Diabełki nie błyszczały… no dobra dały ciała na całej linii. Obrona nie istniała, to co wyprawiał Gabryś Heinze wołało o pomstę do nieba. Scholes prawie nic nie pokazał, Ronaldo był skutecznie blokowany, a Rooney jak już strzelił w kierunku bramki to … trafił w Nestę, dopiero pod koniec było z nim ciut lepiej. Ferguson też nie zachwycił mógł już postawić wszystko na jedną kartę i wystawić Smitha, Solskjaera. Może nic by to nie dało, ale co szkodziło spróbować? Szczerze mówiąc w tym sezonie na wygranie Ligi Mistrzów nie zasługiwaliśmy, albo inaczej – nie byliśmy gotowi do, jak już to ktoś powiedział, walki na 3 frontach. Może w następnym sezonie będzie lepiej, ale teraz myślmy lepiej o Premiership oraz FA Cup!